|
affection.moblo.pl
To wszystko było w tamtej czasoprzestrzeni która leży gdzieś tam niczym podarte podrabiane spodnie służące za szmatę do podłogi. Jakub Żulczyk
|
|
|
To wszystko było w tamtej czasoprzestrzeni, która leży gdzieś tam niczym podarte podrabiane spodnie, służące za szmatę do podłogi. /Jakub Żulczyk
|
|
|
Wiesz co jest naiwne? Że nadal mam nadzieję na jakąś wiadomość od Ciebie. Że mimo tej rezygnacji, świadomości końca naszej znajomości, kiedy słyszę dźwięk smsa, gdzieś we mnie tli się ta cholerna iskierka irracjonalnych myśli, że to Ty chcesz wiedzieć co u mnie.
|
|
|
To nie była prawdziwa miłość i wielka przygoda, to był tylko lek, złudzenie, kabaret z Tobą w roli głównej. /Jakub Żulczyk
|
|
|
Czuję Twoje pocałunki na swoich wargach. Bezwstydne dłonie błądzące pod cienką warstwą moich ubrań. Pamiętam ciche westchnienia i stęsknione słowa szeptane między prawie niezauważalną przestrzenią naszych ust. I zapach Twojego ciała niesiony delikatną smugą letniego wiatru.
|
|
|
Pada. Wszystko się sypie i czuję, że dziś jesteśmy odrobinę dalej od siebie niż wczoraj.
|
|
|
To beznadziejne, że spotykasz się z kimś, a potem wszystko się jebie. I zostają Ci wspomnienia. Multum wspomnień i wyobrażeń, które mieszają się ze sobą nie pozwalając rozróżnić co było fikcją, a co rzeczywistością. I nawet kiedy poznasz inną osobę, kogoś z kim będziesz szczęśliwy, to te minione obrazy czasem powrócą. Może tylko we śnie, w mglistym przebłysku odległej przeszłości, ale nigdy nie zapomnisz. Zawsze będą istnieć te nikłe ślady nici, którymi się do kogoś przywiązałeś.
|
|
|
Odziani w samotność, emanując tęsknotą będziemy stać obok siebie przepełnieni żalem, że pozwoliliśmy sobie się poddać.
|
|
|
Materialny świat przestał istnieć. Czas zniknął. Był teraz czystą świadomością, bezcielesnym duchem zawieszonym w pustce bezkresnego wszechświata. /Dan Brown
|
|
|
Czasem już nawet nie mam siły być silna. A kiedy coś jest nie tak, po prostu płaczę i chciałabym, żeby ktoś mnie przytulił, choć wiem, że to nierealne znów Cię mieć. W takich chwilach przeklinam los, siebie i świat. W tych momentach modlę się o wiarę.
|
|
|
Kiedyś było wszystko. Ty, kochający się rodzice, smak beztroski, zapach szczęścia unoszący się w powietrzu. Kremowy tort z mnóstwem świeczek, cukierki, miłość i przyjaźń tak na wyciągnięcie ręki. Była szczerość życzeń, tulipany, papierowe serduszka i balony. I za każdym razem to oczekiwanie na ósmego marca. Dziś kończę siedemnaście lat. Siedzę z książką w fotelu otulona zimnymi ścianami.
|
|
|
Chcę zasypiać otulona Twoim oddechem. Czuć Twój zapach wtulając twarz w miękkość kołdry. Mieć Cię, gdy ciemność spowija ulice i kiedy poranek puka w okno.
|
|
|
Mam nadzieję, że cierpisz. Że nienawidzisz ludzi, świata i tego 'po nas', które jest. Liczę na to, że nie możesz się odnaleźć, nic Ci nie wychodzi i nadal żyjesz wspomnieniami. Wierzę, że tęsknisz i zawsze będę kimś wyjątkowym. Nawet jeśli ta miłość sama w sobie dawno już odeszła w zapomnienie.
|
|
|
|