|
persilowa.moblo.pl
Moja delikatność chyba troszkę przymiera. Brak jej tlenu i witamin. Robi się szara z bezdechu... Jak mam ją ratować gdy leżę wychudzona na podlodze i przewracam w palca
|
|
|
Moja delikatność chyba troszkę przymiera. Brak jej tlenu i witamin. Robi się szara z bezdechu... Jak mam ją ratować, gdy leżę wychudzona na podlodze i przewracam w palcach rzemyki od swetra...
|
|
|
Ciche przewracanie się z boku na bok na pogniecionym, białym prześcieradle. Uwikłanie w kłamstwie własnych snów...
|
|
|
Jestem spragniona poczucia bezpieczeństwa i błogiego snu. Potrzebuję braku lęku.
|
|
|
Wciąż Cię potrzebuję. Nigdy nie przestałam. Dlatego nie patrz na mnie jak na małą dziewczynkę. Uśmiechaj sie tak lubieżnie, ale przyjdź wreszcie i powiedz szeptem, uspokajająco głaszcząc mnie po plecach "Wróciłem". A potem idź na bosaka do kuchni i parz herbatę, zerkajac na mnie raz po raz. A gdy wrócisz, ja zacznę cicho płakać. Pozwolę scałować Ci każdą łzę. I spokojnie usnę, przytulając nos do Twojej szyi.
|
|
|
Było namiętnie, parno, głośno, niezręcznie, pociągająco, rozkosznie, brutalnie. A teraz jest cisza. Odróżniam więc kłótnię od pokoju między kochankami. Cóż. To się porobiło.
|
|
|
Nie umiem krzyczeć. Zbyt mocno zasznurowano mi usta strachem. Już nie wydobędę tak głośnych dźwięków, jak tamtej nocy...Już tylko będę szeptać.
|
|
|
Upojne noce z książką w dłoni doprowadzają mnie do szczytowej formy w przemęczeniu. Ale czuję się tak rewelacyjnie, że mogę nie spać w ogóle. Karmię się tym, co czytam, zapominając o realności, która mnie otacza. I czuję, że to kolosalny błąd.
|
|
|
Poprosiłam dziś delikatnie, by przyjechał i przytulił. Tak bardzo bolały mnie Jego oczy...
|
|
|
Nie pozwalam Ci na to, byś traktował moje ciało jako swoją własność. Pozwalam Ci, by moja dusza była Twoją własnością. Pozbywam się samej siebie dla Ciebie...
|
|
|
Psycholog mówiła tyle rzeczy. Że chowam. Że niszczę to, co chowam. Że milczę...Ale czy ona widziała to, co krzyczały moje oczy? Przecież od tego mozna było ogluchnąć...
|
|
|
Nie tylko Tobie jest trudno, bo jesteś zawiedziona, to fakt, lecz to ja ZAWODZĘ. I właśnie dlatego uciekałam w popłochu, przeciągając każdą chwilę w nieskończoność i składając obietnice (niestety) bez pokrycia...
|
|
|
|