|
leniuszek97.moblo.pl
pomimo faktu że kompletnie rozjebał mi psychikę wielu rzeczy mnie nauczył. veriolla
|
|
|
pomimo faktu, że kompletnie rozjebał mi psychikę - wielu rzeczy mnie nauczył. / veriolla
|
|
|
|
Bądź dla mnie kimś, kogo nigdy nie miałam.
|
|
|
|
Chcę być osobą,którą boisz się stracić.
|
|
|
Uwielbiam, gdy opuszkami swych palców błądzi po moich plecach, pozostawiając po sobie ślady.
|
|
|
|
Najbardziej w życiu bałam się dwóch rzeczy. Po pierwsze: obudzić się w środku nocy i zobaczyć nad sobą nieokreśloną, nienamacalną postać. Mało prawdopodobne, lecz przerażające. Po drugie: móc Cię więcej nie zobaczyć. Mało prawdopodobne staje się coraz bardziej prawdopodobne. Chciałabym by to była tylko mistyfikacja. Zapewnij mnie, że nie mam się czym martwić. Proszę. Wykańczam się.
|
|
|
Jeśli miłość jest człowiekiem, mi chodzi o Ciebie.
|
|
|
|
Mam nadzieję że gdy spoglądasz czasem w niebo i widzisz miliony błyszczących gwiazd zdarzy Ci się czasem pomyśleć o mnie, i przywołać setki miłych wspomnień.
|
|
|
jestem w stanie rzygać krwią, mieć podbite oko czy połamane żebra. zniosę głód nikotynowy i migrenę, zrezygnuję z każdej przyjemności, ale nie zniosę, gdy Ciebie już nie będzie. ~`pf
|
|
|
|
A gdybym napisała Ci, że umieram, przyjechałbyś?
|
|
|
|
Czuję jak to wyniszcza najmniejszą część mojej duszy, mojego ciała i umysłu. Czuję jak każda łza mnie pali, wypala mi skórę. Każdy krzyk wydobyty z moich ust zabiera mi siłę. Chyba nie daje rady.. Ta cholerna złość, ta pieprzona nienawiść. Każdy powrót do domu, każda sekunda tutaj, każda rozmowa z nią, jej widok, jej zapach, jej obecność - to mnie niszczy. Szukam w sobie tej wewnętrznej siły, by to przezwyciężyć, by z nią walczyć i tą walkę wygrać. Szukam, ale z każdym dniem coraz mniej siły, z każdym dniem coraz bardziej gaśnie we mnie iskierka życia. / podobnodziwka
|
|
|
|
Nie kazałeś mi umierać. - Przepraszam, nie spełniłam tego. Umieram każdego dnia, każdego dnia na nowo zatapiam się w odłamkach codzienności. Nie tak miało być prawda? Ostrzegałeś mnie przed tym, nie chciałam Cię słuchać. Nigdy nie słuchałam, gdy mówiłeś co będzie dla mnie dobre. Bo nigdy mnie nie rozumiałeś, nie rozumiałeś że bez Ciebie nie ma nic. Nie będzie. Nie rozumiałeś, jak bardzo bolało mnie to, gdy kazałeś mi żyć, serce mi nagle zamierało, a płuca z ciężkością się unosiły.Moje oczy widziały tylko ciemność, a w środku coś zaczęło mnie rozrywać. - Żyć? Żyć powiadasz? Nie potrafiłam zebrać oddechu. Coś mnie jebło. To szara codzienność i ta jebana monotonia. Jak mam żyć, jak mam nie umierać, gdy w jednej chwili cały grunt odsunął się w ciemną denną otchłań? Nie widzę go, nie mam jak iść dalej. Stoję tu. W miejscu próbując złapać oddech, staram się znów poczuć bicie serca. Staram się zobaczyć coś lepszego niż tylko ciemność. - Ej widzę Cię, widzę,wróciłeś? - Nie, to znowu ciemność.
|
|
|
Wiesz, miałeś rację mówiąc, że do starty bliskich osób można się przyzwyczaić. Nie wierzyłam. Kiedy mówiłeś o tym patrzyłam na Ciebie z ironicznym uśmiechem. Jednak miałeś rację. Kiedy odchodzi pierwszy przyjaciel boli. Drugi? Też. Trzeci? Nie mniej. Przy czwartym jednak już zaczynasz zdawać sobię sprawę z tego, że tak musi być, że widocznie nie wszyscy ludzie są dla Ciebie. Nie płaczesz już nawet. Starasz się wykreślić z pamięci wszystkie szczególne wspomnienia związane z tą osobą i zapomnieć, że był dla Ciebie kimś na kształt zwykłego znajomego. Że nie łączyło Cię z nim żadne szczególne uczucie. Jedyną oznaką utarty jest tylko dziwne uczucie pustki jakby ktoś zabrał kawałek Ciebie. Jednak żyjesz dalej. Uśmiechasz się. Przez jaki czas Ci się to udaje? Nie wiem. Dopiero zaczynam./ kinia10107
|
|
|
|