 |
|
Nie rozpinaj tak powoli guzików mojej koszuli. Nie wkładaj mi rąk pod sukienkę, sięgając aż do samego brzucha. Nie zrywaj ze mnie bielizny, nie wyszarpuj mnie z objęć zbyt już grubych na tą pogodę swetrów. Z milczenia, nie z ubrań, rozbierz mnie. Rozepnij wszystkie niedomówienia, które po sama szyję, każdego ranka zbyt starannie dopinam. Wstyd przez głowę mi ściągnij. Zsuń z mych bioder strach. Rozrzuc to wszystko na podłodze i kopnij w kąt byśmy nie potykali się o te złośliwości nigdy więcej. Połóż mnie na łóżku i delikatnie otul pewnością. Nie poganiając, leż ze mną tak długo, aż nabiorę jej na tyle by uwierzyć, że nie znikniesz. Będę Ci mówiła wtedy raz po raz, że przecież wszyscy znikają. A ty miej cierpliwość do mych lęków.
|
|
 |
|
Nie wiem czy jesteś po prostu kolejnym wyzwaniem, czy kolejną szansą od życia, mam to gdzieś, zagrajmy w to, przynajmniej dodamy trochę uśmiechów do dni, w których byliśmy zagubieni
|
|
 |
|
Chciałbym dopaść Cię choć w snach ale ciągle jesteś zbyt daleko aby oszukać moje zmysły.
|
|
 |
|
Mogłem się domyślić, teraz wiem, że próbowałaś, a kiedy mi zależy już dawno zapomniałaś.
|
|
 |
|
Trzeba nauczyć się czytać życie, nie opuszczać gardy kiedy jest w końcu spokojnie, nie cieszyć się zbyt mocno gdy wszystko się układa, nie dziękować za szczęście dziś bo jutro przyjdzie wyrównanie. Rachunek za zbyt wiele dobrych dni. Podobno to się sprawdza, nie oczekiwać zbyt wiele, nie przeżywać zbyt mocno. Podobno.
|
|
 |
|
Czasem myślę, że boję się żyć codziennością, że nie potrafię przyznać, że jestem szczęśliwy i nie wiem dlaczego. Może to zbyt wiele książek, filmów i muzyki, może skupiać się wciąż na tych małych blaskach co dnia zamiast ciągle szukać. Wciąż szukać, wyglądać gdzieś za horyzont, marzyć o kolejnym życiu zamiast być tu w tym, które ucieka. Czasem jestem mądry i wiem, że już mam wszystko i uśmiecham się, ale wysterczy nałożyć słuchawki by tańczyć w światach tak dalekich od tych zwyczajnych, aby tęsknić za czymś czego nigdy nie odnajdę jeśli przyznam, że tu mi dobrze.
|
|
 |
|
'powtarzasz, że detale ważne są"
|
|
 |
|
Planujecie wspólna przyszłość, ale nie jesteście jej pewni.
|
|
 |
|
"Jeżeli kochasz dwie osoby naraz, wybierz tą drugą, bo gdybyś naprawdę kochał tą pierwszą nie zakochał byś się w tej drugiej."
|
|
 |
|
Nic nie pisać, nic nie musieć, nie pamiętać i nie marzyć, siedzieć i zasłuchać się w muzyce na śmierć.
|
|
 |
|
Może to dobrze, może tak powinno być. Jesteś gdzieś tam, może w objęciach kogoś nie dla ciebie. Czekasz jak ja na cód, może znajdziemy się tak blisko aby spojrzeć w oczy przeznaczeniu. Stworzyłem coś z tej tęsknoty, może to lepsze niż zwykłe życie razem. Mam w zanadrzu miliony marzeń zamiast codzienności, może to wystarczy aby nie żałować straconych chwil.
|
|
 |
|
"Nie mówiłam nic kilka dni i zaraz znów coś zmyślę, albo się pójdę przejść, bo nie potrafię przyznać co mi jest. Za to mam pamięć do złych słów, do ciężkich spojrzeń, smutnych scen. Jak nikt potrafię szukać dziur tam, gdzie już dawno jest OK"
|
|
|
|