|
persilowa.moblo.pl
Przetrwałam to. Przetrwałam tamto. Przetrwam jeszcze wiele. Tylko nie odchodź w ten sposób bo wtedy po prostu wszystko rzucę. I na nic będzie to co przetrwałam i to co
|
|
|
Przetrwałam to. Przetrwałam tamto. Przetrwam jeszcze wiele. Tylko nie odchodź w ten sposób, bo wtedy po prostu wszystko rzucę. I na nic będzie to, co przetrwałam i to, co przetrwać miałam zamiar...
|
|
|
Teraz, gdy zerkam na swoje dłonie, wiem doskonale, że biorę w nie to, co daje mi świat. Garściami zabieram dla siebie to, co podarował mi los. Boję się tylko, że okażę się zbyt łapczywa. I wszystko wypadnie mi spomiędzy chudych palców...
|
|
|
Tak trudno jest nam powiedzieć - dość...
|
|
|
"Robię to dla Ciebie." To ja się dla Ciebie zabiję i zobaczymy, czy będzie Ci miło.
|
|
|
- Mogę Cię pocałować? - W co? - No przecież nie w pępek...
|
|
|
Nienawidzę Cię za tak wiele. Za to, że jesteś w stanie zabić mnie nawet jednym słowem. Jednym złym spojrzeniem. Kruszeję i nie zostaje po mnie nic, gdy tylko rozchylisz wargi i cokolwiek wyszepczesz.
|
|
|
Smak narkotyków na jego ustach wystarczająco mocno pienił mi krew.
|
|
|
Muszę przestać żyć Tobą, zacząć żyć powietrzem. Gdy Cię zbraknie, nie będę umiała już oddychać zwykłym tlenem. Uduszę się..
|
|
|
I wtedy do mnie dotarło. Że jak znikniesz...To uschnę.
|
|
|
Nie powinieneś zjawiać się teraz, gdy pokazuję Ci siebie od najgorszej ze stron. Nie powinieneś zjawiać się teraz, gdy ja jestem łakoma na miłość. Nie powinieneś zjawiać się w ogóle, bo wyjdzie z tego wiadro ciemnej krwi.
|
|
|
W jednym momencie, gdy stałam przed lustrem, a po naprężonym udzie spływała mi dość duża kropla krwi, powiedziałam do siebie na głos, że chyba przesadziłam z samodestrukcją psychiczną. Wytarłam krew, pokręciłam głową i wyszłam uśmiechnięta, zastanawiając się, czy podlałam wszystkie kaktusy. Bo tak Cię kocham, że nie umiem Cię ranić bólem pływającym w oczach.
|
|
|
Oczywiście, że tak. Nawet gdy idę dziarskim krokiem z trzema kubkami pod pachą, musisz być obok mnie. Ulotnym zapachem perfum, pławiącym się po szyi młodego chłopaka. Fotelem, który masz w swoim pokoju i który widzę na wystawie. I w końcu głosem piosenkarki w głośniku, która śpiewa "Isn't she lovely", którą to śpiewałeś i Ty...
|
|
|
|