głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zatrutapowietrzem

Im więcej bra­kuje  tym więcej się pojmuje.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

Im więcej bra­kuje, tym więcej się pojmuje.

O dru­giej nad ra­nem świat jest nieco przy­jem­niej­szy  nikt ci nie przeszkadza  idąc uli­cami słyszysz tyl­ko odgłos włas­nych kroków  za­ciągasz się pa­piero­sem  de­lek­tu­jesz się ciszą  po­zorną ciszą  bo tak nap­rawdę masz ochotę krzyczeć ile sił w płucach. Chodzisz uli­cami  mias­ta które­go nie zno­sisz  idziesz przed siebie w kierun­ku zna­nym tyl­ko to­bie  w końcu nikt nie spy­ta cię  dokąd idziesz o dru­giej nad ra­nem. Tak  dru­ga nad ra­nem to czas naj­większej sa­mot­ności fi­zycznej i psychicznej. Wte­dy jes­teś tyl­ko ty  pa­pieros i echo twoich kroków.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

O dru­giej nad ra­nem świat jest nieco przy­jem­niej­szy, nikt ci nie przeszkadza, idąc uli­cami słyszysz tyl­ko odgłos włas­nych kroków, za­ciągasz się pa­piero­sem, de­lek­tu­jesz się ciszą, po­zorną ciszą, bo tak nap­rawdę masz ochotę krzyczeć ile sił w płucach. Chodzisz uli­cami, mias­ta które­go nie zno­sisz, idziesz przed siebie w kierun­ku zna­nym tyl­ko to­bie, w końcu nikt nie spy­ta cię, dokąd idziesz o dru­giej nad ra­nem. Tak, dru­ga nad ra­nem to czas naj­większej sa­mot­ności fi­zycznej i psychicznej. Wte­dy jes­teś tyl­ko ty, pa­pieros i echo twoich kroków.

Żyć  śnić  płakać  śmiać lecz po cichu.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

Żyć, śnić, płakać, śmiać lecz po cichu.

Wszys­cy ta­cy nor­malni. Wy­tykają pal­cem za­nim zacznę być dziw­ny. Na­wet nie marzę żeby być sobą dla ludzi.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

Wszys­cy ta­cy nor­malni. Wy­tykają pal­cem za­nim zacznę być dziw­ny. Na­wet nie marzę żeby być sobą dla ludzi.

Cza­sem mam wrażenie  że jest tak jak­by wszechświat próbo­wał nad­ro­bić wyrządzo­ne mi wcześniej krzyw­dy sta­wiając na mo­jej drodze tych wszys­tkich niesa­mowi­tych ludzi... równocześnie mi przy tym udo­wad­niając jak bar­dzo na nich nie zasługuję.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

Cza­sem mam wrażenie, że jest tak jak­by wszechświat próbo­wał nad­ro­bić wyrządzo­ne mi wcześniej krzyw­dy sta­wiając na mo­jej drodze tych wszys­tkich niesa­mowi­tych ludzi... równocześnie mi przy tym udo­wad­niając jak bar­dzo na nich nie zasługuję.

Urodziłem się po to  żeby grać...ale umrę  bo nie umiem.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

Urodziłem się po to, żeby grać...ale umrę, bo nie umiem.

6  Cze­kaj! Ja nie wie­działam  ja w zde­ner­wo­waniu. Nie miałam te­go na myśli. Kocham Cię  słyszysz  kocham. Ku­ba  proszę Cię zos­tań  to wszys­tko nie tak. Ja tak wca­le nie myślę.   Ale ja Ci już w to nie wierzę. Wiem  że to byłaś cała Ty. To wszys­tko  co w so­bie tłumiłaś la­ta. Cieszę się  że w końcu Cię poz­nałem skar­bie  ale już Ci nie wierzę. Cześć.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

6/-Cze­kaj! Ja nie wie­działam, ja w zde­ner­wo­waniu. Nie miałam te­go na myśli. Kocham Cię, słyszysz, kocham. Ku­ba, proszę Cię zos­tań, to wszys­tko nie tak. Ja tak wca­le nie myślę. -Ale ja Ci już w to nie wierzę. Wiem, że to byłaś cała Ty. To wszys­tko, co w so­bie tłumiłaś la­ta. Cieszę się, że w końcu Cię poz­nałem skar­bie, ale już Ci nie wierzę. Cześć.

5  Ale to był prze­cież żart! Zo­bacz ja­ka dziś da­ta! I co..? Pri­ma Ap­ri­lis! Nig­dy Cię nie zdradziłem. Kocham Cię An­ka  a przy­naj­mniej tak mi się wy­dawało  bo te­raz sam nie wiem. Zaw­sze za­gady­wałem Cię roz­mo­wami o pra­cy  bo jes­teś zam­knięta w so­bie i chciałem uniknąć ciszy. Seks był ta­ki  bo tyl­ko ta­ki znam. Prze­cież wiesz  że jes­teś moją pier­wszą i jak widzisz je­dyną. Nig­dy nie sądziłem  że tak mnie widzisz...ale co ja Cię będę za­nudzał. Odezwę się  jak to wszys­tko prze­myślę. Cześć!   Po­wie­dział Ku­ba z żalem w oczach. Ania stanęła jak słup so­li. Nie wie­działa  jak to się stało  że w jed­nej chwi­li była zdradzo­na i porzu­cona  a w dru­giej sa­ma stała się bez­wstyd­nym op­rawcą. Bez­myślnie chwy­ciła go za rękę  by przyt­rzy­mać mężczyznę.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

5/-Ale to był prze­cież żart! Zo­bacz ja­ka dziś da­ta! I co..? Pri­ma Ap­ri­lis! Nig­dy Cię nie zdradziłem. Kocham Cię An­ka, a przy­naj­mniej tak mi się wy­dawało, bo te­raz sam nie wiem. Zaw­sze za­gady­wałem Cię roz­mo­wami o pra­cy, bo jes­teś zam­knięta w so­bie i chciałem uniknąć ciszy. Seks był ta­ki, bo tyl­ko ta­ki znam. Prze­cież wiesz, że jes­teś moją pier­wszą i jak widzisz je­dyną. Nig­dy nie sądziłem, że tak mnie widzisz...ale co ja Cię będę za­nudzał. Odezwę się, jak to wszys­tko prze­myślę. Cześć! - Po­wie­dział Ku­ba z żalem w oczach. Ania stanęła jak słup so­li. Nie wie­działa, jak to się stało, że w jed­nej chwi­li była zdradzo­na i porzu­cona, a w dru­giej sa­ma stała się bez­wstyd­nym op­rawcą. Bez­myślnie chwy­ciła go za rękę, by przyt­rzy­mać mężczyznę.

4  Więc pa­kuj wa­liz­ki ptaszy­no i mam nadzieję  że więcej się zo­baczy­my  ale na spra­wie sądo­wej. Nie myśl  że będziemy mieć ugodę  że co­kol­wiek ode mnie dos­ta­niesz. Więcej wniosłam w to małżeństwo cza­su  pieniędzy  pra­cy  więc za­pom­nij. Idę na spa­cer z Fran­kiem  a jak wrócę  ma Cię tu nie być. Klucz zos­taw u sąsiad­ki. Dzięki  uwol­niłeś mnie. Pa!

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

4/ Więc pa­kuj wa­liz­ki ptaszy­no i mam nadzieję, że więcej się zo­baczy­my, ale na spra­wie sądo­wej. Nie myśl, że będziemy mieć ugodę, że co­kol­wiek ode mnie dos­ta­niesz. Więcej wniosłam w to małżeństwo cza­su, pieniędzy, pra­cy, więc za­pom­nij. Idę na spa­cer z Fran­kiem, a jak wrócę, ma Cię tu nie być. Klucz zos­taw u sąsiad­ki. Dzięki, uwol­niłeś mnie. Pa!

3  Cho­ciaż jej to po­win­nam wy­baczyć. W su­mie te­raz ona będzie się za­nudzać na śmierć Twoimi opo­wieściami z pra­cy. Czy po­za tym te­matem  nie ma in­ne­go? Czy tyl­ko to Cię in­te­resu­je  ile w skle­pie kg ziem­niaków ba­bie nałożyłeś? A gdzie per­spek­ty­wy  gdzie pas­je  gdzie..życie? No właśnie. Za­pom­niałeś  że jest in­ne życie  ale ja nie za­pom­niałam. W ta­kim ra­zie  po­win­nam biedaczce podzięko­wać  że wy­bawi mnie od te­go nud­ne­go świata za­kupów.    Te­raz zas­ta­nawiam  dlacze­go właści­wie z Tobą byłam ty­le lat? Z oszus­tem  kłamcą  nudzia­rzem. Nie wiem. Chy­ba Fra­nek mnie trzy­mał. Te­raz jed­nak nie trzy­ma mnie nic.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

3/ Cho­ciaż jej to po­win­nam wy­baczyć. W su­mie te­raz ona będzie się za­nudzać na śmierć Twoimi opo­wieściami z pra­cy. Czy po­za tym te­matem, nie ma in­ne­go? Czy tyl­ko to Cię in­te­resu­je, ile w skle­pie kg ziem­niaków ba­bie nałożyłeś? A gdzie per­spek­ty­wy, gdzie pas­je, gdzie..życie? No właśnie. Za­pom­niałeś, że jest in­ne życie, ale ja nie za­pom­niałam. W ta­kim ra­zie, po­win­nam biedaczce podzięko­wać, że wy­bawi mnie od te­go nud­ne­go świata za­kupów. Te­raz zas­ta­nawiam, dlacze­go właści­wie z Tobą byłam ty­le lat? Z oszus­tem, kłamcą, nudzia­rzem. Nie wiem. Chy­ba Fra­nek mnie trzy­mał. Te­raz jed­nak nie trzy­ma mnie nic.

2  Wiesz..ale tak się składa  że ja Ci już nie wierzę. Nie wierzę w to  że mogłeś to zro­bić bez uczuć  prze­cież ten Twój kru­liko­waty seks jest zaw­sze prze­jawem miłości i ten Twój gry­mas jak zdechłego i roz­jecha­nego bul­do­ga gdy dochodzisz  no poez­ja.    A zas­ta­nowiłeś się może  co z na­mi będzie? Ze mną i z Fran­kiem? Nie  Ty ego­cen­tryczny oszuście  Ty zaw­sze tyl­ko o so­bie myślisz.  Sądziłam  że Cię znam  ale te­raz jes­teś mi tak sa­mo ob­cy jak przechod­nie na uli­cy Chłod­nej. Chciałabym tyl­ko byś przyśpie­szył kro­ku  by po­zos­tał po To­bie tyl­ko wiatr roz­wiewający mo­je lo­ki. Ale nie  Ty te­raz mu­sisz stanąć na środ­ku dro­gi  bym nie miała miej­sca do ucie­czki i mu­sisz się tak wga­piać w mo­je oczy. Nic to nie zmieni. Nie zmienisz fak­tu  że mnie zdradziłeś  że całowałeś in­ne uda  że do­tykałeś in­nej pier­si  że ssałeś jej war­gi. Niewy­baczal­ne.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

2/-Wiesz..ale tak się składa, że ja Ci już nie wierzę. Nie wierzę w to, że mogłeś to zro­bić bez uczuć, prze­cież ten Twój kru­liko­waty seks jest zaw­sze prze­jawem miłości i ten Twój gry­mas jak zdechłego i roz­jecha­nego bul­do­ga gdy dochodzisz, no poez­ja. A zas­ta­nowiłeś się może, co z na­mi będzie? Ze mną i z Fran­kiem? Nie, Ty ego­cen­tryczny oszuście, Ty zaw­sze tyl­ko o so­bie myślisz. Sądziłam, że Cię znam, ale te­raz jes­teś mi tak sa­mo ob­cy jak przechod­nie na uli­cy Chłod­nej. Chciałabym tyl­ko byś przyśpie­szył kro­ku, by po­zos­tał po To­bie tyl­ko wiatr roz­wiewający mo­je lo­ki. Ale nie, Ty te­raz mu­sisz stanąć na środ­ku dro­gi, bym nie miała miej­sca do ucie­czki i mu­sisz się tak wga­piać w mo­je oczy. Nic to nie zmieni. Nie zmienisz fak­tu, że mnie zdradziłeś, że całowałeś in­ne uda, że do­tykałeś in­nej pier­si, że ssałeś jej war­gi. Niewy­baczal­ne.

1  Nig­dy nie chciałem Cię zra­nić  wierz mi  gdy­bym kiedyś usłyszał od ko­goś  że zdradzę Cię  naszą rodzinę  nas  dałbym mu w mordę. Stało się. Nie wie­działem jak Ci to po­wie­dzieć  ale nie mogę dłużej te­go uk­ry­wać. Kocham Cię Aniu  proszę ..nig­dy bym te­go nie zro­bił. Ja na­wet nic do niej nie czuję. To było ta­kie mecha­niczne...  po­wie­dział zde­ner­wo­wany. W ocze­kiwa­niu na reak­cję pod­szedł bliżej  by dos­trzec ten ukocha­ny gry­mas zde­ner­wo­wania wid­niejący na bor­do­wej ze zde­ner­wo­wania twarzy.

everydaysad dodano: 14 sierpnia 2014

1/-Nig­dy nie chciałem Cię zra­nić, wierz mi, gdy­bym kiedyś usłyszał od ko­goś, że zdradzę Cię, naszą rodzinę, nas, dałbym mu w mordę. Stało się. Nie wie­działem jak Ci to po­wie­dzieć, ale nie mogę dłużej te­go uk­ry­wać. Kocham Cię Aniu, proszę,..nig­dy bym te­go nie zro­bił. Ja na­wet nic do niej nie czuję. To było ta­kie mecha­niczne...- po­wie­dział zde­ner­wo­wany. W ocze­kiwa­niu na reak­cję pod­szedł bliżej, by dos­trzec ten ukocha­ny gry­mas zde­ner­wo­wania wid­niejący na bor­do­wej ze zde­ner­wo­wania twarzy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć