 |
Wiesz, kiedy poczułam się najgorzej? Gdy powiedziałaś "Wiesz, co jest najgorsze? Że już za rok, pójdziesz w świat, będziesz się kształcić, uczyć, a ja ciągle nie będę szła z Tobą przez życie, nie będę trzymać Twojej zziębniętej dłoni i sprawiać, że łzy przestają płynąć, a Ty mimo wszystko będziesz musiała sobie poradzić, nawet gdy mnie nie będzie obok Ciebie. " Coś we mnie obumarło, albowiem nigdy nie dopuszczałam do siebie takiej myśli, że będę musiała trzymać Cię w sercu, w myślach, a nie w swoim życiu. Nie sądziłam, że kiedykolwiek może Ciebie zabraknąć przy mnie. Byłam pewna, że każdego dnia będzie lepiej, a nie, że kiedyś będę zmuszona rzec, jakże bolesne i pełne goryczy zmieszanej ze smutkiem "żegnaj". Wiesz, nawet gdy nie będzie Ciebie przy moim boku, to mam pewność, że zanim ukołyszesz swoje powieki do snu, myślisz o mnie. Wiem, że nawet, gdy będziesz żyła swoim życiem, to zawsze będziesz mnie kochać,a Twoje oczy na nikogo innego nie spojrzą z taką miłością i troską,bo kochasz.
|
|
 |
Nie wiem, czy dobrze postąpiłam, mówiąc Ci to wszystko, co we mnie siedzi, jaka jestem naprawdę, jak postrzega mnie otoczenie i najbliżsi. Czy każdy zrobiłby to samo na moim miejscu, mając obok siebie więcej niż przyjaciela, bardziej powiernika swoich tajemnic? Rok za rokiem wszystko odchodzi i już nie wraca, więc czyż jest sens trzymać to wszystko w sobie do końca swych dni? Czy nie lepiej wydusić to z siebie, lecz nie byle komu? Powiedz, czego się boisz, co możesz stracić, jeśli opowiesz, jak wygląda Twoja atmosfera w domu, jak nie potrafisz zrozumieć się z rodzicami, o swoich ciągłych sprzeczkach z bratem i niedomówieniami z młodszą siostrą, o zbitym talerzu i potłuczonej lampie, o każdym ciosie słownym w Twoim kierunku, o każdej wadzie i zalecie? Możesz tylko zyskać, nic nie stracisz,a będziesz mieć pewność, że osoba,która właśnie Cię słucha jest zaszczycona Twoim podejściem i szczęśliwa, że potrafisz właśnie Jej rzec,co Cię trapi i co sprawia, że zaciskając pięści łkasz z bólu?
|
|
 |
Jesteś w każdym kawałku mojego serca, zamujesz każdą część duszy. Jesteś cząstką mnie, potrzebuję Cię bardziej niż tlenu.
|
|
 |
Postawiła na otwarte karty. - Wybieraj, ja czy Ona? Spojrzałem na nią, nie rozumiałem co do mnie mówi. - Ty.. czy? - Twoja przyjaciółka, najlepsza. Która z nas? Musiałem chwilę pomyśleć, jaką rzucić odpowiedź. Kocham ją, choć nie mogłem wybierać. Nie mogłem zostawić przyjaciółki, Ona bardzo mi pomaga. Jest dla mnie bardzo ważna. Uwielbiam ją, jak siostrę. - Mam wybrać? Nie wierzyłem co do mnie mówi. - Wybieraj! - Przepraszam, nie mogę wybrać. Kocham Ciebie, Ona jest jak siostra. Nie wybiorę. Wyszła szybkim pędem z pokoju gościnnego, zatrzaskując za sobą drzwi. Wybiegłem za nią. - Poczekaj, nie możesz odejść. Zostań, nie zawiodę Cię, zaufaj. Lekko przypatrując się w jej oczy, dojrzałem kilka kropli łez. - Ty płaczesz? - Tak, powiedz, kochasz? - Głupie pytanie, oczywiście. Ciebie zawsze będę, maleńka. Wziąłem ją w ramiona, delikatnie całując. Wiedziałem, że potrzebuje tego ciepła. - Jestem szczęśliwa,wiesz? Wydusiła przez łzy. Przytuliłem ją mocniej,by poczuła że ma wszystko przy sobie.
|
|
 |
Każdego ranka wyrażam Bogu moją wdzięczność. Za co? Za Ciebie. Przede wszystkim za to, co wniosłaś w moje życie, czego mnie nauczyłaś. Opowiadam mu o Twych tak delikatnych ramionach, które są tak niezauważalnie spiczaste. Mówię mu, z jaką siłą bije moje serce, gdy te Twe zielone, niczym łąka - oczy nagle zapatrują się we mnie, jakby coś znalazły. Rozmawiam z nim o tym, jak układa się mimika Twojej twarzy, gdy jestem szczęśliwa, a jak, gdy tonę w rozpaczy. Mówię mu, jak działa na mnie każde Twoje "kocham", a z jaką radością kładę się do łóżka, odczytując "dobranoc". Opowiadam mu, jak wyjątkowa jesteś i jak pięknie wyglądają Twe rozwiane włosy na wietrze. Co noc, pytam się go, czy warto Ci to wszystko powiedzieć, jakie emocje we mnie emanują. Czy warto rzec Ci, że tęsknię, gdy nie ma Ciebie blisko, że nie lubię się od Ciebie oddalać, że uwielbiam spędzać z Tobą każdą sekundę mojego egzystowania,nigdy nie stanął na mej drodze ktoś taki, a ja, będąca wrakiem człowieka, zwyczajnie ożyłam.
|
|
 |
Serce oddałem Tobie, teraz krwawię gdy nie ma Cię obok. Moje serce pochłania lodowata zasłona, przez którą nic nie czuje. Czuje jedynie tęsknotę do Ciebie. Gdzieś po boku, nadal widzę blask Twoich oczu. Widzę, Twoję szczupłą sylwetkę, jakbyś miała zaraz podejść się przytulić. Słysze szepty, to Twoje słowa. Te miłe słowa, które do mnie docierały najszybciej. Słysze każde kocham, przez szept. A jednak. Dziś rozmawiamy częściej przez telefon, nie widujemy się już tak często. Piszemy sms, przez cały dzień. Wymieniamy się buziakami, jak na razie tylko wirtualnie. Tęsknie, wiesz? Chcę znowu wziąść Cię w ramiona, przytulić z całej siły. Chcę żebyś wiedziała, iż jesteś dla mnie najważniejsza. Patrząc w Twoje śliczne oczka, powiedzieć ; kocham Cię , mała. Chcę poczuć Twoją obecność, nie przez kilometry, chcę Cię tutaj. Koło siebie, już na zawsze. Chcę mieć Ciebie w ramionach, nie inną. Dam Ci wszystko, bynajmniej tyle ile mogę. Ale bądź ze mną, nawet zamieszkaj, jeśli będzie trzeba.
|
|
 |
Dzisiaj przypomniałem sobie o Tobie, kiedy spojrzałem w niebo i to nie tylko dlatego, że gwiazdy były podobne do blasku Twoich oczu, ale dlatego, że były tak daleko ode mnie. Teraz leżę na podłodze i ponownie widzę Twój obraz i pamiętam co czułem kilka miesięcy temu, bo czuję to nadal. Serce ściska i nie chcę stawiać żadnego kroku dalej, bowiem nawet jakbym postawił ich pięćset, będę w tym samym miejscu. Nie ma sensu zaprzeczać przyszłości, jeżeli moje serce wciąż bije i istnieje dla Ciebie. Każdy mięsień pamięta wszystkie wspomnienia z Tobą, jakby były wlepione w moje DNA już na zawsze, bo genów nie można zmienić. Zbiór wspomnień napełnia mnie obietnicami, jak kruche lustra. Stawia mnie na szczycie góry i przepaści. Każe myśleć mi, że mam skrzydła, choć wcale tak nie jest. Mocne whiskey, papieros, tylko serce tak słabe. Zamykam oczy i projekcją wyobraźni przenoszę się blisko Ciebie. Jest chłodna noc i czuję Cię obok. A ty jesteś tak piękna, że mógłby to być ostatni obraz mojego życia.
|
|
 |
Maleństwo - tak ją nazywałem. To małe kilkadziesiąt centymetrów, małą brunetkę o błękitnych oczach, takie jak miała po braciszku. 8 cudo świata. Taka mała, bezbronna dziewczyna, miała przed sobą jeszcze tyle życia. Już nie zdążyła dokładniej poznać świata. Ona miała zaledwie 5 lat, gdy ostatni raz ją widziałem, tego aniołka który jeszcze nie dawno był z nami. Aniołka, który podtrzymywał przy szczęściu całą rodzinkę, bez niej ona straciła blask. Mały aniołek, któremu wiele zawdzięczam. To ona wiedziała, jak pogodzić braci gdy nie potrafili się dogadać. To ona potrafiła wywoływać u nas uśmiech. Może była maleńka, ale dawała dużo szczęścia. Dużo radości. Dziś Aniołka nie ma tu z nami, być może spogląda na nas gdzieś z góry. Być może, jest tu gdzieś blisko. Maleństwo, bądź szczęśliwa tam gdzie jesteś. Braciszek Cię kocha, wiedz to.
|
|
 |
Z dnia na dzień, z sekundy na sekundę wszystko się zmienia. Dziś, pytając Ciebie, czy jestem ważna, odpowiedziałaś "Tak, jesteś",a wtedy, gdy zapytałam, czy bardzo, rzekłaś, patrząc na mnie z tą miłością "Tak, jesteś bardzo ważna", zrobiło mi się trochę lżej na sercu, albowiem coś już wiem, ale co z tym poniedziałkiem? Tak bardzo pragnę z Tobą porozmawiać, powiedzieć Ci jak na Twój widok me tętno diametralnie wzrasta, moje serce coraz to szybciej pompuje hemoglobinę, a każdy mój narząd, momentalnie obumiera. Chciałabym rzec, jak moje usta reagują, gdy Ciebie widzę, kiedy unoszą się ku górze i dzieje się to tak niepostrzeżenie. Pragnę Ci powiedzieć,jakie przeróżne myśli krążą po mojej głowie, nie mając w całości jasności. Mogłabym wyszeptać Ci do ucha, jak Twoje zielone oczy, zerkające na mnie z taką troską,przyjacielsko,gdy łzy szczęścia napływają do mych oczu,jak każdy dzień bez Ciebie jest katuszą,jak jestem wdzięczna Bogu,że jesteś i jak uwielbiam być jedynym powodem Twego uśmiechu.
|
|
 |
Powiedz mi, kim ja się stałam? Z najlepszej uczennicy, zdobywającej najwięcej medali, pucharów, dostając się jak najdalej, zmieniłam się w czwórkową uczennicę, mającą kilka ocen niedostatecznych z przecież tak banalnego przedmiotu. Rozumiem, że coś kosztem czegoś. Z przedmiotów ścisłych mam piątki, mam tysiąckrotnie lepsze oceny, ale cóż z tego, jeśli przyjemność sprawiało mi właśnie siatkówka, piłka ręczna i ja-najlepsza bramkarka, plastyka i te wszystkie rysunki, szkice, myśli i uczucia przelewane na papier za pomocą węglowego ołówka. Cóż począć, jeśli robi się coś, czego się tak naprawdę nie znosi? Mamo, przepraszam, że nie potrafię czerpać przyjemności z tego życia. Przepraszam, ale od kilku miesięcy tak bardzo się staczam, zaraz upadnę, a tak trudno się podnieść, za każdym razem jest coraz gorzej, a co jeśli za rok, dwa, nie będę robiła nic, czego pragnę, co mnie usatysfakcjonuje? Przepraszam, wybaczcie wszyscy. [itgetsbetter]
|
|
 |
Chodź policzymy gwiazdy, tak jak robiliśmy to całkiem nie dawno. Zacznijmy spędzać czas, tak jak kiedyś. Na huśtawce przy blasku księżyca, policzmy gwiazdy jeszcze raz. Choć zawsze twierdziłaś, że nigdy ich nie doliczymy. A może akurat nam się uda? Razem możemy wszystko, dobrze o tym wiesz. Opowiedz coś, ze swojego życia, pośmiejemy się. Jeśli będzie trzeba, otrę nawet każdą Twoją łzę. Wtul się we mnie, i opowiadaj. Nie ukrywaj nic, zaufaj mi. Może powiedzieć mi wszystko, ja zawsze będę. Zawsze będę starał Ci pomóc. Ponoć nie ma na zawsze, więc do śmierci. Do samego końca. I nawet po, ja będę. Może już nie tutaj, ale u góry. Będę koło Ciebie, chyba że Ty będziesz kazała mi odejść. Odejdę. Bo to Twoje zdanie jest dla mnie najważniejsze. Więc wróćmy to tego co było kiedyś, do opowiadań w blasku księżyca, lubiłem gdy opowiadałaś. Byłem stworzony do słuchania,pamiętasz? Tak powtarzałaś. Odnówmy wszystko co minęło, z czasem..
|
|
 |
|
Nie umiesz o Nim zapomnieć, nie umiesz zamknąć rozdziału, który dla Niego już nie istnieje, a dla Ciebie jest po prostu niedokończony. Chciałabyś zapewne wymazać ten koniec, który przyniósł tyle bólu. Wolałabyś napisać historię o księciu na białym koniu, o księżniczce w zamkniętej wieży i co najważniejsze-ze szczęśliwym zakończeniem. Chciałabyś, żeby opowiadając o Was lały się łzy, ale te sygnalizujące wzruszenie. Proszę Cię, przyznaj mi rację i tak wiem, że ją mam. Tęsknisz za Nim, każdy dzień rozłąki jest dla Ciebie trudny. Potrzebujesz Go, teraz Twoje problemy miażdżą Cię podwójnie. Kochasz Go, ale cholernie nie wyobrażasz sobie, że mógłby być szczęśliwy z kim innym tylko nie z Tobą. Ciągle wierzysz, że to właśnie Wam pisana jest wspólna przyszłość. I po co? Światełko nadziei już zgasło. Już nie masz na co czekać. Nie masz na kogo czekać. Straciłaś Go. Skoro naprawdę Go kochasz, to daj mu wolność. Wiem, że to nie jest łatwe, ale tak trzeba dla Twojego dobra. // kinia-96
|
|
|
|