|
heroiinee.moblo.pl
Zniknę już więcej mnie nie zobaczysz już cię nigdy nie zranię nie zadam ci bólu. Nie przyśnię ci się już żadnej nocy ani nie obudzisz się z myślą o mnie obiecuję. Zapo
|
|
|
Zniknę, już więcej mnie nie zobaczysz, już cię nigdy nie zranię, nie zadam ci bólu. Nie przyśnię ci się już żadnej nocy ani nie obudzisz się z myślą o mnie,obiecuję. Zapomnisz o mnie w jednej chwili. Nie będę chodzić Twoimi drogami,po prostu zaginę. To nic że będę cierpieć, ale myśl o tobie już mnie wyniszcza. Straciłam już nadzieję na lepsze jutro, już nie będzie dobrze dziś czy po południu. Wyjdę z Twojego życia i już nigdy nie wrócę. Zapomnę drogę i odejdę w dal. Zniknę, przysięgam.
|
|
|
Hej dziewczyno, coraz trudniej mi ciebie kochać,hej dziewczyno nie rób tak,nie poddawaj się,nie znikaj od tak. Miej wciąż nadzieje, walcz o to i spełniaj swoje marzenie. Nie rób mi tego,nie sprawiaj mi bólu. Wytrzyj moją twarz od łez, przytul mnie i za rękę weź. Proszę, spójrz na mnie choć tej jeden raz. Wiem, że spieprzyłem, tak dobrze to wiem, ale wybacz mi,proszę, poprawię się. Hej dziewczyno,co ja zrobiłem nie znikaj proszę martwię się. Wiem że już sama wytrzymać nie możesz, szukasz wsparcia w każdej podporze. Nie niszcz się, to Ci nie pomoże. Odezwij się do mnie, nie ukrywaj się już. Zadzwoń, przyjdź cokolwiek, dłużej już nie zniosę. Oh dziewczyno, tęsknie za tobą, wróć proszę.
|
|
|
-nie nauczyłem jej niczego więcej niż bycia suką.
|
|
|
Ciekawi mnie nasze spotkanie na ulicy za parę lat. Może po prostu miniemy się jak nigdy nic, może znów odrodzi się w nas uczucie, może wpadniemy sobie w ramiona, może wcale się nie poznamy, może nic się u nas nie zmieni, może nadal będziemy się kochać, może zatęsknimy, może poczujemy nienawiść i złość. A może mnie zabraknie na świecie a ty w niewiedzy będziesz oczekiwać na przypadkowe spotkanie? A może po prostu już się nie spotkamy?
|
|
|
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to,że okłamywała go każdego dnia. Mówiła że się uczy,idzie podać lekcje przyjaciółce, ma rodzinny obiad, wyjeżdża na zakupy z mamą, jedzie do rodzeństwa, jest chora, jedzie do lekarza...co robiła tak na prawdę? Spotykała się z innymi, każdego wieczoru czekała aż on wyjdzie do kolegi by mogła wyjść z domu i znów go oszukać. To nie byli dobrzy znajomi. Nikt nie wiedział jaka jest na prawdę. Przecież nikt nie mógł się domyślić z kim się spotyka,co robi skoro zawsze miała inną wymówkę. Nikt nie znał jej "drugich" znajomych. Miała opinię normalnej dziewczyny. Miała dwa życia. Teraz prawda wychodzi na jaw. Wszystko w niej się niszczy. Ma problemy,poważne. Każdego dnia chce wziąć się w garść ale popadła w uzależnienie. Pragnie zgłosić się do kogoś o pomoc,ale najtrudniej jest się przyznać. I robi to wciąż, oszukuje dobrych ludzi i wychodzi do gorszej rzeczywistości o której wie tylko ona i oni.
|
|
|
Po raz kolejny przypominam sobie wszystkie wspólne spędzone dni. Nic nie wymazałam jeszcze z pamięci. Wciąż przed oczami mam ciąg wydarzeń,które tak szybko przemijały. Nie rozmawiamy zaledwie parę godzin a ja już za nim tęsknie. Da się odejść,zniknąć- tak nagle? Mam zapomnieć o osobie z którą byłam w kontakcie bez przerwy? Opowiadałam mu każdą historie, nawet jakąś bez sensu. Dogadywaliśmy się jakbyśmy byli dla siebie stworzeni. A teraz? Szukam obojętnie jakiej osoby aby jej coś opowiedzieć,ale to nie to samo. Nie angażują się w rozmowę tak bardzo jak on. I mówi,że mam się odezwać jak będę czuć że w sercu jest pusto, ale nie potrafię. Już nie ma mnie jak dawniej, został tylko mały fragment. Tak na prawdę sprawił mi tyle bólu, tak na prawdę mam dość płakania, tak na prawdę tęsknie...
|
|
|
pamiętaj aby nie przekroczyć linii między naiwnością a zaufaniem
|
|
|
Mam nadzieję,że nie zapomnisz o tym,ze włosy zawsze mam ułożone na lewą stronę, noszę rozwalonego koka tylko przy najważniejszych dla mnie osobach, kiedy chce mi się palić to palę jednego za drugim, zawsze śmieję się nawet z rzeczy które dla innych nie są śmieszne, wieczorami siedzę przy komputerze, jestem leniwa i zanim do kogoś pójdę minie pół dnia, zbieram się do nauki parę godzin, robię sobie zdjęcia jak ostatni idiota na świecie, wynajduję w internecie głupie filmiki które zawsze ci wysyłałam, płaczę na romantycznych filmach, biegam na autobus bo za późno patrzę na zegarek, kiedy wywaliliśmy się na łyżwach a ja zamiast płakać z tego cholernego bólu nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, mojej pierwszej wizyty u ciebie, zawsze próbowałeś jakoś mnie zagadać ale ja zawzięcie oglądałam film, nie zapominaj jak wstawiałam ci na tablicę głupie filmiki czy posty. Zatęsknij czasem za mną i nie zapominaj o tych wszystkich chwilach w momencie kiedy mnie kochałeś.
|
|
|
i postawiliśmy przecinek dopiero potem dowiadując się,że tam powinna być już kropka
|
|
|
Kto by pomyślał, że ja- ja,która zawsze miała najwięcej sił i nie poddawała się,teraz straciła jakąkolwiek nadzieję. Sama sobie potrafię powiedzieć,że to już minęło i nic nie powróci,o nie. Nic nie zostało z tamtych dni, można powiedzieć że nie ma nawet mnie. Z każdym dniem czuję,że jestem co raz słabsza. Nie mówię o uczuciach jakie teraz doznaje, a o moim organizmie który funkcjonuje na różnego rodzaju tabletkach które już wykańczają. Po nich nie ma się siły na nic. Dniami siedzę w domu nic nie robiąc. Nie, tu nie chodzi o lenistwo. Wychodzę na godzinę bo na więcej mnie nie stać. Czuję ból w kościach, głowa eksploduje mi od środka a żyły z każdym dniem stają się widoczniejsze. Była mgła, która zabrała wszystko i nie zatrzymała dla mnie nic.
|
|
|
Parę dni temu byliśmy jednością. Jedną myślą,duszą,ciałem,uczuciem. My nie dzieliło się na dwie osoby,a teraz od tak są dwa puste słowa z gramatyki- ja,ty. Nagle wszystko rozdzieliło się na dwie połówki i nie ma nadziei na zszycie. Teraz musimy żyć z dala od siebie.
|
|
|
Tak właściwie to nic się nie zmieniło oprócz jednej rzeczy. Nadal wracam tym autobusem co zwykle, chodzę tymi drogami co przebywaliśmy je razem, oglądam nasze zdjęcia, słucham wspólnych piosenek, myślę o Tobie cały dzień, jestem zazdrosna o jakąkolwiek dziewczynę, martwię się o Ciebie, czuję się bezpieczna przy Tobie, nadal pamiętam zapach twoich perfum, kolor oczu, koszulkę w której chodziłeś najczęściej. Zmieniło się tylko to, że już Cię tu nie ma i oboje złamaliśmy obietnicę,a szkoda.
|
|
|
|