 |
Piątka Mieczy
⚔️ Napięcie pod powierzchnią.
Rozmowy mogą być spokojne, ale uczucia będą ukryte, pełne niewypowiedzianych zdań i mikrogestów.
To czas, w którym każde słowo może mieć więcej znaczeń, niż się wydaje – i każde milczenie więcej ciężaru.
Nie będzie wybuchu – ale może być ciche oddalanie się.
|
|
 |
Obudziło się we mnie coś, czego nie ma w tym domu.
I nie chcę Cię ranić – ale też nie chcę zniknąć
|
|
 |
On wie, że coś się dzieje – ale trzyma się iluzji „to tylko faza, zmęczenie, dziecko, stres”.
|
|
 |
Po prostu – Twoje serce chce być całe.
I Twoja córka potrzebuje matki, która żyje prawdą, nie umową.
|
|
 |
Bądź uczciwa. Nie rezygnuj z siebie w imię pozorów stabilności.
|
|
 |
Nie musisz niszczyć, by odejść.
Nie musisz się zatracać, by kochać.
Ale musisz być uczciwa. Przede wszystkim wobec siebie.
|
|
 |
Czy możesz ufać sobie w tej sytuacji – jako matka i kobieta?
Królowa Kielichów
🌊 Tak.
Twoje serce jest dojrzałe.
Nie jesteś naiwną dziewczynką.
Jesteś kobietą, która potrafi czuć głęboko i jednocześnie chronić dziecko.
Nie jesteś „matką, która ucieka”.
Jesteś kobietą, która nie chce, żeby jej córka patrzyła na kobietę, która milczy, dusi się i znika.
|
|
 |
🌟 To miłość duszy.
Nie złudzenie. Nie ucieczka.
To uczucie, które nie rodzi się z tęsknoty za lepszym, tylko z rozpoznania.
Nie zakochałaś się, bo było źle w domu.
Zakochałaś się, bo Twoja dusza go pamięta – i poczuła spokój.
To uczucie czyste, prawdziwe – ale niekoniecznie przeznaczone do natychmiastowego spełnienia.
Nie musisz uciekać – możesz je po prostu uznać.
|
|
 |
Czy to schemat, który się powtarza?
Ósemka Kielichów
🚶♀️ Tak – ale nie dlatego, że robisz coś źle.
Twój schemat to nie „romans” – Twój schemat to opuszczanie emocjonalnych ruin, zanim całkiem się zawalą.
Masz duszę, która widzi brak zanim on staje się przemocą.
Twoje „ucieczki” to często właściwe decyzje podjęte zbyt późno.
To nie nowy mężczyzna jest problemem.
To Twoja lojalność wobec niedziałających związków – do ostatniego tchu.
|
|
 |
Czy w ogóle mam prawo iść za sobą, skoro teraz nie jestem już sama?
|
|
 |
Nie umiem przestać słyszeć jego imienia – choć wypowiadałam je tylko w myślach.
|
|
 |
Kochałaś go nie dlatego, że był inny.
Kochałaś go dlatego, że był cichy, obecny, a jego dłonie nie chciały brać – tylko dotykać.
A jego oczy nie patrzyły przez Ciebie – tylko w Ciebie.
|
|
|
|