|
lovermonster.moblo.pl
nie czuje do niego nic wielkiego po prostu lubię na niego patrzeć dokuczać mu lubię jak przychodzi do mnie na przerwie lubię te jego cudowne patrzałki... chyba powol
|
|
|
nie czuje do niego nic wielkiego, po prostu lubię na niego patrzeć, dokuczać mu, lubię jak przychodzi do mnie na przerwie, lubię te jego cudowne patrzałki... chyba powoli zaczynam lubieć go tak bardziej...
|
|
|
|
Drogi Święty Mikołaju Na Święta bym prosiła : 50% Miłości..10% przyjaźni, 10% odwagi, 20% zaufania + gratisowo tego tamtego, który ma te śliczne oczka .
|
|
|
spędzasz z nim co raz więcej czasu, gdy widzisz że jest dostępny na gadu kąciki Twoich ust automatycznie się unoszą do góry, czekasz na kolejnego smsa, jesteście razem, każda wolna chwila to chwila z nim, starasz się z całego serca, bardzo się kochacie, wszyscy uważają was za idealną parę, cieszycie się bo mimo przeciwności losu jesteście ze sobą ponad pół roku... a nagle pojawia się jego była i to wszystko rozwala, dowiadujesz się że wcale Cię nie kochał, że Cię nienawidzi i to pół roku to było nic. fajnie, skurwysyńsko fajnie.
|
|
|
powiedz mi jeszcze , że się teraz nad sobą użalam . siedzę jak idiotka dołując się jeszcze smutnymi piosenkami , a tak dokładnie to jedną , którą słucham od dwóch godzin , ciągle wyrzucam do kosza pod biurkiem kumulujące się w zawrotnym tempie chusteczki na biurku , płaczę tak cicho w obawie , żeby nie usłyszała mnie mama i znowu nie zadawała zbędnych pytań . patrzę na psa i zastanawiam się czy nie wyjść z nim na długi spacer , najlepiej taki bezpowrotny . wiesz co mam na myśli . założyć ciepłą , czarną kurtkę , niezawiązane jak zawsze półbuty , okręcić parę razy szalik wokół szyi , założyć ciepluchne rękawiczki , nasunąć kaptur na głowę i wyjść stąd , uciec od ludzi , iść sama z psem , pójść sobie tak spokojnie , powoli , bez obaw , że ktokolwiek będzie martwił się moim odejściem ./ madmuazel
|
|
|
|
Przez cały czas wszystko jest w porządku, a przynajmniej udajesz, że jest. Nic cię nie rusza, potrafisz zaśmiać się komuś w twarz, uwielbiasz wrogie spojrzenia innych, bo wiesz, że jestem kimś, kim zawsze chcieli być. Ale pewnego dnia nadchodzi taki moment, że zaczynasz płakać, choć zawsze powtarzasz sobie oraz innym, że płacz to najgorsze, co może być, bo nigdy, przenigdy, nie powinniśmy ukazywać naszych słabości. Wszystkie twoje zasady i motta, usunęły się na bok. Płaczesz i nie możesz przestać. Potem już jest coraz gorzej, bo zanim się oglądasz, zostajesz alkoholiczką. Zostajesz nikim w oczach innych. Zamiast wrogich spojrzeń, słyszysz wredne chichoty dziewczyn, których nienawidzisz. Nawet nie zauważyłaś, że wypalasz mnóstwo papierosów na dzień. Nawet nie zauważyłaś, że się stoczyłaś, na samo dno. I to w tym wszystkim jest chyba najgorsze, że robiłaś to nieświadomie, że dałaś satysfakcję innym, że jesteś osobą, którą ktoś może zniszczyć.
|
|
|
|
nie mogę bez Ciebie żyć tak jak Daisy bez Donalda, Fredeka bez Jeremiasza, Kubuś bez Prosiaczka, Bolek bez Lolka.
|
|
|
otwieram okienko z jego imieniem.. piszę że strasznie tęsknie, że chce żeby był, że teraz jest mi tak cholernie potrzebny... i nagle widzę że zmienia opis, a w nim serduszko. kasuje to co napisałam, przecież wiem że to do niej.
|
|
|
-wiesz córcia, ja to mam teraz ochotę zajebać tego skurwysyna.. - ale tato, jakiego? - no tego, Twojego byłego... - ehe, wiesz teraz to i ja mam ochotę to zrobić.. - ale nie chodzi mi o to.. zabrał mi moje dziecko, zabrał mi moją małą wariatkę, która cieszyła się ze wszystkiego, była chodzącym szczęściem. - tato, skończ. - córciu, mi serce pęka jak widzę jak płaczesz, jak słuchać tej swojej wielce 'radosnej' muzyki, jak nakładasz te swoje męskie cichy. Nie mogę patrzeć na to jak jesteś nieszczęśliwa. - Tatuś, ja po prostu nie wiedziałam że to będzie takie trudne..łzy w tym momencie były jakieś normalne.
|
|
|
Drogie moblowiczki, potrzebuje pomocy. Potrzeba mi na jutro listę jakiś wesołych, podnoszących na duchu piosenek ! będę bardzo wdzięczna za pomoc :)!
|
|
|
- jak, powiedz mi jak do jasnej cholery można być z kimś pół roku i nic do niego nie czuć ?! wrzeszczała, a on tylko stał i patrzył jak lecą jej łzy. - co teraz już kurwa odwagi zabrakło ? zaczęła nim szarpać... w końcu osunęła się o ścianę siedziała i płakała, jak dziecko.. - Ja, ja nie chciałem Cię skrzywdzić.. tak będzie lepiej, dla Ciebie.. - W dupie mam taką troskę! wyjdź, nie chcę na Ciebie patrzeć.. A gdy wychodził, po szeptała : wróć, proszę cię wróć się, tak strasznie Cię kocham.. błagam zawróć..
|
|
|
|