|
biorąc prysznic, czułam jak strumienie wody spływają po moich ramionach. czułam, że uciekają ze mnie wszystkie problemy i cała miłość do niego.
|
|
|
powiedz ile jeszcze chcesz dowodów na miłość mą? powiedz jakich muszę użyć słów, byś zerwał z nią - samotnością, której jesteś tak wierny od wielu lat.
|
|
|
przypomnij sobie co kiedyś między nami było i jak to się skończyło, a potem zastanów się, czy niewinne pytanie "co słychać?" jest na miejscu.
|
|
|
zabierz wszystko to, co dałeś. chcę zapomnieć, że istniałeś.
|
|
|
nie pozwalałam sobie przyzwyczajać się do niego. nie wyszło.
|
|
|
przecież nie wszystko jeszcze stracone, jeszcze można wszystko naprawić, znów będzie tak jak dawniej, tylko daj ten pistolet. no weź, daj. nie mogę patrzeć na tamtą zdzirę. trzeba z nią skończyć. i wszystko będzie dobrze, obiecuję.
|
|
|
zrozumiałam, że jestem twoim jedynym problemem, a problemy się rozwiązuje. nie idzie się z nimi przez życie.
|
|
|
nie wiem czy wiesz, ale obiecałeś mi siebie do końca życia. jak widzę trzymasz się dobrze. coś jednak się nie zgadza - zamiast iść za rękę ze mną, idziesz z nią.
|
|
|
nie znała miłości. była szczęśliwa. wprost wulkan energii. często wybuchała śmiechem. wszystko przerwało jedno wielkie uczucie. doznała miłości. a potem ją straciła. stała się tak jakby sucha, bezuczuciowa. a to wszystko przez niego. bo nie umiał kochać bezinteresownie.
|
|
|
Dziś życie mnie zaskakuje za każdym rogiem, rozdaję złudzenia jak słodkie cukierki, które w środku mają gorzki smak straty.
|
|
|
|