|
lovemyflow71.moblo.pl
' 750 kilometrów para mocny związek lecz nagle się rozpada Siedzisz pijesz masz dosyć takich chwil Ona nagle przyjeżdza i puka Ci do drzwi '
|
|
|
' 750 kilometrów para,
mocny związek lecz nagle się rozpada
Siedzisz, pijesz masz dosyć takich chwil
Ona nagle przyjeżdza i puka Ci do drzwi '
|
|
|
Oglądam jeden z tysiąca amerykanskich seriali, tej o bogatych dzieciakach, markowych ciuchach i ładych samochodach. I siedze sobei, kurwa odciając tą jebaną rzeczywistość chociaż w najmniejszym stopniu i nagle słysze pierwsze nuty podkładu muzycznego do danej sceny, ta nuty,które ściskają mi gardło i powodują bezsenną noc zalaną łzami.
Bo z dupy w 90210 Empire Of The Sun ?
Za cięzko kurwa.
|
|
|
Siedze na brzegu świata, obserwuję jak dym pokazuje mi Twoją twarz.
Nie stawiasz kolejnego kroku bo zaplątałeś się w linę opini inych, obawy i strach przed działaniem.
To Ty pozwalasz im znać mnie lepiej od Ciebie.
Nie wstyd Ci ?
Zresztą jebać to.
|
|
|
Zdaje sobie z tego sprawe co się dzieje.
Nazwij to ucieczką ja nazwe to wyzwoleniem.
|
|
|
Idąc rozmawiali o wszystkim jak para starych znajomych a nie jak ludzie,którzy poznali się 15 minut temu gdzieś pod blokiem.Mogło się wydawać, że łączyło ich coś więcej niż upodobania w łóżku tytuły piosenek na playliście. Pływali tak w rozmowie, że postanowili napić się kawy w pobliskiej znanej wszytkom restauracji. Przeszywał ją dreszcz kiedy uśmiechał się do niej z nad filiżanki, rzucając komentarz o jej ślicznych oczach. Za to w nim gotowało się kiedy tylko na nią patrzył. Nagle zadzwonił telefon. Ironio oboje mieli takie same modele i dzwonki. W selekcji okazało się, że to jednak jego. Na yświetlaczu pojawił się napis, że dziewczyna z którą jest od 9 miesięcy właśnie próbuje się z nim skontaktować. Wyłączył telefon, tłumacząc, że to nic ważnego, najgorsze w tym jest to, że na prawdę tak myślał. A może najlepsze ? Odprowadził ją pod blok, w którym mieszkała. Otworzył jej drzwi po czym zatrzymał ją na progu, żeby w absolutnej zbliżyć swoje usta do jej ust. Pocałowali się namiętnie.
|
|
|
Biegła chodnikiem jak codzień wieczorem,słuchawki na uszach odcinały jej realny świat z krwiobiegu. Uwielbiała tak wyładowywać wszystkie swoje emocje.Tylko ona i muzyka.Zaczęła przyśpieszać,żeby szybciej odciąć się od przeszłości.Miała okrążyć blok,na przeszkodzie stanął jej wysoki niebieskooki blondyn o dłuższych włosach.W pierwszej chwili nie zauważyła jak bardzo był atrakcyjny,kiedy trzymał ją w dłoniach oparty o ścianę.Czuła się jak idiotka i przeprosiła za to zderzenia jakieś tysiąc pięć razy,za każdym razem słysząc,że nic się nie stało,że znaczenia nie ma potłuczone piwo,które trzymał w ręku.Pech chciał,że w czasie wpadnięcia na niego postawiła źle nogę i musiała sobie coś naciągnąć,a ten uparł się, że bez jego eskorty nie wróci do domu.Nagle zdała sobie sprawe,że jej makijaż jest w rozsypce,a dresy plus stara bluza i buty do biegania raczej nie pokazują jej w atrakcyjnym świetle.Rozpuściła włosy bo uznała,że tyle przynajmniej ją uratuje.cdn
|
|
|
'Uwielbiam to, co ze mną robisz!
Pożerasz wzrokiem, tulisz spojrzeniami,
całujesz mrugnięciami...
nie wyobrażam sobie życia bez Twoich oczu czule błądzących po moim ciele.'
|
|
|
Łzy okazały się być najlepszym tego dnia specyfikiem do totalnego demakijażu. Zmyły wszytsko po za tym okropnym bólem, który rozsadzał jej serce. Zamknięta w pociągowym przedziale chiała poczuć cokowiek innego, co fizycznego. Uderzyła pięścią w siedzenie później otwartą dłonią w szybe. Z każdą kolejną sekundą jej myśli zdawały być się cieższe o tone. Czuła, że się dusi nawet przy otwartym oknie. Nawet papieros okazał się słabą pomocą. Odruchowo rękawami bluzy wycierała mokre policzki a w umyśle krzyczał jej głos, że zmierza nie w tą strone. Minęło pare godziń od początku tego letargu w jakim sie znajdowała, ciagle słysząc jego głos i bicie jej najwiekszego marzenia - jego serca. Spoglądała w przestrzeń na pozór bo ciągle przed oczami miała jego obraz. Wysiadła z pociągu nie wierząc że jest 750 km od swojego powietrza. Zasypiając miała nadzieje, że znów go dotknie. Kocha spać ale męczy ją to, że tak ciezko jej zasnąc a każdy sen to zbyt krótkie spotkanie z nim.
|
|
|
bedę rzucaćm telefonem o ściany, mam ochote zdeptać go i tłuc młotkiem,
i porozrzucać wszystkie części z dala od siebie by przypadkiem się nie spotkały,
a karte sim schowac do sejfu , którego się nie da otworzyć
Przynajmniej nie będę patrzec na to że się nie odzywa
|
|
|
byłam dla Ciebie o każdej porze dnia i nocy , bez własnego dnia , własnego życia - ciągle w głowie huczą słowa , których mam już dosyć ; przewijają się sms'y , których mam już nad to.
|
|
|
Wurwiam sie, wiesz.
Człowieku*, mówisz tyle o mnie a może pomówmy o Tobie ?
Popełniłam ostatnio najwiekszy błąd swojego życia. Wiem to i wiem też że w procentach stu zasługuje na miano szmaciury. I uwierz, że bez Twoich wyzwisk i krzywych spojrzeń czuje sie jak ostatnia szmata. Wiec z góry odpóść.
Dlaczego ?
Ha, bo sie wydało? Nie kurwa.
Byłeś kiedyś przyczyną zdrady albo zdradzałeś ?
Jak nie to chwała Ci za to.
Jeżeli tak to wiesz, jaka to gówniana sprawa z oby dwóch stron.
Może Ty też znasz sekrety ' szcześliwych par ' jak ja ? Może Ty też wiesz, że na niektórych melanżasz działo sie wiecej niż wie ogół.
A może to Ty kiedyś zdradziłeś ale nie miałeś na tyle odwagi żeby stanąć pysk w pysk z konsekwencjami ? Może przelizałeś dupe swojego naljepszego kumpla, a może teraz próbujesz zrobić z tego typa swojego najlepszego kumpla, choć tak naprawde przyjaźniłeś sie z nią ? Może jarasz sie tym jak Twój kumpel robi w chuj swoją dupe, a kiedy ona go robi bluzgasz ją od najgorszych ?
|
|
|
|