 |
1. PIĘCIOKĄTOM STANOWCZO NIE. Cześć. Cześć moblowicze i cześć osobą, które nie posiadają konta na tej stronie, ale chętnie czytają moje wpisy. Ostatnio w moim życiu bardzo dużo się zmieniło. Znalazł się w nim chłopak, o którym dużo pisałam w tym miejscu. Kiedyś moja przyjaciółka powiedziała, że jeśli o kimś pisze właśnie tutaj to jest naprawdę ważny. Nie wiem, może tak było. Od 1 marca wszystko zaczęło się psuć. Aż do dzisiaj, chociaż dzień dzisiejszy uważam za koniec moich wszystkich niepowodzeń i nerwów z tą sprawą. Co ciekawe ta sprawa mogłaby wydawać się bardzo trudna i skomplikowana, ale jakby popatrzeć na nią ze strony obserwatora to taka wcale nie jest. Może od początku. Tomek – bo tak nazywa się chłopak, miał dziewczynę, z którą się rozstał. W dzisiejszych czasach często się to zdarza... Potem zaczęliśmy ze sobą pisać. W jakich okolicznościach, po co i gdzie to nie ważne. / love_krowe
|
|
 |
zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.
|
|
 |
Comiesięczna wizyta w szpitalu. Przekroczenie progu jego drzwi, wejście na salę, czekanie w kolejce. Nagle głos znajomej mi pielęgniarki - Mogę Cię na chwilę poprosić do Pani doktor? Wstałam energicznie i weszłam do gabinetu. Po kilku minutach zamarłam na krześle. Mówiła coś, ale jej nie słuchałam. - To, to ile mi zostało czasu? - zapytałam z trudem. - Niewiele... - odpowiedziała. / love_krowe
|
|
 |
Jesteś usychającym z miłości szczeniakiem. ~ Nicholas Sparks (I wciąż ją kocham)
|
|
 |
Romeo był pieprzonym romantykiem a Julia niezrównoważoną psychicznie małolatą. / love_krowe
|
|
 |
a w snach? brzegiem dłoni przejeżdżam po jego policzku, poranny zarost delikatnie gryzie w skórę. czuję w powietrzu zapach jego perfum, tak subtelny jak zazwyczaj, i to nagłe ciepło, które odczuwam, kiedy jest obok, kiedy tylko przybliża się, tak ostrożnie, będąc coraz bliżej. dotyk, kruchy cios, nieco zbliżenia, klatka oparta o klatkę, słyszę ciche bicie serca, jego echo wydobywające się gdzieś spod żeber. dziś, naprawdę jest tutaj, tak istotnie blisko, znikome milimetry ode mnie, naprawdę jest. de facto, mam Go przy sobie, definitywnie mając wszystko, to co chciałam mieć od zawsze. / endoftime.
|
|
 |
Uśmiechaj się tak jak On lubił najbardziej. Uśmiechaj się, to Jego dzień. / strawberry_lady
|
|
 |
Ty vs. życie.. Przegrałeś. Odszedłeś. Ty, kolejna osoba która tak wiele zmieniła w moim życiu, chociaż była w nim tylko kilka miesięcy. Chociaż usunęło się archiwum naszych rozmów, chociaż nie mamy wspólnych zdjęć, chociaż nie łączyło nas nic więcej niż zwykła znajomość, chociaż czuję się podle w stosunku do Niej, chociaż Ciebie nie ma już równe 6 miesięcy, to myślę o Tobie, tęsknie i żyję z nadzieją że jeszcze kiedyś usłyszę Twój głos, że jeszcze kiedyś napiszesz, że jeszcze kiedyś mnie opieprzysz, że jeszcze kiedyś tutaj będziesz, obok mnie, blisko.. Nie, Ty zawsze jesteś blisko. Blisko mnie i blisko Niej. Blisko swojego serca i blisko osób które to serce kochały. Blisko osób z którymi nie zdążyłeś się pożegnać. Bądź tak jak zawsze byłeś.
|
|
 |
Gadamy o banałach. Pogodzie za oknem, muzyce, minionym dniu, wydarzeniach w szkole czy tym co jedliśmy na obiad. Jednak nad nami wisi ten najważniejszy temat, który on tak perfekcyjnie ukrywa. Myśli, że jeśli nie będziemy o tym rozmawiać to rozejdzie się po kościach, zapomnę. Myli się. Tak bardzo się myli. / love_krowe
|
|
 |
Od paru dni chodzę jak bezuczuciowe zombie. Nareszcie znalazłam środek, który zatrzymuje moje łzy, krzyk, złość i inne uczucia, które jeszcze niedawno było widać u mnie jak na dłoni. / love_krowe
|
|
 |
Pół roku temu nic nie wskazywało na to że Cię nie będzie. Pamiętam jak przekonywałeś mnie do wyjazdu na Mazury. Pamiętasz? Chciałeś żebym zmieniła swoje wspomnienia z tym miejscem. Gdybym tam była pewnie nie byłoby mnie już tak samo jak Ciebie. Drzewo które Cię zabiło, nie zabiło Twoich przyjaciół, uratowałeś ich. Zawsze byłeś pieprzonym egoistą, ale wtedy oddałeś swoje życie za nich. Już tylko dwa dni, dwa dni przed którym nie zdążyliśmy się pożegnać.
|
|
|
|