Pół roku temu nic nie wskazywało na to że Cię nie będzie. Pamiętam jak przekonywałeś mnie do wyjazdu na Mazury. Pamiętasz? Chciałeś żebym zmieniła swoje wspomnienia z tym miejscem. Gdybym tam była pewnie nie byłoby mnie już tak samo jak Ciebie. Drzewo które Cię zabiło, nie zabiło Twoich przyjaciół, uratowałeś ich. Zawsze byłeś pieprzonym egoistą, ale wtedy oddałeś swoje życie za nich. Już tylko dwa dni, dwa dni przed którym nie zdążyliśmy się pożegnać.
|