Comiesięczna wizyta w szpitalu. Przekroczenie progu jego drzwi, wejście na salę, czekanie w kolejce. Nagle głos znajomej mi pielęgniarki - Mogę Cię na chwilę poprosić do Pani doktor? Wstałam energicznie i weszłam do gabinetu. Po kilku minutach zamarłam na krześle. Mówiła coś, ale jej nie słuchałam. - To, to ile mi zostało czasu? - zapytałam z trudem. - Niewiele... - odpowiedziała. / love_krowe
|