|
diamentova_.moblo.pl
https: www.facebook.com CoZaMocChodzNaNoc LIke please
|
|
|
Co za moc , chodź na noc *.*
|
|
|
[opowiadanie III cz VI ] Wszystko widziala moja siostra która właśnie myła okna a gdy już weszłam do domu cała w skowronkach wszystko było jasne i nie musiałam nic mówic . Cieszyła się razem ze mną bo bardzo lubiła Kubę i wiedziała ,że będę z nim szczęsliwa . Wtedy już jic się nie liczyło tylko to ,że byłam z nim znów razem . Oczywiscie było wiele lasek które próbowaly nas rozdzielić ale im to nie wychodziło z jedną się nawet pobiłam o niego co wyglądało śmiesznie ale nikt nie wezwał policji i skonczylo sie tylko na podbitym oku i kiku siniakach . hehe . On przeniósł się do mojej szkoły i wszystko skończyło się z happy end'em a ja wiedziałam ,że zostanę z nim na zawsze '/ By Gabryśka KONIEC
|
|
|
{opowiadanie III cz V] Ubrałam moją ulubioną sukienkę , buty na obcasie , kilka dodatków i pomalowałam rzęsy kilka minut i bylam gotowa do wyjścia . dziś miałam zamiar mu powiedzieć że chce do niego wrócić . gdy go zobaczyłam chcialam go usciskać i pocalować ale wiedziałam że nie mogę . Pozmawialiśmy .. Powiedział ,ze popełnił straszny błąd zostawiając taka wspaniałą dziewczynę jak ja .. Zaczerwieniłam się a on położył rękę na moim policzku i zaczeliśmy sie całowac tak jak nigdy dotąd . To był namietny pocalunek . Tak bardzo tęskniłam za smakiem jego ust , za tym delikatnym i czułym dotykiem oraz objęciami *.* Zapytał wtedy czy będziemy razem do końca zycia i jeden dzień dłużej . Zgodziłam się , bo wiedziałam że to ten jedyny i ,ze nikogo tak nie kochałam i nie pokocham jak jego . szliśmy przez alejki za rękę ale musiałam już wracać . Odprowadził mnie do domu a na koniec dostałam soczystego buziaka , mmm...
|
|
|
[opowiadanie III cz IV] Widział mnie wtedy w parku jak łzy mi spływały po policzku i jak uciekłam z parku. Wtedy dalej zaczęłam płakac , tym razem ze szcześcia a on mnie przytulił i wcale mu nie przeszkadzało , że mocze jego ulubioną koszulkę , wtedy czułam się tak bezpiecznie tak jak wtedy gdy byliśmy razem . Pytał na koniec czy ma jeszcze u mnie jakieś szanse , powiedziałam , że tak i poszłam całując go w policzek na pożegnanie i widziałam jak się lekko zaczerwienił . Gdy wróciłam opowiedziałam wszystko siostrze i pokazałam jej te piękne białe róże które uwielbiałam , Wstawiła je to wazonu . Była zaskoczona , że tak szybko się do mnie odezwał , ale było widac , że za mną tęskni . Tydzień później znów się umówiliśmy w tym samym miejscu . Tum razem bardziej zadbałam o wygląd .
|
|
|
[opowiadanie III cz. III ]Mieliśmy się spotkać w naszym miejscu w parku nad stawem . Przyszłam na umówioną godzinę jednak jego nie było więc postanowiłam poczekać .. W pewnym momencie zjawił się chłopak z ogromnym bukieten róż , który przysłaniał mu twarz , nie wiedziałam czy to ON jednak szybko zobaczyłam te piekne niebieskie oczy i delikatne usta które całowały całowały mnie tak często . Widziałam ,że to on , byłam zachwycona , wstałam a on wręczył mi bukiet i zaczęła się rozmowa ,, Chciał do mnie wrócić wiedziałam ,że ja tego też chce ale nie chciałam być łatwa , nie chciałam tak łatwo się dać . Musiał się postarać . wiedział o tym .Przepraszał za to ze zerwał i , ze się zachował jak skonczony kretyn umawiając się z tą laską próbował o mnie zapomniec ale nie mogł , bo nadal mnie kochał .
|
|
|
[opowiadanie III cz. II ]To nie był mój styl żeby ją przebić , tą tapete na ryju, te spódniczki które ledwo zakrywały dupę i bluzki z dekoltem po pas .. Zastępowałam to dresami , trampkami i szerokimi bluzami , ale lubiłam też nosić sukienki , szpilki i malować się ale nie do tego stopnia .. Teraz siedze w domu i przypominam sobie tą scene z parku. Wtedy uswiadomiłam sobie , ze straciłam kogoś kto był dla mnie całym światem . Tak płakałam, że skonczyły się chusteczki , nie mogłam iść w takim stanie do sklepu więc wysłałam siostrę , ona zawsze mnie rozumiała . Gdy wrócila powiedziała , ze GO widziała , był strasznie przygnębiony więc spytała co się stało a on powiedział że nie doceniał tego co miał aż w koncu to stracił . Przez chwile myślałam ,ze chodzi o tą panne z parku ale siostra wytłumaczyła mi ,że to chodziło o mnie i że dała mu mój nr telefonu . Byłam wsciekła ale w głebi duszy byłam jej wdzięczna .Napisał ,prosił o spotkanie , bałam się ale w koncu sie zgodziłam .
|
|
|
[ opowiadanie III cz . I ] Nie było już nas , każdy poszedł w swoją stronę . Nowa szkoła,nowe twarze , nowe wszystko ale stare uczucie które do tej pory nie zgasło . Nienawidziłam siebie ,że pozwoliłam Ci odejśc przecież nadal cie kocham .. Teraz nawet nie mam z Tobą żadnego kontaktu , a jak mnie mijasz na ulicy opuszczasz wzrok i nawet głupiego "cześć " nie powiesz .. Myślałam ,że coś dla Ciebie jeszcze znaczę aż do wtedy.. Kiedy Cię zobaczyłam z tą lalą w parku , łzy mi napłynęły do oczu chociaż nie byliśmy już razem nie wiedziałam ,że puścisz te 2 lata tak po prostu w niepamięć ..Nawet nie wiesz jak sie wtedy czułam . Taka samotna i nikomu nie potrzebna .. W tamtej chwili chciałam już tylko żebyś był szczęśliwy , bo ponoć jeśli się kogoś bardzo kocha to jego szczescie jest ważniejsze niż własne ale też nie pozwala sie mu odejść i się o niego walczy ale ja nie miałam szans z ta dziunią .
|
|
|
"Sometimes it lasts in love
But sometimes it hurts instead." ♥
|
|
|
[op.II cz.II ] Gdy chciała wstać nic nie widziała , miała oczy we łzach , potknęła się o kawałek wystającej deski i uderzyła o ostry kąt szafy . Wykrwawiła się na śmierć . Gdy matka przyszła doznała szoku szybko zadzwonila na pogotowie jednak było już za późno ...Dwa dni później odbył się pogrzeb , ON też na nim był .. ze łzami w oczach podszedł , położył biała rózę przy krzyżu i zaczął płakać jak małe dziecko . Uświadomił sobie ,że stracił ją na zawsze , obwiniał się że to jego wina , zenie zauwazyl że znaczy dla niej strasznie dużo , za duzo . .Gdy odkładał rózę powiedział " Nigdy cię nie zapomnę ,skarbie pamiętaj kocham cię i zawsze będziesz najważniejsza! Przepraszam .. " i odszedł . Na drugi dzień zmarł w szpitalu podciąl sobie żyły bo nie mógl bez niej życ . Pochowano ich obok siebie . Ich epitafia były takie same " Umarła z miłosci do niego ' A jego " Umarł z miłości do niej " ;( Teraz mogli być już na zawsze razem , tam na GÓRZE ; (
KONIEC !~
|
|
|
[Opowiadanie II cz I ] Trzymała w ręce żyletkę , ale wiedziała , że nie może tego zrobić ,że nie może zostawić przyjaciół i ludzi na których jej zależy. Wiedziała ,że będzie to mniej boleć niż utrata osoby która i tak nigdy nie była jej ; (
Żyletka wypadła na podłogę a dziewczyna osunęła się o ścianę i zaczęła płakać , nawet nie zauważyła gdzie spadła ..Nie było nikogo w domu , a nawet jeśli by ktoś był nikt by jej nie potrafił pomóc .Była zamknięta w sobie , rozmawiała tylko z nielicznymi i tylko nielicznych obdarzała zaufaniem.Była inna , nie liczył się dla niej telewizor czy komputer ale telefon który miała zawsze przy sobie , ponieważ rozmawiała z NIM wieczorami i wiele pisala był dla niej najważniejszy .Kochała go choć nie byli razem , wiedział ,że duzo dla niej znaczy ale nie wiedział ,że aż tyle i nigdy się nie dowiedział ..
|
|
|
|