 |
definicjamiloscii.moblo.pl
była taka naiwna. myślała że łzy w Jego oczach to oznaki cierpienia. współczuła Mu. nie wpadła na ten genialny pomysł że to przez ćwiartkę którą właśnie walnął na ki
|
|
 |
była taka naiwna. myślała, że łzy w Jego oczach to oznaki cierpienia. współczuła Mu. nie wpadła na ten genialny pomysł, że to przez ćwiartkę, którą właśnie walnął na kilkanaście łyków przed szkołą.
|
|
 |
przez przypadek usłyszałam jak dyrektor szkoły rozmawia z Jego wychowawczynią i rodzicami. - On jest skończony, nie będzie niszczył miana szkoły. wyrzucamy Go! - powiedział. nie mogłam na to pozwolić. nie panując nad sobą, dołączyłam do Nich. - nie możecie Mu tego zrobić! nie jest skończony. nie znacie Go, wychowujecie i uczucie Go od szczeniaka, ale nic o Nim nie wiecie. ma zalety, ma dużo zalet. a Wy? wiecie co robicie? niszczycie Go. zabrnął daleko i zapewne nie będzie Mu łatwo wyjść na prosto. ale do jasnej cholery pomóżcie Mu, a nie wyrzucajcie z tej szkoły. myślicie, że jeżeli poprosicie Go o poprawę będzie łatwo, nie? mylicie się. nie da sobie rady natychmiast ze wszystkimi nałogami. nie zmieni radykalnie swojego zachowania, bo kumple Go wyśmieją. nie poprawi się w nauce, bo ma za duże zaległości. On potrzebuje wsparcia, którego Mu nie dajecie. - wykrzyczałam. nikt nic nie odpowiedział. wybiegłam ze szkoły na deszcz, płacząc.
|
|
 |
boję się położyć, wiesz? zdaję sobie sprawę, że dziś nie dasz mi spokoju i chamsko będziesz chodził mi po głowie do samego świtu, skarbie.
|
|
 |
graliśmy w siatkę, jak zawsze. nie dla wygranej, tylko dla śmiechu. dobrze się bawiłam, tym samym wygrywając z najlepszą drużyną chłopaków. zastanowiłam się, co by było gdybyś tu był. zapewne grałabym totalnie rozkojarzona. po dzwonku koleżanka złapała mnie za ramię. - widziałaś? - widziałam piłkę, grę, przeciwną drużynę. nie zrozumiałam Jej pytania. - jezu, kretynko. spójrz kto właśnie wychodzi z sali. - zrobiłam jak kazała. momentalnie zrobiło mi się dwa razy cieplej. a więc jednak byłeś tu. w końcu zawitałeś w skromne progi szkoły. pobiegłam za Tobą. - hej. - przywitałam się, łapiąc Cię za nadgarstek. odwróciłeś się. miałeś takie smutne oczy. ranę pod nosem. delikatnie spuchnięte usta. - cześć. - odpowiedziałeś, dając mi buziaka. nie panując nad sobą, musnęłam Twój policzek. - gdzieś Ty się podziewał? - szepnęłam powstrzymując łzy. - trochę tu, trochę tam. nie zapominaj, że trudno usiedzieć mi na miejscu. - odpowiedziałeś.
|
|
 |
- kurde, dobrze, że tu jesteś. no wchodź! - powiedziałam do Niego, łapiąc za ramię, w celu wciągnięcia do klasy. nie stawiał większych oporów. - w czym problem? - zapytał. - musisz mi pomóc. bo Oni tu mnie nie kochają. - wyjaśniłam. uśmiechnąłeś się tajemniczo. Ty też mnie nie kochasz, no ale.
|
|
 |
dużo daje ta świadomość, że nic Ci nie jest.
|
|
 |
i dopiero po chwili zrozumiałam, że trzymam Cię za nadgarstek, powstrzymując przed zrobieniem czegoś, czego będziesz żałował. że Ty patrzysz na mnie spojrzeniem przepełnionym tęsknotą. i że jest już za późno, żeby uniknąć dokuczliwej woni swoich zapachów.
|
|
 |
stała przed ołtarzem, w białej sukni, z uśmiechem na twarzy. przed Nią stał Jej już prawie mąż. była pewna, że na słowa księdza czy ktoś ma coś przeciw temu związkowi nikt się nie odezwie. myliła się. - ja mam! - usłyszała krzyk przy drzwiach. obejrzała się, nie rozpoznając głosu. to był On. tak dawno Go nie widziała. mniej więcej dwa, trzy lata. - co tu robisz? - szepnęła ze ściśniętym gardłem. - przyszedłem po Ciebie. skarbie, myślałaś, że pozwolę sobie na stratę miłości mojego życia? - wyjaśniłeś, z tajemniczym uśmiechem. włączył się we mnie przycisk 'uwaga'. 'znów chcesz mnie zranić', pomyślałam. - już ją straciłeś. - odwróciłam się do księdza. - to frajer. ups. przepraszam bardzo. można kontynuować ceremonię. - powiedziałam.
|
|
 |
ciekawe co czuje Twoja przyjaciółka patrząc na serduszko w Twoim opisie, kierowane do chłopaka, który zaledwie miesiąc temu był miłością Jej życia i zaręczał, że kocha Ją ponad wszystko.
|
|
 |
tamtego ranka pomalowałam oczy na 'ostro'. mocno podkreśliłam je czarną kredką i cieniem. włożyłam bluzkę z dużym dekoltem, mini w kratkę, cienkie czerwone rajstopy i glany. włosy na czubku głowy wytapirowałam, resztę potraktowałam prostownicą. na szyi zapięłam naszyjnik z rzemyka, na którym wisiał gotycki krzyż. nie byłam sobą, ale w końcu założyłam się z kumpelą, że pójdę tak na miasto. fartem na zakręcie musiałam czołowo na Ciebie wpaść. jak na złość jednak mnie rozpoznałeś. - wow. a więc to prawda, że się u Ciebie pozmieniało. - szepnąłeś. - i tu się mylisz. - odparłam, lekko popychając Cię na lewo. prawą stroną uciekłam, zanosząc się płaczem, tym samym rozmazując tusz. cholera jasna! znów pokazałam Mu swoją słabość.
|
|
 |
wystarczyłoby nie podejść tamtego zimnego po południa. nie zacząć flirtowania. nie spojrzeń w ten jebany szmaragd Jego tęczówek. żyłoby się łatwiej.
|
|
 |
- kocham Cię. - po co mi to mówisz? - tymbark tak radził.
|
|
|
|