 |
Pragnę Cię jak mego kochanego.
Jesteś czymś nieosiągalnym, niepojętym.
Marzę o Tobie co dzień i co noc,
Kocham Cię, choć nigdy Cię nie miałam.
Tęsknię za Tobą, choć nigdy nie było mi dane całować Twej duszy.
Nie wiem czy kiedyś się spotkamy…
Najszybciej w snach lub marzeniach poznam Twój smak.
Nadzieja jednak tak wielka jest, że mądre wątpliwości niszczy.
Widzę Cię..już! Tak to Ty!
Nie… czemu znów uciekasz, a ja nie mogę Cię nawet dotknąć!?
|
|
 |
Boję się przyszłości, przeszłość już znam. Nie wiem jak wielkie cierpienie może przynieść mi "jutro".
|
|
 |
zniknęłaś mi z oczu
zniknęłaś mi za dnia
lecz pozostaniesz w sercu
i na zawsze w snach
|
|
 |
Nie ma nic pewnego co mogło, by być pewne.
|
|
 |
Dlaczego ? A może za karę ?
Stanąłeś na mojej drodze
Wkroczyłeś tamtego lata w me życie
Już chyba nie mogło być gorzej
Jakże Cię wtedy kochałam
Ty tą miłość uparcie niszczyłeś
Deptałeś moje uczucia
I wciąż się mym życiem bawiłeś
Z radością patrzyłeś gdy płacze
Gardziłeś mną gdy o coś prosiłam
Ty całym byłeś mi światem
Kochałam Cię i Tobie wierzyłam
Gdybym mogła cofnąć tamto lato
Choć na moment, na jedną sekundę
Nawet bym przez chwilę nie spojrzała
W te obłudne oczy , które tak kochałam
Darzę Cię dziś innym uczuciem
Równie silnym jak tamto sprzed roku
Tylko wtedy mogłam Cię przytulać
Dziś nie mogę znieść Twego widoku
|
|
 |
Znowu dajesz mi złudną nadzieję, a potem jednym słowem sprowadzasz mnie z powrotem na ziemię. I znowu słyszę "nie chcę Cię zranić", ale czy ty nie widzisz, że ciągle mnie ranisz?
|
|
 |
Czego pragnę
czego potrzebuję
nie mogę tego dostać
tak czy owak
czasem zapominam oddetchnąć
nabrać powietrza
z niczym wyjść
nic nie mówić
zasypiam by uwolnić umysł
inny dzień przede mną
inne wezwania.
|
|
 |
Układasz życie w bałagan.
|
|
 |
Czasem świat musi się zawalić, żeby móc poukładać go sobie od nowa
|
|
 |
Wyparcie emocji, czy to dziwne?
Nie dziś.
Gdy stoisz przede mną i mówisz jaką
drogą mam iść.
Udzielasz rad sam tonąc
w bezwładzie.
Nie wesprzesz ni słowem, mówiąc mi
że dam radę.
Stoisz na nogach wzrokiem
nieobecny;
silny i władczy,
powiedzmy...
Mętne spojrzenie, ociężałe
ruchy -
wszystko to powodem braku
mej skruchy.
Gdy w moim imieniu wyznaczasz
cele;
i znów to spojrzenie - ''przecież
masz ich zbyt wiele''.
Jedno jest życie,
jedno serca bicie.
Powiedz, że wierzysz
a nie myśl skrycie.
|
|
 |
Leżę. Obok mnie wyżłobiony obraz,
Zerka za okno. To jego jedyne zajęcie.
Czarodziejka wróży. Mówi, że mnie kochasz.
Cięcie filmu. Może inne ujęcie.
Ale uczucie od prawie czterech lat,
To same. Wypisane na kartkach i
Wiadomościach. Wysyłane na świat -
- tylko nasz. Zamknij oczy. Znów grzmi.
|
|
 |
Cisza jest tak głośna, że nic innego nie słyszysz.
|
|
|
|