Wymalowała się mocno, ubrała się w wygodnie szałowe ciuchy ii wyszła z domu. Poszła na przystanek, w mpk spotkała kolegę. Podszedł przywitał się ii odrzekł -" Widzę, że brak chłopaka Ci służy. Wyglądasz przepięknie. " We łzami w oczach, ale ogromnym uśmiechem uderzyła go w ramię ii powiedziała -" Daj spokój. Wyglądam normalnie. " \caroliney
|