|
...I ma nadzieje , że wszystko się z czasem ułoży.Może nie powinna jej mieć , bo nadzieja matką głupich , ale mimo iż wie ,że nie ma szans , coś ją popycha w tamtą stronę.Mimo iż wie , że stara się niepotrzebnie , że jest niezdarna w tym co robi , nieśmiała. Że powinęła się jej noga wiele razy. Mimo to ślepo podąża za celem , a raczej do celu , jakby wierzyła , jakby ten ktoś podarował jej w prezencie umiejętność wiary w lepsze jutro.I w duchu modli się do Bogini , aby ta nie pozwoliła i tym razem jej się przejechać na własnych odczuciach. I modli się do Ciebie , błaga na kolanach , abyś jej nie odpychał.Bez względu na to kim chcesz dla niej być , jesteś jej ostatnią nadzieją na słoneczny poranek i ciepłą , przytulną noc.
|
Dodaj komentarz
