 |
Hejka. Wbrew pozorom sprzęt taki jak fischer progressor wcale nie musi być aż taki drogi. Ostatniowidziałem sklep, w którym można było go nabyć za całkiem sensowne pieniądze. Poza nartami bardzo uwielbiam uprawiać inne sporty ponieważ w miaręsposobów dbam o swoją kondycję.
http://
|
|
 |
never lose yourself while trying to hold on to someone who doesn’t care about losing you
|
|
 |
oboje chcemy tego samego, oboje się boimy i oboje unosimy się dumą tak, że w końcu zniszczymy wszystko zanim cokolwiek się wydarzy.
|
|
 |
nie wiem kim dla niego jestem. co dla niego znaczę, ile jestem warta w jego oczach i jaką wiążę ze mną przyszłość. ta niewiedza mnie rujnuje.
|
|
 |
I love you but I don't like you anymore
|
|
 |
Gdy jesteś dzieckiem, boisz się, że spotkasz potwora pod łóżkiem. Gdy dorośniesz, boisz się, że jak się obudzisz, zobaczysz potwora obok ciebie. W sumie za dużo nie zmieniło.
|
|
 |
cz.1pamiętam dzień, kiedy pierwszy raz zobaczyłam Twoją twarz. była tak piękna, poczułam jakąś iskierkę uczucia, z czasem pojednały się nasze serca. dzięki Tobie odnalazłam sens życia, zrozumiałam co to poświęcenie, staranie się, zabieganie o kogoś. pamiętam Twoje wypowiadane słowa, że mimo odległości, która nas będzie dzielić damy radę. każda kłótnia, każde słowa, które bolały nadal są w mojej pamięci. stałeś się dla mnie kimś dla kogo żyłam, dla kogo budziłam się każdego dnia, mimo, że czasami nie było łatwo żyć. pamiętam również te dobre wspomnienia, kiedy mówiłeś, jak bardzo ci zależy. wspólne spędzanie czasu dawało mi tyle szczęścia co nic teraz nie jest w stanie tego zastąpić.
|
|
 |
cz.2 każda noc w Twoich ramionach słysząc bicie Twojego serca była dla mnie ukojeniem, uwielbiałam Twój zapach, Twoje ciepłe ciało,które zawsze mnie ogrzewało,czułe słowa i słodki pocałunek na dobranoc. dlaczego już Cię nie ma? dlaczego byłam dla Ciebie tylko kimś do pieszczot? dlaczego tak kocham, a Twoich oczach jestem nikim? moje serce pękło, wraz z Twoim odejściem. mówią, że czas dużo zmieni, lecz wiem, że tak szybko o Tobie nie zapomnę, bo wyryłeś w moim sercu swoje imię, które czas nie jest w stanie zagoić. jeśli tak ma wyglądać życie jak dziś to wolę wyniszczyć siebie do ostatniego oddechu. krwawi moje serce, tęsknię, umieram z bólu, uratuj mnie, bo już brak we mnie sił.
|
|
 |
Miłość? Och kurwa, nie, na pewno nie miłość i na pewno nie z nim. To on pomoże mi wybrać sukienkę na czwartkową randkę i pyta, czy napisać do takiej jednej, którą chciałby zaliczyć. Pokazuje mi zdjęcia tych panien i mówi, że ta ma fajne oczy, a ta inna fajny tyłek, ale kiepsko całuje, no i że pewnie nie potrafiłaby zrobić loda, a gdy zaczynam się śmiać, udaje obrażonego. Mogę mu o wszystkim powiedzieć i tylko jemu zdradzam tajemnice, nawet, jeśli prawda mogłaby go zaboleć lub nadszarpnąć jego ego. Miłość? Na pewno nas nie łączy, przecież my nie nadajemy się do związków, choć sypiamy razem i jemy wspólne śniadania, a poza seksem łączy nas o wiele, wiele więcej. Tylko jemu robię herbatę z dwoma łyżeczkami cukru, bo mieszkając z nim, wiem, ile słodzi. Tylko on zrobił mi rosół, gdy byłam chora i nocą jechał do apteki. W podstawówce się przyjaźniliśmy, w gimnazjum go nie znosiłam, w liceum nasze drogi się rozeszły, a na studiach razem mieszkamy. Ale to nie miłość. Ta suka umarła już dawno
|
|
|
|