|
leniuszek97.moblo.pl
bądź moją ucieczką od tego całego pierdolonego świata bądź moim lekiem na każde zło nadzieją moją bądź uśmiechem szczęściem ulubionym filmem pierwszym płatkiem ś
|
|
|
bądź moją ucieczką od tego całego pierdolonego świata, bądź moim lekiem na każde zło, nadzieją moją bądź, uśmiechem, szczęściem, ulubionym filmem, pierwszym płatkiem śniegu, uzależnieniem. bądź czymś co kocham i czymś czego pragnę. bądź kimkolwiek i czymkolwiek, ale bądź, zawsze, bo rozpaczliwie cię potrzebuję, bo się rozpadam, bo z każdym dniem jest mnie coraz mniej. / niechcechciec :)
|
|
|
Znamy się czy nie ? kogo teraz to tak naprawdę obchodzi ? Mamy własne życie , nie myślimy o sobie . Tylko jeszcze czasem , gdy przypadkiem wpadniemy na siebie na ulicy serce zaczyna pękać , a w naszych oczach można zobaczyć tą cholerną tęsknotę , za tym co było kiedyś. Jednak wszystko i tak sprowadza się do krótkiego , oschłego : cześć , i wzroku wbitego w ziemię .
|
|
|
nie muszę być dla Ciebie pierwszą, wystarczy, że będę tą ostatnią. tą, dla której zrobisz wszystko, nawet jeśli o nic nie poproszę.tą, której w zimę bez wahania oddasz kurtkę i przytulisz z całych sił. tą, którą będziesz się chwalił przed kolegami i codziennie okazywał miłość./destino
|
|
|
Pamiętam, kiedyś za każdym razem kładłam się spać z nadzieją na to, że już się nie obudzę. Nie chciałam umrzeć, chciałam się nie obudzić, po prostu. Nie otwierać już nigdy oczu i nie patrzeć na to wszystko. Nie byłam w stanie myśleć wtedy o niczym innym. Cały czas chciałam się już nie obudzić, pragnęłam tego, tak, że czasem nie otwierałam oczu nawet, gdy już nie spałam. Wyobrażałam sobie tę piękną scenę i uśmiechałam się do siebie. Chciałabym widzieć tylko oczami wyobraźni, nie wiedzieć jak wyglądam, jakie dziś jest niebo, jaki kształt ma Słońce. Chciałabym, po prostu, nie wiedzieć dlaczego nie potrafię być szczęśliwa, nawet jeśli znalazłam to swoje szczęście. Pamiętam każdy taki wieczór i każdy poranek, gdy nie byłam nawet w stanie się oszukiwać. Po prostu otwierałam oczy i zaczynałam znów się nienawidzić i nienawidzić swojego szczęścia, za to, że nie potrafię go poczuć. Zaczynałam wtedy nienawidzić swojego życia, za to, że nie umiałam żyć po przebudzeniu. /black-lips
|
|
|
" Nie mam wpływu, jeśli chcesz pozostanę z tyłu ".
|
|
|
|
Stanęła nad przepaścią. Jej oczy napełniły się łzami, a jej ciało momentalnie zesztywniało. Nie pewnym krokiem przysunęła się do skrawku cienkiej powierzchni na której stała. Lekko ze strachem w oczach wychyliła się patrząc w dół. Była jak skała, nie czuła nic. Poczuła, że gdy skoczy będzie wolna, nie będzie nic czuła, nie będzie cierpieć. Jeszcze raz wychyliła się lekko. - Po co żyć, skoro można umrzeć? Zadała sobie pytanie. Po czym z szybkim odbiciem, jej ciało frunęło już w dół, a ona czuła się wolna, czuła się jak ptak, tylko że bez skrzydeł. Na dole poczuła tylko lekkie uderzenie, a ku jej oczom ukazała się ciemność. - Była szczęśliwa.
|
|
|
Przykro mi, że jestem jaka jestem, że może tego nie akceptujesz. Nie mam wypasionego telefonu, nie ubieram się zbyt kobieco, bo tak bardzo lubię szerokie bluzy i trampki. Moje włosy nie raz są tak bardzo poburzone, że zapewne wygląda to okropnie, ale nie będę czesać się co kilka chwil. Nie nakładam na siebie tapety, zwyczajny tusz i pomadka mi wystarczają, chociaż moja cera nie jest idealna. Przykro mi, że nie umiem do kogoś podejść tak bez powodu i rozmawiać o niczym, zbyt często bywam smutna i nieznośna. Przykro mi, że nie jestem piękna, idealna i nie mam zbyt cudownego charakteru. Jest mi przykro, ale nie będę przepraszać za to, kim jestem i jaka jestem. / dustinthewind
|
|
|
Nie chcę od Ciebie wiele. Nie chcę, żebyś wciąż trzymał mnie w ramionach, nie przestawał całować moich ust, włosów i głowy. Nie potrzebuję żebyś z każdym krokiem wyznawał mi uczucia, byś zapominał jak oddychać patrząc na mnie, czuwał przy mnie kiedy zamknę oczy znużona snem. Chcę tylko móc powiedzieć Ci wszystko, wyszeptać do Twojego ucha te paranoje rodzące się w mojej głowie i wiedzieć, że choć znów myślę jak dziecko, jestem w Twoich oczach tą samą dziewczyną, którą byłam przed momentem. Chcę wiedzieć, że mimo wszystko będziesz szedł ze mną przez piekło, trzymając mnie za rękę. Żeby Twój uśmiech był lekarstwem na moje lęki i żebyś mimo wszystko mnie kochał, to tak za pamięci. / selektywnie
|
|
|
Zabierz mnie w lepsze miejsce. Gdzieś, gdzie będziemy tylko dla siebie, bez zbędnego otoczenia, które nie pozwala nam trwać przy sobie na co dzień. Daj mi coś, czego nie chcę od nikogo innego, daj mi poczucie Twojej obecności, która jest mi już tak cholernie niezbędna do życia, że nie chcę niczego więcej, prócz Ciebie przy sobie. Mocno wtul mnie w siebie i nie puszczaj już nigdy, bo przecież sam wiesz, że wieczność bez siebie nie miałaby znaczenia.
|
|
|
Uwielbiam Jego silne ramiona, którymi potrafi zapewnić bezpieczeństwo. Lubię Jego dłonie, których dotyk sprawia, że odpływam. Uwielbiam Jego zapach, bo nawet kiedy nie ma Go obok, daje mi poczucie radości. Kocham Jego oczy, w których widzę sens życia. Uwielbiam Jego usta, którymi całuje mnie bez opamiętania. Kocham Jego głos, przy którym mogę się wyciszyć. Każdego dnia kocham i pragnę Go jeszcze bardziej. Uzależniłam się od Niego.
|
|
|
Właściwie wiele nie chce. Nie oczekuję od Ciebie, że będzie miał ciężarówkę kasy i codziennie będziesz kupował mi nowy prezent. Dla mnie to nie ma większej wartości. Naprawdę wystarczy mi tylko Twoja obecność. Możemy się zaszyć w jakiejś chatce i zapomnieć o całym świecie, o wszystkich zasadach, które dotąd Nas ograniczały. Ukryję się w Twoich ramionach, z klatki piersiowej zrobię poduszkę i będę chciała tak trwać do końca życia. Tak, jestem pewna, że chce wszystkie dni spędzić z Tobą, do ostatniego przymknięcia powieki, gdy Bóg zasygnalizuje mi, że czas zapaść w wieczny sen. I wtedy na nowo będę odliczać do Naszego spotkania, aż staniemy sobie ramię w ramię, aż znowu będziesz tak blisko, że będę wariować. To nie jest wiele, ale może sprawić, że będę szczęśliwa, jak nikt jeszcze nie był. / kinia-96
|
|
|
|
Nie chcę tej miłości, nie chcę uczucia od niego, nie chcę żeby mnie kochał i mówił te wszystkie słodkie słówka, nie chcę mówienia jak bardzo mnie kocha i mu zależy. Chcę mi się płakać odpowiadając mu ' Ja Ciebie też' bo tak naprawdę już sama nie wiem czy darzę go tym uczuciem. Nie mogę patrzeć na jego starania żeby było nam jak najlepiej. Czuję, że muszę coś zrobić, nie mogę pozwolić żeby marnował się przy mnie. On zasługuje na szczęście i prawdziwą miłość a ja nie potrafię mu tego dać, nigdy nie potrafiłam.
|
|
|
|