|
katajiina.moblo.pl
Zawsze była przeciwniczką mieszkania z kimś przed tzw ślubem. Zawsze bała się że zbyt częste i zbyt szybie przebywanie z kimś non top zniszczy namiętność i ogień jaki
|
|
|
Zawsze była przeciwniczką mieszkania z kimś przed tzw ślubem. Zawsze bała się, że zbyt częste i zbyt szybie przebywanie z kimś non top zniszczy namiętność i ogień jaki towarzyszy początkom. Zawsze była tego przeciwniczką. Póki nie zamieszkała z nim. /katajiina
|
|
|
Obudził ją słodkim pocałunkiem w policzek. Była pewna, że wychodzi już do pracy, jednak on szepnął ciche 'jeszcze do Ciebie wrócę' i wyszedł z pokoju. Po kilku minutach wrócił i oznajmił, że dopiero teraz wychodzi, pożyczył jej dobrego dnia i pocałował w czoło. Uwielbiała takie poranki i mimo, że była 5 rano nie miała mu za złe, że ją obudził. /katajiina
|
|
|
Wiesz co Ci powiem? Czasem czuje sie biorąc prysznic, jak gdyby oprócz brudu woda zmywała także wszystkie problemy, a cały szary świat zniknął gdzieś za zakrętem wyobraźni, jakby tu i teraz ograniczało się tylko do tych kilkudziesięciu centymetrów kwadratowych w których się znajdujesz... cały świat mieszczący się w objęciu ramion... masz tak czasami...? /katajiina
|
|
|
Siedziała przed TV. Ciszę w pokoju rozmył dźwiek sms'a. Odczytała krótkie 'Kasiu...' po chwili kolejny sms 'nie mogę spać'. Była prawie północ, ale to nic. Zapytał jaki chce kolor kasku i zabrał ją na przejażdżkę motorem. Potem spacer po parku i tworzenie razem bitów. Taki wieczór był jej potrzebny. Brakowało jej przyjacielskich spotkań. /katajiina
|
|
|
Kupił nowe auto. To, o którym zawsze marzył. W końcu mu się udało. Poszedł z kumplami na piwo oblać zakup. Chciał ją zabrać ze sobą. Zadowolony, z uśmiechem na twarzy pojechal po nią, ale ona odmówiła. Obrażona powiedziała, że nie bedzie patrzeć jak on pije. Strzeliła tandetnego focha i przestała odpisywać na smsy. A on? On poszedł na działkę z kumplami i pisał ze mną jaka to ona zła. Nie potrafiła się cieszyć jego szczęściem. A jeśli ktoś nie potrafi się cieszyć szczęściem mojego przyjaciela niech nie smie go calować. przynajmniej nie jak ja patrze... /katajiina
|
|
|
Była prawie północ. Wyłączyła TV i położyła się do łóżka. Kiedy ułożyła wygodnie głowę na poduszce usłyszała dźwięk sms'a. 'śpisz?' . odpisała krótkie 'nie'. Co z tego, że właśnie się kładła. Nawet gdyby sms ją obudził i tak odpisała by, że nie śpi. W końcu jeśli przyjaciel w środku nocy pyta czy śpi to z pewnością jej potrzebuje. Napisał, że dziewczyna, z którą się spotykał nie chce go znać, że napisała mu sms'a że go nienawidzi, że nie wie o co jej chodzi, i że nie wie co ma robić. Jak zwykle wyraziła swoje zdanie na temat pustych lasek, które obrażają się o byle co i wytłumaczyła mu że taka jak ona nie zasługuje na niego. Podziękował jej i poszedł spać. A ona po raz kolejny miała ochotę zapaść się pod ziemię ze wstydy. Wstyd jej było za te wszystkie puste panny, które ranią jej przyjaciół i innych mężczyzn tym samym tworząc kobietom taką a nie inną opinie. /katajiina
|
|
|
coś pomiędzy 'kocham' a 'lubię' .... hmm może 'uwielbiam'? /katajiina
|
|
|
Każdy dzień, każda porażka, każda chwila dawała jej wiele do myślenia, i z każdej wyciągała jakieś wnioski. Po ostatnich tygodniach spędzonych z nim nauczyła się jak być silną, niezależną i pewną siebie dziewczyną. Nauczyła się jak nie ronić w nocy łez i chociaż nadal ich nie przesypia to przynajmniej ma w sobie tyle siły, aby ich nie przepłakać. Czasem wydaje jej się, mniej lub bardziej słusznie, że ma w sobie już tyle siły, iż nic, ani nikt, nie zdoła jej podłamać. Nawet kiedy znów widzi go, nie ucieka wzrokiem w dal, ani nie błądzi nim po chodnikach. Potrafi z nim rozmawiać, uśmiechać się przy nim i mimo tego co było i co być może nie czuje do niego urazy ani żalu - to utrzymuje ją w przekonaniu, że jest silniejsza. Zastanawia ją tylko jedno. Czy znów o niego walcząc okaże siłę, czy naiwność? /katajiina
|
|
|
nawet ktoś tak optymistycznie nastawiony do świata jak ja potrzebuje czasem samotności /katajiina
|
|
|
tylko po co mam się starać dla kogos, kto ma mnie za nic? Nie, nie za nikogo, po prostu za nic /katajiina
|
|
|
Zadzwonił z przeprosinami. Odebrała zła i pełna agresji. Przepraszał ją, a przynajmniej próbował. Swym procentowym oddechem ledwo łączył litery w słowa, zdania były czymś prawie niemożliwym do złożenia. Przepraszał. Obiecywał, że rano wszystko wyjaśni. I wiecie co było najgorsze? Chciała rzucić słuchawką ale jego głos, nawet całkiem pijany, uspokajał ją i sprawiał, że nie potrafiła być zła na swojego aniołka... /katajiina
|
|
|
Jesteś mym Bogiem sexu przez duże Mrr ;* /katajiina
|
|
|
|