|
dearmad.moblo.pl
Nie mów mi chłopaku.. nie mów mi dziewczyno jakie życie potrafi być kurewskie rzucając ciągle kłody pod nogi. Nie opowiadaj mi o swoim życiu bo nie jestem żadnym kur
|
|
|
Nie mów mi chłopaku.. nie mów mi dziewczyno - jakie życie potrafi być kurewskie rzucając ciągle kłody pod nogi. Nie opowiadaj mi o swoim życiu, bo nie jestem żadnym kurwa psychologiem. Jesteś już na ziemi, w dole.. z którego nie potrafisz wyjść, a ja? Ja tylko Cie dobije. Wbije nóż prosto w serce.. raniąc Cie kolejnymi słowami. Nie będę Cie pocieszał.. nie będę mówił - Wszystko się ułoży! - wypowiem w Twoim kierunku najbrutalniejszą prawdę, a później odejdę. Odejdę tylko dla Twojego dobra, bo ja nie mam uczuć, serca.. sumienia. Nie jestem litościwy ale szczery i lojalny. We mnie nie znajdziesz wielu zalet.. jestem zbudowany z wad. Nie podchodź do mnie za blisko.. oddal się kilka kroków i dopiero mów do mnie ale zanim to zrobisz zastanów się jak szybko biegasz, bo gdy Cie złapię będziesz prosiła bym przestał - będę robił Ci krzywdę psychiczną i szybko powiesz basta.. a wiesz w jaki sposób? Opowiem Ci po prostu o swoim życiu. Opowiem Ci w jakim bagnie jestem. | dearmad
|
|
|
Spędzam kolejny dzień w szpitalu. Lekarze powtarzają znów swoje standardowe teksty, że wszystko idzie w dobrym kierunku, że jego stan jest stabilny i nie ma się o co martwić. Jak nie ma o co? Kurwa, mój brat jest w śpiączce.. nie policzę już jak długo, a jakiś jebany koks w fartuszku mówi mi - Dawid, nie masz o co się martwić. - czy On kiedyś stracił bliską osobę? Czy kiedyś jego Brat umierał, był w śpiączce? Nie. To jak On ma wiedzieć jak ja się czuje? To tak samo jak z księdzem, który mówi matce.. która poroniła, straciła dziecko - Ja wiem co czujesz. - a skąd On ma to kurwa wiedzieć? Nigdy nie był kobietą i nie stracił swojego dziecka, jedynego, kolejnego, pierwszego. Nie chcę słuchać wciąż, że wszystko się ułoży i będzie git.. czemu ludzie to powtarzają? Czemu ludzie robią innym złudną nadzieję na lepsze jutro tak naprawdę nie wiedząc co może się stać? Chcę stąd uciec, oddalić się stąd jak najdalej jest to możliwe.. ale z nim.Jego powrót do zdrowia?Dla mnie najważniejszy. | dearmad
|
|
|
Co się ze mną dzieje? Mogę splunąć sobie tylko w twarz. Tracę sam do siebie szacunek.. nawet nie chcę patrzeć na swoją skurwiałą mordę w lustrze. Świat jedynie widzę przez okno. Szare osiedle, które nie tętni życiem w chujową pogodę - jednak to miejsce kocham najbardziej. Nie chcę by się rozczulali nade mną.. by wyciągali do mnie pomocną dłoń. Chce być sam, cały czas sam. Łapie mnie jakiś dół, depresja.. chyba nawet nie potrafię tego nazwać. Zbliża się ważny mecz, a ja? Znów oglądnę go tylko w tv. Nie chce.. nie mam nawet ochoty wyjść na miasto, a następnie stanąć na trybunie ze wszystkimi. Doskonale wiem, że powinienem teraz siedzieć w szpitalu.. przy łóżku brata - przecież On może się wybudzić, w każdej chwili. Chciałbym być pierwszą osobą, którą zobaczy gdy otworzy swoje oczy. Czy poznałby mnie? Siostra prosi bym zabrał ją na spacer, Matula wydzwania.. Ojciec dobija się do drzwi, a kumple chcą już wchodzić razem z nimi. Czemu nie rozumieją, że chce być sam? | dearmad
|
|
|
Nie pytaj mnie kiedy wrócę, bo nie chce byś wiedziała, że w ogóle jestem.. Nie pytaj mnie jak się czuje, bo nie chcę byś wiedziała, że wysiadam.. że siada mi psychika, zdrowie. Nie pytaj mnie co słychać, bo i tak skłamię mówiąc, że u mnie wszystko gra. Nie układam swojego rozjebanego życia w całość tak jak Ci obiecałem, to mnie przerosło. Kurwa, przecież ja jestem jeszcze gówniarzem. To wszystko co się dzieje to jest dla mnie za dużo.. czuje się jakbym niósł swój własny krzyż grzechów, złych czynów i cholernych wspomnień na ramionach kiedy parzy mnie słońce, a nikt nie chce podać wody. Spojrzę jeszcze raz przez okno w kuchni tylko po to by zobaczyć Twoją uśmiechniętą twarz ale nie.. nie wyjdę do Ciebie by mocno Cie wziąć w swoje ramiona. Nie obiecam Ci, że będę zawsze przy Tobie kiedy będziesz tego potrzebowała, bo wiesz.. że zawodzę mimo dobrych chęci. | dearmad
|
|
|
To smutne, gdy dzwoni telefon stacjonarny. 14 - kierunkowy to mój brat w zakładzie karnym..
|
|
|
"Nie cofnę czasu, nie powstrzymam łez, które spadły i wyżłobiły ślad jak od dłuta, lecz dam Ci kilka słów pełnych prawdy, a jedyne łzy, których chcę, to te, gdy ich słuchasz..." | najszczersze życzenia dla Ciebie Mamusiu wypłynęły już dawno z mego serca w cztery oczy. Chcę byś pamiętała, że bardzo Cie kocham i nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia. To Tobie zawdzięczam tak wiele.. Chcę byś pamiętała także, że to dla Ciebie chcę być lepszym Synem! Kocham Cie, Mamo!!! | dearmad
|
|
|
Nigdy się nie spodziewałem,że jeszcze kiedyś zobaczę ją w progu mojego mieszkania.Otworzyłem drzwi,a Ona wyciągnęła do mnie rękę,w której trzymała pół litra. - Mogę wejść? - rzuciła jakże proste słowa. Wpuściłem ją bez zawahania, zapominając w jakim bagnie przez nią byłem. Usiedliśmy, a Ona zaczęła mi wszystko opowiadać, żalić się.. zwierzała się z tego jak teraz żyje. - Gdybym wiedziała, że On chce mnie tylko wykorzystać.. moją naiwność. - jej oczy zaczęły zachodzić łzami. Wiedziałem.. doskonale wiedziałem, że Ona zaczyna żałować swoich słów, czynów z dawnych czasów. Nie mogę powiedzieć, że jej wybaczyłem.. jednak mogę powiedzieć, że zrozumiałem chociaż w drobnej części jej podłe zachowanie. Moje usta już nigdy nie wypowiedzą słów - Ufam Ci, Mała. - w jej kierunku. Prosi o drugą szansę, zaufanie.. a mój rozum podpowiada mi by tego nie robić. Mieszkamy od siebie setki kilometrów.. jaką człowiek ma mieć pewność, że druga osoba naprawdę się zmieniła.. że zmieniła towarzystwo?| dearmad
|
|
|
Daj mi drugie życie, zaprzepaszczę je tu jeszcze raz...
|
|
|
Dawno Ci tego nie mówiłem.. nie wspominałem, że Cie kocham nadal i że czasem nawet tęsknie. Nie wspomniałem Ci także, że ostatnio dość często o Tobie myślę, bo jakoś przestać nie potrafię. Wpadam w jakąś paranoję, chyba.. tak mi się wydaje. Brakuje mi Twojej bliskości, czułości. Żadna dziewczyna, kobieta nie potrafi dać mi tyle ciepła ile dawałaś mi Ty, każdego dnia. Nikt nie potrafi zrozumieć tyle ile Ty.. żadna nie wybaczyłaby mi tego wszystkiego co Ty przeżywałaś ze mną przez ten cały okres, w którym byliśmy razem. Oddaliliśmy się od siebie, nie rozmawiamy. Czy wymianę kilku sms'ów między sobą co kilka dni można nazwać już rozmową? Wydaje mi się, że nie. Chyba chciałbym to naprawić ale nie wiem jak zacząć, od czego. Potrzebuje znaleźć w naszym kolejnym powrocie sens.. zanim zrobię kolejny krok przed siebie byśmy znów mieli wspólną przyszłość. | dearmad
|
|
|
[3]. Każdego dnia staram się być lepszym synem, bratem, przyjacielem.. kolegą, sąsiadem czy chłopakiem. Chcę byś była ze mnie dumna Mamusiu.. chcę byś mogła powiedzieć z dumą - To Mój Syn. - nie chcę widzieć już więcej Twoich łez z mojego powodu.. nie chcę Cie więcej ranić, a Twojego zaufania wystawiać na próbę. Zmienię się, obiecuje. Kiedyś i ja dorosnę. Kocham Cie Mamo i dziękuje za wszystko co zrobiłaś dla mnie i zrobisz. Twój Najstarszy Syn Dawid. | dearmad
|
|
|
[2]. Twój dotyk tak delikatny, czuły.. matczyny - tak bardzo dla mnie ważny. Nie wyobrażam sobie, że kiedyś miałoby Cie nie być. Ciebie, Taty - to wy nauczyliście mnie wszystkiego.. to wam zawdzięczam życie, szczęście. Nie jestem dobrym synem i nie zasługuje na Twoją miłość, cierpliwość, dobroć i zaufanie. Pokazałem Ci zbyt wiele razy, że jestem zwykłym śmieciem, nic nie wartym wrakiem człowieka mimo tego Ty zawsze łapałaś mnie za dłoń mówiąc, że kochasz mnie najmocniej jak potrafisz. Zawsze powtarzałaś mi, że nawet na końcu świata mnie znajdziesz i nigdy nie opuścisz. Każde słowo wypowiedziane z Twych ust jest dla mnie bardzo ważne.. od najmłodszych lat sprawiam Ci same problemy wychowawcze, trudności.. nie jeden raz musiałaś się wstydzić za moje dziecinne zachowanie. Mamo, przepraszam Cie kolejny raz, że tyle razy musiałaś odwiedzać mnie w szpitalu lub odbierać z komendy. Dla mnie przyjaciele i rodzina to priorytet. | dearmad
|
|
|
[1]. Witaj Mamo. Doskonale wiem, że czytasz wszystko co piszę i że przez nie jedno słowo, które tutaj napisałem Ty płakałaś - nigdy tego nie chciałem! Doskonale wiesz jak czasem jest wymówić mi najprostsze słowa w Twoim kierunku. Za dwa dni będzie Dzień Matki.. ale taki kalendarzowy, który dla mnie nie znaczy tak wiele jak dla innych. Nie chcę dawać Ci prezentów, bo tego wymaga tradycja. Wolę znów kolejny raz wpaść z niezapowiedzianą wcześniej wizytą i wręczyć Ci piękny bukiet czerwonych róż. Doskonale wiem, że lubisz drobiazgi.. i skromne prezenty. Dla Ciebie liczy się gest.. a nie ilość i koszt prezentu. Mamo, wiesz doskonale, że kupiłbym Ci cały świat. Jednak nie mogę Ci dać najważniejszej rzeczy.. której teraz pragniesz najbardziej. Nie mogę Ci zwrócić Kuby i cofnąć czasu by On teraz siedział zapewne obok Ciebie.. ale wierzę, że On się wybudzi.. wierzę w to tak bardzo. Chciałbym na Twojej twarzy widzieć uśmiech, a nie w oczach łzy. | dearmad
|
|
|
|