|
cieszę się jak dziecko , kiedy odrabiam lekcje i słyszę głos telefonu , podświadomie myśle i modlę się o to żebyś to był Ty ze słowami 'przepraszam , skarbie . ' a szlag mnie trafia i chuj z tego jak na miejscu nadawcy widzę : +11919 i kurwa : 'przypominamy o niskim stanie konta ' . | imagine.me.and.you
|
|
|
-to był bardzo ciężki dzień . wiesz na co teraz mam ochotę.powiedziałam do słuchawki.-na co?zapytał z ciekawością.na lampkę dobrego wina degustowaną w Twoich ramionach. nie minęło 15 minut a już stałeś w progu mojego mieszkania z dużą zieloną butelką i dwiema lampkami w dłoni. zawsze lubiłeś zaskakiwać i spełniać moje , nawet najgłupsze zachcianki. | imagine.me.and.you
|
|
|
''...Ci co oczy mydlą , znów się poślizgną , bo nie są sobą tylko są swą podobizną . '' / donGURALesko
|
|
|
siedziałam na zniszczonej ławce za domem.roztrzęsiona powtarzałam bez sensu słowa że miłości nie ma -co to jest ta miłość? odezwał się głos zza moich pleców.moja mała siostra stała ze zdziwieniem w swoich malutkich błękitnych oczach. -widzisz młoda.miłości tak naprawdę nie ma. mała stała poirytowana i nie spuszczała wzroku z moich ust. -no ale jak chcielibyśmy ją przyrównać, to jest podobna do lawiny, wiesz? kontynuowałam, zasypuje wszystko, twoje całe życie i trzeba przed nią uciekać żeby przeżyć. chyba ją trochę przestraszyłam. stała zamyślona i przeszywała mnie wzrokiem. tylko jej przepełnione złotem bezbronne włosy poddawały się jesiennemu wiatrowi . | imagine.me.and.you
|
|
|
siedzisz na tarasie w zimny wieczór , z kubkiem zielonej herbaty w ręku . Zaciągasz się jej aromatem , pod osłoną nocy , z myślą że jutro będzie lepsze . | imagine.me.and.you
|
|
|
-już cieplej? -nie... brakuje mi jeszcze Jego, który rozgrzewał moje ręce , zawodowo . | imagine.me.and.you
|
|
|
nadał mojemu życiu barwy.każdej sekundzie mojego istnienia darował rozgrzewające do czerwoności promienie.każdą szarą i smutną chwilę jak to mówią: kolorował bez użycia kredek. wydawałoby się i babcia mi mówiła że takiego to 'ze świecą szukać' . A prawda jest taka że to zimny sukinsyn, zabawiający się uczuciami w najlepsze. gość , który w przeciągu sekundy zdołał rozpierdolić mi życie, tak...właśnie temu kretynowi zawdzięczam nieprzespane noce podpuchnięte oczy. Burdel uczuciowy. A w sercu to mam taki rozpizdziel , że wygląda teraz jak przedojżały bakłażan . I ty mi kurwa mówisz żebym o Nim zapomniała!?... | imagine.me.and.you
|
|
|
zdenerwowana nadgryzasz dolną wargę i patrząc w jeden,daleki punkt cicho ronisz łzy.między dwoma palcami trzymając papierosa,który z wymykającą się łzą spod powieki upada ci na ulubione rajstopy wypalając dużą dziurę.nie zwracając na to uwagi myślisz o swoim udawanym szczęściu, które bazuje w twojej psychice na obliczu własnej śmiertelności. | imagine.me.and.you
|
|
|
'' Dlaczego wspomnień nie można się pozbyć tak szybko jak brudu.? Powinni wymyślić vanish - różową siłę do plam na psychice. ''
|
|
|
dałabym wszystko by moje oczy zaszkliły się tak jak kiedyś , byś mógł zobaczyć w nich swoje odbicie . |imagine.me.and.you
|
|
|
zadzwoniłam wieczorem roztrzęsiona do przyjaciółki. -co się stało?zapytała ze zdziwieniem,słysząc jak cicho płaczę. -właśnie stoję i patrzę jak sens mojego życia znika mi z oczu... i nawet się nie obraca. -ale jak to...? jak to wygląda...? -ma metr siedemdziesiąt i czekoladowe oczy .
|
|
|
wpadasz na strych, zabierasz pudło pełne starych, czarno-białych gazet . siadasz w rajstopach i za dużym wełnianym swetrze na środku pokoju z papierosem w ręku , wycinasz nożyczkami z każdej strony czasopisma koślawe, o różnej wielkości serca, które potem naklejasz,wokół ulubionej ,waszej fotografii nad twoim łóżkiem. sama siebie nie rozumiesz i nie wiesz po co to robisz. dopiero później uświadamiasz sobie fakt , że właśnie takie rzeczy są naprawdę piękne . | imagine.me.and.you
|
|
|
|