|
caroliney.moblo.pl
Kiedy siedziałam z papierosem w ręku ii ze łzami w oczach jechałam po Nim jak po ostatnim najgorszym. Naglę uśmiechając się sama do Siebie powiedziałam głupi pedał
|
|
|
Kiedy siedziałam z papierosem w ręku ii ze łzami w oczach, jechałam po Nim jak po ostatnim najgorszym. Naglę uśmiechając się sama do Siebie powiedziałam -" głupi pedał ". Tata poklepał mnie po kolanie. -" to co on robił u Twego boku przed ostatni rok skoro jest pedałem, bo to że jest głupi to wiem bo Cię zostawił. " zamurowało mnie.. Gasząc papierosa w popielniczce odpowiedziałam mu -" bo kurde jestem taka zajebista, że przez rok przestał być pedałem, aa ten Jego rudzielec to chyba ma chujka. " Uśmiechnął się kapryśnie ii powiedział coś co sprawiło że wybuchnęłam śmiechem. Odparł mi -" zajebista ii skromna. Jak braknie mi cukru do kawy to przyjdę do Ciebie, bo słodzisz pięknie. " \caroliney
|
|
|
Choć nie umiałam myć okien, to postanowiłam dziś umyć okna w pokoju siostry po generalnym remoncie, tylko po to by patrzeć przez okno ii patrzeć na samochody, które jechały główną drogą. Myłam ze łzami w oczach ii myślałam dlaczego kurde jego samochód nie zatrzyma się u mnie na mostku, tylko pojedzie dalej do Niej. Naglę rzuciłam tym wszystkim bo już nie mogłam wytrzymać ii wykrzyczałam -" ale jestem głupia cipa. " odwróciłam się ii w drzwiach pokoju zobaczyłam tatę. Powiedział do mnie -" choć głupia cipo się przytulić " wyciągając ręce do mnie. Wtuliłam się w Niego aa on mi radośnie odpowiedział -" Jestem z Ciebie dumny, spójrz jak pięknie umyłaś to okno. " \caroliney
|
|
|
Wystarczyło dziś kilka odpowiedzi czy tekstów taty aa ja się uśmiechałam jak głupia. \caroliney
|
|
|
Pierwszy raz od kilku tygodni, ktoś popatrzył na nią znacznie inaczej. Był to prawdziwy mężczyzna z którą nigdy wcześniej nic jej nie łączyło. Popatrzył na nią jak na prawdziwą, piękną kobietę a nie na jak przedmiot. Niby nic aa czuła się jak najbardziej wyjątkowa kobieta na świecie. \caroliney
|
|
|
Jeśli kiedyś powiesz mi że się zmieniłam to kpiąco opowiem Ci -" Chyba zbyt mało mnie znałeś. " \caroliney
|
|
|
Wymalowała się mocno, ubrała się w wygodnie szałowe ciuchy ii wyszła z domu. Poszła na przystanek, w mpk spotkała kolegę. Podszedł przywitał się ii odrzekł -" Widzę, że brak chłopaka Ci służy. Wyglądasz przepięknie. " We łzami w oczach, ale ogromnym uśmiechem uderzyła go w ramię ii powiedziała -" Daj spokój. Wyglądam normalnie. " \caroliney
|
|
|
Nigdy już nie polubię swojego uśmiechu, bo cholernie nie lubię tego co sztuczne. \caroliney
|
|
|
Siedziała u pokoju ii przerzucała kanały w tv. Naglę dostała esemesa od mamy. Odpisała aż w końcu dostała kolejną wiadomość ii tak pisała z mamą przez prawie godzinę. Naglę dostała esemesa -" wiem, że jest Ci ciężko to zrozumieć ii ogarnąć ale czas leczy rady, najpierw byłam zła na Artura a broniłam "JEJ" (tutaj padło jej imię), ale ona zachowała się jeszcze gorzej, dla faceta poświęciła przyjaźń. " Siedziała ii ryczała jak głupia, pierwszy raz od dłuższego czasu poczułamże ma cholernie poparcie w mamię. \caroliney
|
|
|
Nasze pocałunki były dosłownie jak mieszanka wybuchowa smaków.Moja brzoskwiniowa, bądź miodowo-migdałowa pomadka, miętowa guma do żucia, smak wypalonego co dopiero miętowego papierosa. Smak Twojego mocnego papierosa - Marlboro, połączony z miętową herbatą, którą na non stopie piłeś. Były też resztki cytryny na moich ustach. ;* Dzięki temu wszystkiemu nasze pocałunki były najsłodszym relaksem dla Moich ust. \caroliney
|
|
|
Była cholernie twarda, uśmiechała się szczerze, była cholernie szczęśliwa. Słuchała na full swoje ulubione piosenki o mocnym brzmieniu. Paliła papierosy tak szybko jak jej się podobało, aż w końcu przyszedł ten nieszczęsny wieczór, kiedy poryczała się. Wszyscy w domu myśleli że bez powodu, ale powód był taki że dowiedziała się że był u Swojej nowej samochodem. Niby nic dziwnego, ale On przecież nigdy nie brał samochodu w tygodniu od Matki. Nigdy w tygodniu nie brał samochodu, kiedy byli razem. W głowie miała jedną myśl -" Ta szmata jest ważniejsza ode Mnie. " \caroliney
|
|
|
Aa dziś przekonała się co to jest lojalność w przekonaniu jej byłej przyjaciółki. Lojalność dla Niej, to zakończenie przyjaźni z Nią samą ii bycie z jej byłym chłopakiem po tym jak dwa tygodnie temu się rozstali. \caroliney
|
|
|
Mówią ze stara miłość nie rdzewieje, ale ja mogę śmiało powiedzieć że stara prawdziwa przyjaźń nie rdzewieje. \caroliney
|
|
|
|