|
Długa przerwa za nami. Za mną. Tymczasem kończymy wakacje i przeglądamy podręcznik od biologii z zakresu rozszerzonego. To jest to ♥
|
|
|
A na głowie mam pełno loków. Robię je, gdy mam zły humor. I robię wtedy herbatę, i siadam na łóżku opierając się głową o twardą ścianę. I myślę o tym co mało ważne, myślę o ludziach, o uczuciach, o zdarzeniach, które miały miejsce i mieć będą. I czuję się taka pusta, niekoniecznie pod względem umysłowym. Czuję się samotna i smutna, a jednocześnie dopieszczona. Mam pomalowane paznokcie i widzę podwójne godziny. I zaczynam nowe zdania od litery "i". I tęsknię. Tęsknię jak rzadko kiedy.
|
|
|
I prawdą jest , że każdy z osobna cię skrzywdzi.
Tylko , że czasem jest to dobre cierpienie.
A takiego trzeba się nauczyć, trzeba umieć je rozpoznać.
Czasem daje ono do myślenia i czyni cię lepszą osobą, jest też takie, które zabija.
Wykańcza.
Psuje od środka.
Tak, trzeba umieć rozpoznać cierpienie, zdecydowanie.
Trzeba się go nauczyć.
Trzeba się oswoić.
|
|
|
" [...] Natala, ja nie rozumiem tych facetów. Kosmici jacyś. Wariaci."
|
|
|
Jestem zmęczona dniem wczorajszym. I dzisiejszym. Jutrzejszym.
|
|
|
Gdy ludzie się boją przyjmują pozycję embrionalną mając nadzieję, że wtedy nic i nikt ich nie skrzywdzi. Mylą się. Wystarczy jedno zdanie. Słowo.
|
|
|
Wszystko zamknięte jak pudełko zapałek. Cztery ściany, jedno okno, drzwi i łóżko.
|
|
|
ale Bóg musi mieć ubaw kiedy na mnie patrzy :D
|
|
|
Nie lubię, gdy osadza się kurz na lusterku. A! I gdy abażury nagrzewają się od żarówek. Tego też nie lubię.
Brakuje mi snu, który jakoś nie leży pod poduszką. Wyjdę z siebie. Zakopałam się w kocyku z herbatką dającą miłe odrętwienie organizmu i obejrzałam dokument o Walterze Disney'u. Że też ta Alicja zawsze gada z tym Kotem. Nie lubię go... Wolę Kapelusznika. A na dodatek ta herbata...Bałam się szachownicy.
Rozmowy mają smak gorzkiej czekolady rozpływającej się w ustach. Wstałam, podeszłam do lusterka i wytarłam z kącików warg pozostałości kakao. Chyba właśnie z niego zrobiony jest on.
Kiedyś ktoś zapytał się mnie, czy lubię być smutna. Tak, lubię.Czuję się dopieszczona, monotonna, melancholijna i mam pomalowane paznokcie. Wtedy się spóźniam, zapominam, słucham po cichu jazzu i nagminnie czyszczę buty. Nie mówię wiele, uciekam i nie śmieję się. Nie żałuję prądu. Abażury się nagrzewają, a kurz widać tak jak rzadko kiedy.
|
|
|
Odliczanie minut do końca lekcji jeszcze bardziej je wydłuża.
Z miejsca, w który codziennie wytrwale się edukuję, zwanym także gimnazjum wracałam z Karoliną. Dom był pusty. Rano go zamykałam, po szkole go otworzyłam.
Wyszłam na spacer z psem, wróciłam i zaparzyłam sobie czerwoną herbatę.
W kuchni znalazłam ciasteczka korzenne. Oparłam nogi o ścianę i przyglądałam się ludziom przechodzącym przez osiedle. Minęło kilka minut. Usłyszałam kroki w holu. To Kuba.
Szczęśliwy pobiegł do zaokiennego termometru i z wielkim bananem na twarzy poszedł się rozebrać.
Tak, dziś był jeden z najcieplejszych dni marca.
Lubię takie dni. Bardzo lubię. / holly. wracam. powoli zaczyna być dobrze
|
|
|
a niektóre słowa takie jak np. 'Przepraszam' tracą swoją wartość, gdy są wymawiane zbyt często. nie przepraszaj, tylko się popraw. staraj się, żeby było dobrze.
|
|
|
- dzień dobry, Kocham Pana. - do widzenia Pani, Kocham inną.
|
|
|
|