|
nie_ogarne.moblo.pl
Nie można się zakochać w ciągu kilku dni ale to wystarczająco by zaczęło zależeć. To wystarczająco zwłaszcza jeśli doświadczy się takiej bliskości zarówno psychicznej
|
|
|
Nie można się zakochać w ciągu kilku dni, ale to wystarczająco, by zaczęło zależeć. To wystarczająco, zwłaszcza jeśli doświadczy się takiej bliskości, zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
|
|
|
Mogłabym być w końcu czyjaś, lecz nadal nie należę do nikogo.
|
|
|
- To już nawet nie chodzi o odległość - powiedział ścierając wodę z jej policzków, sam nie wiedząc już, czy to łzy, czy krople deszczu. Przytulił ją mocniej. Ona pozostała sztywna w jego ramionach.
-A więc o co? - spytała siląc się na oschły ton.
- Nie mówię, że nie mógłbym Cię pokochać... Ale nie mógłbym teraz. Przepraszam. To wszystko stało się za szybko. - patrzył jej w oczy swoimi smutnymi oczami, aż coś w niej zaczęło topnieć. Złość ustępowała miejsca smutkowi. To było gorsze.
-Napisz do mnie, gdy podejmiesz jakąś decyzje - powiedziała i odwróciła się, chcąc odejść, ale on po raz kolejny złapał ją w talii i zatrzymał, unieruchamiając w swoich ramionach. I tak trwali przez kolejne minuty, w deszczu, nie wiedząc, co dalej będzie, czy będzie cokolwiek.
|
|
|
Nic nie dzieje się bez celu. Bóg chciał, żebyśmy się poznali, On postawił nas na swojej drodze. On chciał też, żebyśmy mieszkali tak daleko od siebie. Pytanie tylko: dlaczego? Gdybyś był bliżej zapomniałabym o przeszłości i pomogłabym Tobie zapomnieć.
|
|
|
Nie lubię, gdy ktoś wciąga mnie do swojego życia, czyni mnie jego częścią, a potem znika. Ja nie chce, aby kolejni ludzie tak mnie traktowali, za każdym razem słysząc te same wyjaśnienia. Wszyscy chcą mojego dobra, nikt nie chce mnie ranić, a zawsze wychodzi tak samo.
|
|
|
Najbardziej nie lubię tych wieczorów i nocy, gdy wzrasta stos chusteczek i łęz, a maleje optymizm.
|
|
|
kiedy przestanę myśleć i wspominać, gdy przestanę w każdej twarzy widzieć Twoją, interesować się co u Ciebie i takie tam, kochać... wtedy będę mogła mówić o wolności.
|
|
|
chyba wracam, mimo że nikt z moblowiczów pewnie tego nie zauważy :D wracam dla siebie, uwielbiam pisać, to jedyne, co mi wychodzi, inaczej już zupełnie nie radzę sobie z życiem.
|
|
|
Nienawidzę, gdy przypomina m i o Tobie zapach powietrza, jakieś słowo, zdarzenie, miejsce, piosenka, lub twarz. Nienawidzę, gdy każdą blondynkę średniego wzrostu mylę z Twoją mamą, a myśl o Tobie nie opuszcza mnie nawet na sekundę. Nienawidzę, gdy mi się śnisz. Nienawidzę myśli o Tobie, wspomnień z Tobą, Twoich oczu, włosów i ust. Nienawidzę wszystkich innych chłopaków, za to, że nie są Tobą. Nienawidzę wszystkich dziewczyn, które całowałeś, dotykałeś, kochałeś. Nienawidzę siebie. Ale Ciebie nie nienaiwdzę, nie potrafię... mimo, że tak bardzo chcę, i tak bardzo zasługujesz.
|
|
|
Tak łatwo udawać, że się nie pamięta. Tak łatwo śmiać się, układać sobie własne nowe życie, tak łatwo kpić z tego co było i udawać, że to już jest nie ważne, to już nikogo nie obchodzi. Łatwo jest grać. przybierać maski, naklejać uśmiech i ocierając łzy iść do przodu. Trudności pojawiają się, gdy zostajemy sami z tym wszystkim, gdy nikt nas widzi, gdy nie mamy już przed kim udawać. łza za łzom, przekleństwo za przekleństwem, ból, rozpadasz się, Twoje serce w milionach kawałków, PO!JE!BA!NE!
|
|
|
Jeśli mi jeszcze zależy, cholernie zależy, jeśli tęsknie, jeśli Ty jesteś nadal dla mnie bardzo bardzo ważny i jeśli nadal wszystko pamiętam, to czy mogę mieć nadzieję, że Ty też jeszcze nie zapomniałeś, czy jedno na drugie nie ma żadnego wpływu,a moje uczucia żadnego znaczenia?
|
|
|
tak strasznie, strasznie chcę, żebyś wrócił, a jednocześnie wiem, że gdyby to się nawet stało nie potrafiłabym wybaczyć. tak strasznie chcę żebyś wrócił, jednoczesnie tak strasznie tego nie chcąc.
|
|
|
|