|
katajiina.moblo.pl
Siedzieli na skejpie i rozmawiali kilka godzin. Nadeszła noc. Zegar wybił pierwszą. Wyszedł z skajpa mówiąc tylko krótkie 'pa'. Nie wiedząc co się dzieję zaczęła pisać do
|
|
|
Siedzieli na skejpie i rozmawiali kilka godzin. Nadeszła noc. Zegar wybił pierwszą. Wyszedł z skajpa mówiąc tylko krótkie 'pa'. Nie wiedząc co się dzieję zaczęła pisać do niego wiadomość. Zanim skończyła on już napisał. "przepraszam Kocie ale idę spać. Trafiło mnie coś. Tęsknie za Tobą". Wiedział, że jeśli pójdzie spać szybciej nastanie nowy dzień i znów ją zobaczy. A ona wiedziała, że i tak przepiszą na GG całą nockę, bo nie będą potrafili się rozstać. /katajiina
|
|
|
Najśmieszniejsze w życiu jest to, że każdy oczekuje od niego wszystkiego co najlepsze, a przecież nikt nikomu nie gwarantował podczas urodzin, że dostanie cokolwiek. Zamiast cieszyć się tym co osiągnęliśmy i doceniać to co mamy, nam wciąż jest mało. A przecież moglibyśmy nie mieć nic, siedzieć pod mostem, w dziurawym kartonie, ogrzewać się jedynymi zimowymi promieniami słońca, które odbijały by się od chłodnego śniegu, a naszymi jedynymi przyjaciółmi było by echo i wiatr. Przecież mamy tak wiele. Doceńmy to. /katajiina
|
|
|
- Kasik wiesz jak się nazywa samica królika? - wiem. - no jak? Bo ja tu kminie i nie mam pojęcia. Zajoncowa? Królikowa? Pani królik? - playboy. /katajiina
|
|
|
Jeśli myślenie o swoim życiu i cieszenie się swoim szczęściem to egoizm to tak, chce być pieprzoną egoistką. /katajiina
|
|
|
Niczego nie jestem pewna. nigdy nie byłam. nigdy, zawsze, na pewno - 3 błędne decyzje w mym życiu. /katajiina
|
|
|
Nie robił sobie nadziei. Połowę życia był sam i nauczyła się z tym żyć. Uważał, że dziewczyny znajdą sobie lepszego niż On co i tak wielce trudne nie będzie. Nie potrzebował komplikować sobie prostej drogi. Wolał by uważano go za zimnego drania, który nie potrafi kochać, niż za frajera, który najpierw wykorzysta a potem zostawi, rzucając jakiś zgrabny tekst o tym jaka to panna była nie odpowiednia dla niego - żeby wyjść z twarzą, albo żeby jakoś wytłumaczyć sobie swoje szczeniackie zachowanie. Miłość go nie interesowała. Miał dobrze ułożone życie, dwie prace, motor, rodzinę i konto w banku. Wolał spełniać swe marzenia, póki je miał, niż szukać na świecie czegoś takiego jak 'miłość' co i tak, w jego przekonaniu, nie istniało. /katajiina
|
|
|
Leżeli wtuleni w siebie. Gładził jej włosy. Mówił o tym jak uwielbia czuć ją obok, że kocha chwile kiedy są tylko On, Ona i zero problemów. Mówił o tym jak bardzo potrzebuje jej bliskości, jak bardzo chce by ta chwila trwała wiecznie. Szeptał jej do ucha, że kocha zapach jej skóry, że kocha te chwile, kiedy może szeptać jej co tylko chce, że może czuć ja obok, robić to czego chce i kiedy chce, że nie ma między nimi odległości, granic, barier. Pocałował ja w czoło, przytulił jeszcze mocniej i wyszeptał "mam cie tak blisko, a chciałbym mieć jeszcze bliżej, ale bliżej już nie można" i zamknąwszy oczy ścisnął ją jeszcze mocniej. /katajiina
|
|
|
Pozanała wspaniałego chłopaka. Wesoły, inteligentny, bez nałogów. Przystojny, słodki, pomocny. Ale brakowało mu tego co zwie się 'to coś'. I chociaż nikt nie potrafi tego zdefiniować, wiedziała, że właśnie tego mu brak. Z naiwnością małego dziecka, z nadzieją, że zostanie przy niej, oznajmiła mu 'zostańmy przyjaciółmi'. Wiedziała, że więcej dać mu nie może. Minęły dwa dni. Jego telefon nie odpowiadał. GG milczało. SmSy pozostawały bez odpowiedzi. Wyrzucił ją ze znajomych na Facebooku, Zablokował na Naszej Klasie. Na jego GG pojawił się opis do innej. Wielce zakochany, szczęśliwy i tętniący życiem opis oznajmiający całemu światu jak wielkim jest farciarzem, że posiada Kamilę. Jeszcze 2 dni temu nie potrafił żyć bez Niej. Deklarował, że odda za nią życie. A kiedy tylko oznajmiła mu, że nie potrafi go pokochać, kiedy podjęła decyzję o nie ranieniu go sztucznymi nadziejami on znalazł inną. Nie była zazdrosna. Cieszyła się, że jest szczęśliwy. Ale nie rozumiała go. /katajiina
|
|
|
Siedzieli pod ciepłą kołdrą i oglądali film. Ich ulubiony serial. Nie jakieś telenowele w których każdy z każdym wszędzie, ale serial akcji, przygody, życia. Nagle zaczęła kaszleć. Zerwała się z łóżka, usiadł na rogu i nie mogła złapać powietrza. Szybko zbliżył się do niej i przytulił. 'zrobię ci herbaty' powiedział i wyszedł do kuchni. Po chwili wrócił z słoikiem miodu. "ale miodziku to chyba nie będzie. nie otworzę słoika' zaczął się śmiać i poprosił ja o pomoc. Uśmiechnęła się i popatrzyła na niego. Była cała czerwona od kaszlu. Złapała za zakrętkę, mocno chwyciła słoik iii otworzyła go. Popatrzył na nią i z niedowierzaniem oznajmił, że ma naprawdę silną kobitę, która nawet z gorączką i osłabieniem potrafi więcej niż on. Cóż. W końcu kobiety od wiek wieków potrafią radzić sobie same. /katajiina
|
|
|
Przeszliśmy miliony sprzeczek, setki kłótni, rozstania i powroty, czasami nie widzieliśmy się tygodniami, potrafiliśmy na siebie krzyczeć, obrażać się i nie wyciągać ręki na zgodę. Wszystko po to by dziś leżeć wtuleni w siebie, szeptać sobie do ucha jak bardzo tęskniliśmy nie widząc się przez ostatni tydzień i czule obejmując planować wspólne życie, ślub, mieszkanie razem. Wszystko co miało nas rozdzielić połączyło nas, a to co mogło nas zniszczyć odbudowało nasze uczucia. /katajiina
|
|
|
- Łukasz, gdzie jesteś? - za sałatą...! /katajiina
|
|
|
Uwielbiam te poranki, kiedy krzątam się po mieszkaniu zbierając resztki dnia wczorajszego a z łazienki dobiega do mych uszu plusk wody lejącej się z prysznica i jego słodki śpiew. I musze przyznać, że jest to mój ulubiony typ muzyki. Słodkie poranne nucenie w wykonaniu mojego faceta. /katajiina
|
|
|
|