żebyś robił mi herbatę bez cukru gdy mi zimno i kawę na śniadanie, i całował we włosy po przebudzeniu i na dobranoc, i pisał głupie wiadomości z dalekich podróży, i zabierał na spacer w sobotnie popołudnie, i czytał książki koło mnie przed snem, i mówił że boli, że nie wiesz, że przemija i że nie umiesz, i całował w kinie, i uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach, i leżał ze mną na słońcu nad wodą, i mnie dotykał, i podziwiał nową sukienkę, i mówił że beze mnie to bez sensu, i głaskał po policzku, i robił mi zdjęcia, i oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnasty, i śmiał się ze mną, i przytulał kiedy płaczę, i nie pozwalał rozpadać się na kawałki, i zabrał mnie nad morze, i tańczył ze mną, i pił wino, i śpiewał fałszując okropnie głupie radiowe przeboje, i żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma, i żebyś już wiedział żebyś był pewny, że ja cię kocham.
|