|
Całowała go ,przytulała go za każdym razem tak jakby to robiła po raz ostani.Ona była zwykłą dziewczyną . On był iedalny , boss , playboy .Bała się ,że go straci więc kązdy moment z nim ,każdą sekundę traktowałą jako ostanią z nim .To było cos pięknego .Nie da sie tego opisa słowami .To było cos więcej niż miłośc. Kochała go tak jakby bogiem był .Może i było to chore , ale piękne .
|
|
|
Może i dla całego świata nic nie znaczysz ,jesteś nikim...Ale dla mnie jesteś całym światem i znaczysz więcej niz wiele .
|
|
|
- Tak, więc wszyscy spierdoliliście... zostaliście mnie smą... Bez żadnego podnosiciela na duchu...- Jest wódka. xD
|
|
|
Czas przeszły - byłeś ważny. Czas teraźniejszy - jesteś ważny. Czas przyszły - poradzę sobie bez Ciebie. / ?
|
|
|
Jesteś dla mnie zerem...Jeszcze nigdy zero nie znaczyło tak wiele.
|
|
|
Pokłócili się strasznie,nie odzywali się do siebie juz od tygodnia.Ona ciągle płakała ,on chodził wkurwiony .Tego dnia lał okropny deszcz...Siedział przy kompie słuchając Fokusa.Rozmyślając nad tym wszystkim,żałując słów ,które dom niej powiedział..Żałował swojego zachowania.-jestem pojebany! -Krzyknał waląc pięścia w biurko.Usłyszał pukanie do drzwi.Otworzył i nie wierzył własnym oczom ... W drzwiach stała ona,przmoknięta,rozmazana,w jego bluzie i starym rozciągniętym dresie,zapłakana jak małe dziecko. -Boże co Ci się stało ?! Zwariowałaś w taką pogodę wychodzic rozchorujesz sie.-Wolę chorobę od tej ciszy między nami .-wyszeptała .-Wiem ,odjebałem ,zmienie się obiecuje .-Ja nie chce żebyś się zmieniał! -To czego chcesz ?-Żebyś po prostu ,mnie kochał.Obiął ją swoimi potężnymi ramionami.- Wejdz do środka ogrzej się. -Ale...-ciii-zasłonił jej usta ,i wyszeptał do ucha tylko Cię kocham .Poczym delikatnie ja pocałował,wciągając do mieszkania.
|
|
|
Teraz, gdy siedzę sama w domu, tęsknota niszczy mój świat.
|
|
|
Pojechała do babci na wieś,dac jej zaproszenie na ślub .Był piekny,upalny dzień,poszła na spacer.Przechodząc koło pamietnego miejsca ,w ktorym będąc nastolatką spedzała bardzo dużo czasu ze swoją pierwszą miłością .'A przysięgałeś ,że się ze mną ożenisz ...' wyszeptała.-Jeszcze mam dwa miesiace.-usłyszała za sobą przecudowny męski głos.Obejrzała się i zamurowało ją...To był on wysoki ,umięśniony brunet o przepięknych błękitnych oczach ... Patrzył na nią w ten sam sposób co przed parunastu laty...Z tym samamym łobuziarskim uśmiechem. -To Ty ?-przecież mówiłem,że wróce,pisałem,ze nienawidze Stanów...-Mineło 10 lat.Mieliśmy po 16 lat i wsiu bziu w glowie, ja 17 września wychodzę za mąż... Wiem ,mam mało czasu ale muszę Cię odzyskac.Przecież przyrzekłem,a ja słowa dotrzymuje. Słuchaj mineło dużo czasu .Ja...-tak mineło, ale serce wciąż wali na najwyzszych obrotach,krew gotuje się w żyłach,jak przed laty.Ja wciąż cie kocham jak 10 lat temu.Objął jej twarz po czym, namiętnie pocałował...
|
|
|
|
Jeśli będziesz widział, że płaczę. Nie pytaj mnie o powód mojego smutku. Podejdź i przytul bez żadnego słowa. Jeśli będę milczała, nie próbuj wyciągać ze mnie informacji. Po prostu usiądź koło mnie i pomilcz ze mną. Cisza jest dla mnie lekarstwem na wszystko. Ludzie mają mnie za cieszącą się życiem nastolatkę, u której cały czas na twarzy gości uśmiech. Ale jest on tylko maską, która chroni mnie w dzień przed zbędnymi pytaniami. Przed okazywaniem słabości. / ciamciaa ♥
|
|
|
Jest takie słynne przysłowie. Brzmi ono jakoś tak ' Jak kocha to wróci ' . Ja na to odpowiadam ' Jak kocha to nie odejdzie, nie zostawi, nie doprowadzi do płaczu, nie sprawi przykrości, nie zdradzi. Będzie zawsze przy Tobie. ' / youstee
|
|
|
Przestałam już oddychać ...serce moje juz masz .
Oddałam Ci swe grzechy.
Zabiłam i tęsknotę wraz z nadzieją swą .
Oddałam Ci marzenia.
Oddałam nawet duszę.
Oddałam Ci tez honor .
Zastrzel mnie teraz ...Chciałabym dla Ciebie zginąć dziś.
|
|
|
|