Oczywiście, że tak. Nawet gdy idę dziarskim krokiem z trzema kubkami pod pachą, musisz być obok mnie. Ulotnym zapachem perfum, pławiącym się po szyi młodego chłopaka. Fotelem, który masz w swoim pokoju i który widzę na wystawie. I w końcu głosem piosenkarki w głośniku, która śpiewa "Isn't she lovely", którą to śpiewałeś i Ty...
|