|
collide.moblo.pl
moje. podpisz.
|
|
collide dodał komentarz: |
30 października 2010 |
collide dodał komentarz: |
30 października 2010 |
|
collide dodano: 30 października 2010 |
|
Wiedziała że nic z tego nie będzie. On był z inną. Musiała pogodzić się z tym że mogą jedynie się kumplować. Tylko że ona widziała w nim zawsze coś więcej niż zwykłego kumpla. On tego nie rozumiał. Traktował ją jak dziewczynę z którą może pogadać bo akurat mu się nudzi. Po wielu godzinnych rozmowach z przyjaciółką doszła do wniosku że koniec z tym. Nie może tak być. Nie będzie więcej dziewczyną do towarzystwa. Na gg zmieniała status na ‘niewidoczny’ żeby czasem do niej nie napisał. Na przerwach unikała wychodzenia na korytarz żeby czasem go nie zobaczyć. Szukając swojej klasy spotkała Go. Podszedł do niej i szepnął do ucha – miłości mego życia. Całe jej ciało przeszedł dziwny dreszcz. Zabrakło jej tchu by cokolwiek odpowiedzieć. Dlaczego teraz, gdy wiedziała że udało jej się o nim zapomnieć On znowu wpieprza się w jej życie.
|
|
|
collide dodano: 29 października 2010 |
|
Idąc do szkoły, nie wiedziała co może ją dziś czekać. Wiedziała że nie będzie to zwykły dzień. Tak przynajmniej była nastawiona. Pierwsza godzina w klasie dłużyła się jak nigdy. Chciała w końcu stamtąd wyjść. Chciała wybiec na ten korytarz i poszukać tej nieogarniętej fryzury. W końcu zadzwonił ten cholerny dzwonek i razem z kumpelą czekały już na niego tam gdzie miał lekcje. Ale on nie wychodził. Zrezygnowana przetrwała jakoś kolejny dwie lekcje. Wychodząc ze szkoły wmawiała sobie ze to nic . to tylko trzy dni wolnego. Trzy dni bez jego obecności. Siedząc na przystanku nałożyła na siebie kaptur i zaczęła słuchać jakiś smętnych piosenek. Po chwili podjechał miejski. Spojrzała w szybę i ujrzała Jego. Czekoladowe oczy były skierowane w jej stronę. Tak, to właśnie ją obdarzył swym szarmanckim uśmiechem.
|
|
|
collide dodano: 29 października 2010 |
|
Siedząc z kumpelą na wolnych godzinach lekcyjnych rozwiązywały wróżby. Łączyły różne imiona chłopaków i dziewczyn po czym wychodziło kto na ile % kogoś lubi. -Teraz sprawdzimy ile wyjdzie Tobie -powiedziała kumpela.. -Ok. Z drżącym głosem się zgodziła. Wiedziała że to tylko wróżba, dziecinna zabawa, ale we wszystkim jest trochę racji. -Spójrz.! -Weź, nie chcę na to patrzeć.-no spójrz! wyszło nawet wysoko . - Hyh racja .-odpowiedziała obojętnie. -Ale to są tylko dziecinne przepowiednie,które nic nie znaczą..Nie chciała żeby było widać, że jej zależy. Tak naprawdę w głębi duszy ewoluowała radość, cieszyła się z tego tak samo jakby wiedziała to od niego./ domiia
|
|
|
collide dodano: 28 października 2010 |
|
Zamykając oczy widziała tylko jego. Idealnie ułożone włosy. Idealny uśmiech. Wiedziała że to już skończone że nie warto na niego czekać. Wszystkie jej nadzieje zniknęły tego wieczora. Wtedy poczuła prawdziwą tęsknotę. Tęsknotę za kimś kogo naprawdę potrzebowała. Potrzebowała tylko kilka wspólnych chwil. Kilka słodkich pocałunków. Wiedziała że już tego nie zazna. Tej rozkoszy której doznawała w każdej chwili z nim.
|
|
|
collide dodano: 25 października 2010 |
|
tak to był piękny dzień . siedziałam w szkole , z kumpelą i spokojnie jadłam prince polo , gdy zapytała mnie o ciebie . wzruszając ramionami , bez odklejającego się plastra na sercu , szczerze mogłam powiedzieć : pf , mam wyjebane
|
|
collide dodał komentarz: |
19 października 2010 |
collide dodał komentarz: |
19 października 2010 |
|
collide dodano: 2 października 2010 |
|
jeszcze jakiś miesiąc temu nie miałam na nic ochoty. chyba sam wiesz czemu.. a teraz? na szczęście patrze inaczej na pewne rzeczy i jest mi z tym o wiele lepiej.. i takie oderwanie się od codzienności dobrze na mnie wpływa ( nie mowie tu tylko o jakiejś imprezie ale nawet o .. no np. o mile spędzonym czasie z przyjaciółmi na fleku) *________*
|
|
|
Nie każdy człowiek potrafi cieszyć się z życia tak jak ty, jesteś namacalnym dowodem na to że nawet gdy jest ponura rzeczywistość za oknem, potrafisz się cieszyć i doceniać życie takim jakim jest , nie tak jak INNI próbują zmieniać go na lepsze. Okłamują się, nie potrafią się pogodzić z losem i ciągle są sprzymierzeńcami smutku. Egzystencja człowieka jest jak karuzela.
|
|
|
Czy naprawde potrafiła o nim zapomnieć? Czy potrafiła pogodzić się z tym, że już nigdy go nie przytuli, że on już nigdy nie szepnie do jej ucha czułego 'Kocham Cię'. Każdy potrafi tylko powiedzieć: czas leczy rany, wszystko będzie dobrze. Ale tak nie będzie. Dlaczego oni wszyscy są tacy naiwni. Nie godziła się z tym co Bóg jej dawał. Podobno człowiek jest kowalem własnego losu.. to dlaczego wszyscy mówią, że ich życie potoczy się według planu Bożego. Zaczęła wątpić w tego Wielkiego Stwórcę. Jedyne w co jeszcze wierzyła to w Niego.. tego, który na każdym kroku przypominał jej o swoim cholernym istnieniu.
|
|
|
|