Jutra nie b臋dzie, jutro niczego nie b臋dzie, wszystkie starania, wszystkie s艂owa, uczucia, kt贸re czeka艂y na jutrzejszy c贸d, b臋d膮 tylko moje, tak bardzo chcia艂em Ci da膰 najlepszego mnie, wszystkie s艂owa, kt贸re czekaj膮 na Twoje 艣wiat艂o, wszystkie emocje, kt贸rych pragniesz. Ale to nic, mo偶e za p贸艂 roku nie b臋d臋 wrakiem, mo偶e dam rad臋 wygra膰 z czasem, zaskocz臋 Ci臋 i schwytam, tak 偶e nie uwolnisz si臋 z my艣li o mnie. Tylko dlaczego drugi ja, 艣mieje si臋 tak g艂o艣no w mojej g艂owie kiedy to czyta? Nie pozwalam mu by膰 gdy podchodz臋 do Ciebie, nie mog臋 uciec gdy czekam, niszczy marzenie po marzeniu a偶 w ko艅cu nie zostanie nic pr贸cz prawdy.
|