 |
A NIE JESZCZE NA DWÓCH POKERROOMACH MI ZOSTĄŁY JAKIEŚ PUNKTY ALE DLATEGO ŻE NAWET SIĘ JUŻ TAM NIE LOGOWAŁEM BO NIE MOGŁEM SIĘ PATRZYĆ NA MONITOR BO DOSTAWAŁEM JAKIEGOŚ OCZOPLĄSU
|
|
 |
NIE NO ALE TEGO PO TYM LEKU( NIEKTÓRZY TEŻ TO NAZYWAJĄ TWARDYM NARKOTYKIEM, WIADOMO O CZYM MÓWA, AMFETAMINA) SIĘ KOMPLETNIE NIE SPODZIEWAŁEM, GRUDKA/BRYŁA MIAŁA WOGÓLE BEZWONNY ZAPACH(MOŻE TO WŁAŚNIE OZNACZA ŻE SYNTETYCZNA??) ALE O DZIWO TAK MNIE ZKLEPAŁA PO WCIĄGNIĘCIU JEJ PRZEZ NOS, ŻE MNIE PRAWIE WYSTRZELIŁO Z BUTÓW, TYLKO ZGRZYTAŁY ZĘBY(SAM TEGO CHCIAŁEM I SIĘ O TO PROSIŁEM, NA WŁASNE ŻYCZENIE) I PO SKRUSZENIU NIE BYŁO WOGÓLE TAK JAK OSTATNIO I JESZCZE WCZEŚNIEJ, CZYLI JAK TAKA PLASTELINKA ALE O CHARAKTERYSTYCZNEJ WONI. ALE DOBRZE ZA KARE WYJEBAŁEM SIĘ Z 20 ZŁ PAPIEROSÓW I CAŁEGO BANKROLLA PRAKTYCZNIE JAKI MIAŁEM NA POKERZE ONLINE(NIEZBYT DUŻO, ALE Z 25-26 DOLARÓW BY WYSZŁO, MOŻE Z CENTAMI ) BARDZO DOBRA NAUCZKA NA PRZYSZŁOŚĆ
|
|
 |
JAK COŚ TO NIE ZNAM LUDZI ANI SIĘ DO NICH NAWET NIE PRZYZNAJE
|
|
 |
NIE PRZYZNAJE SIĘ DO LUDZI
|
|
 |
Kto wiedział, że ten dzień się tak zakończy? Nawet nie miałem w planach cieszyć się odrobiny a dałaś mi nadmiar zachwytów, głaskałaś słowami intymne zakątki duszy, jakbyś wiedziała czego pragnę, jakby spełniało się marzenie o którym nie miałem pojęcia jeszcze przed chwilą. Już nie pamiętam czego chciałem, nie liczyłem na nic a otrzymałem twoje piękne myśli, zaraziły mnie uśmiechem, natchnęły wizjami cudowności. Teraz łapczywie chłonę światło dnia, ciesząc się nadchodzącą wiosną albo wiosną zza oceanu. Czyż wczoraj nie czułem zapachu kwiatów kiedy rozmawialiśmy, czy myśli nie pływały na chmurach z ciepłym powiewem?
|
|
 |
Przed światem noszę maskę, wewnątrz czuję jak się rozpadam.
|
|
 |
Dziś tworzę w głowie scenariusze, by zapomnieć o życiu. Mężczyzna. Nieidealny, ale idealny. Nie musi mówić, że mnie kocha, bo widzę to w jego spojrzeniu. Nie muszę już szukać idealnej sukienki, bo przy nim w każdej czuję się seksowna. Nie muszę obsesyjnie trzymać się diety, bo w jego oczach widzę, że jestem piękna mimo wszystkich wad. Kiedy rozpadam się na kawałki nie muszę nic mówić, on mnie podniesie. Nie muszę go prosić żeby mnie zauważył, bo on mnie widzi każdego dnia. Daję mu z siebie wszystko, nie oczekuję niczego w zamian, ale to dostaję. Wzajemność. Szczerość. Tak po prostu. Spełnieniem marzeń jest coś tak zwykłego. Ktoś kiedyś mówił Ci, że marzenia się spełniają, jeśli bardzo tego chcemy? Kłamał, przykro mi.
|
|
 |
Siedzę obok Ciebie i trzymam Cię za rękę, uśmiecham się, ale nie wiem już czy naprawdę tego chcę. kim tak naprawdę jestem dzisiaj, skoro nie czuje się już ani trochę sobą? I co z nas zostało, jeśli nie tylko przyzwyczajenie?
|
|
 |
zawieszone konto na fb i instagram= przerwa w życiorysie
|
|
 |
i kurwa chciałabym być tym powodem twojej padaki.
|
|
|
|