Dziś tworzę w głowie scenariusze, by zapomnieć o życiu. Mężczyzna. Nieidealny, ale idealny. Nie musi mówić, że mnie kocha, bo widzę to w jego spojrzeniu. Nie muszę już szukać idealnej sukienki, bo przy nim w każdej czuję się seksowna. Nie muszę obsesyjnie trzymać się diety, bo w jego oczach widzę, że jestem piękna mimo wszystkich wad. Kiedy rozpadam się na kawałki nie muszę nic mówić, on mnie podniesie. Nie muszę go prosić żeby mnie zauważył, bo on mnie widzi każdego dnia. Daję mu z siebie wszystko, nie oczekuję niczego w zamian, ale to dostaję. Wzajemność. Szczerość. Tak po prostu. Spełnieniem marzeń jest coś tak zwykłego. Ktoś kiedyś mówił Ci, że marzenia się spełniają, jeśli bardzo tego chcemy? Kłamał, przykro mi.
|