 |
Nie jestem ładna, ani szczupła, nie mam nóg do samej szyi i ciała spalonego solarka. Sukienki ubieram tylko jak jestem do zmuszona. Uwielbiam dresy i leginsy, zamiast bluzki z dekoltem do samego pępka. Dużo pale, często przeklinam i potrafię się upić by na drugi dzień nic nie pamiętać. Uwielbiam polski rap i dołujace piosenki. W życiu spróbowałam chyba wszystkiego przez co nazywają mnie nieraz dziwna. Mama często przezemnie płakała, bo potrafię perfidnie "uderzyć" w czuły punkt. Krzywdze, bo sama zostałam skrzywdzona. Ale mogę Ci dać coś więcej niż dupy, potrafię kochać cholernie mocno. A ta osoba, staje się moim całym światem. Ale moje serce wybrało Ciebie, kogoś kto ma to kompletnie w dupie. I rani tak samo jak ja./ASs
|
|
 |
` Choćbyś miała przestać spać i zesrać się żwirem, nigdy, nigdy się nie poddawaj, moja droga. Zapamiętaj to sobie, bo jeszcze nie raz będziesz płakać pod prysznicem i tak samo często będziesz musiała wyjść spod strumienia gorącej wody i żyć dalej. Nie zgub się w tym syfie.`
|
|
 |
Chyba przestaję wierzyć w miłość, przyjaźń, szczere i bezinteresowne zamiary ludzi. Z ostatnich doświadczeń twierdzę, że dobrych ludzi spotykają złe rzeczy. Coraz więcej fałszu, chamstwa i zawiści. Ja swoich przyjaciół poznałam kiedy straciłam wszystko. Dziękuje im z całego serca, że mimo moich wad oni nadal są przy mnie. Nie będę wymieniać, bo nie ma po co. Po prostu dziękuję. Dziękuję też mojej rodzinie, że mimo krzywd jakich doświadczyli przeze mnie nadal mnie kochają i wierzą we mnie. a reszta? Reszta niech pamięta, że moje drzwi są już dla nich zamknięte./ASs
|
|
 |
Ciekawa jestem co byś zrobił jakbyś odebrał telefon, że nie żyje. Odwróciłbyś się za siebie wspominając wspólne chwilę, ocierajac łzy bluzą, którą zawsze nosiłam będąc u Ciebie.? Czy po prostu poszedłbyś się upić? A może uśmiechnąłbyś się sam do siebie na myśl, że już więcej nie będę pisać odpalając przy tym blanta. Przyszedłbyś chociaż raz na mój grób zapalając znicz? Czy po prostu żyłbyś normalnie jakby nic się nie stało? To pytanie męczy mnie od dobrych kilku tygodni. Mimo wszystko dalej Cię kocham./ASs
|
|
 |
Tak naprawdę to nie wiem co ja sobie wyobrażałam, miłość do końca życia? Przecież gdy się poznaliśmy miałeś dopiero 13 lat, chłopaki w tym wieku nie umieją jeszcze kochać, oni bawią się uczuciami dziewczyn i zmieniają je jak rękawiczki tym samym raniąc je. Ale wydawałeś się taki dojrzały jak na swój wiek, byłeś inny niż wszyscy, starałeś się o mnie jak nikt i to mi tak bardzo imponowało i przyciągało mnie do Ciebie jak magnez, dopiero gdy zerwałeś okazało się jaki jesteś naprawdę, pokazałeś wtedy swoją prawdziwą twarz, śmiejąc się ze mnie do Twoich kolegów. I powiedz mi dlaczego nie umiem przestać Cię kochać tylko cierpię przez takiego gówniarza jak Ty? / s.
|
|
 |
" ...żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw..."
|
|
 |
Jedna rozmowa przez telefon, setki sms-ów, wspominanie ( odziwo wszystko pamiętasz) i jeden tekst "wyjedź ze mną w marcu do Anglii. W ciemno bo w ciemno, ale tam zaczniemy w końcu nowe życie. Czekałem na to tyle lat". A ja co? Uśmiechnęłam się od ucha, do ucha i napisałam, że pojadę. Chyba zacząłeś we mnie rozbudzać te wszystkie uczucia, które były zakopane głęboko we mnie przez tyle lat. Kurwa nie wiem co to będzie, jak to będzie, czy wogóle coś będzie. Ale to jest najlepsze, z Tobą nic nie da się przewidzieć. Czyżby pierwsza, szczeniacka miłość okazała się tą na całe życie?/ASs
|
|
 |
Boże, nie wiem jaki plan masz dla mnie, ale pośpiesz się trochę./ASs
|
|
 |
To jest chore, pisze do Niego, proszę, przepraszam, kiedy wchodzi na fejsa siedzę jak na szpilkach, bo może napisze. Łudze się jak małe dziecko na świętego Mikołaja. A on? On pewnie się z tego śmieje. Zdaje sobie sprawę z tego, że to już nie wróci, że Jego już nie będzie w moim życiu. Ale podświadomie kurwa mam jeszcze nadzieję. Kocham Go, kocham Go tak, że byłabym w stanie oddać za Niego swoje życie. To jest chore. Znam prawdę, prawdę która tak cholernie boli, a nie potrafię przyjąć tego do wiadomości, pogodzić się z tym i żyć normalnie. Wiem również, że jak zmienisz status w związku to pęknie mi serce, wpadne w histerię i nie będę umiała opanować łez. Boje się tego cholernie mocno, ale wiem że tak będzie. Niestety. P.s Kocham Cię/ASs
|
|
 |
Znowu to wróciło, siadłam w kuchni, zapaliłam papierosa, włożyłam słuchawki, a z oczu popłynęły mi łzy. Wytarłam je bluza i weszłam w folder z naszymi zdjęciami. Łzy płynęły, a ja przypominałam sobie chwilę w której zostały zrobione. Jeszcze Ona, osoba która spojrzała na to całkiem inaczej, twierdząc że On jednak dalej mnie kocha i wszystko się jeszcze ułoży. Chce jej wierzyć, ale nie potrafię. Nie po takim czasie osobno. Chciałabym, żeby było jeszcze dobrze, ale teraz już wiem, że to jednak koniec. Nigdy się z tym nie pogodze, nigdy. Ale muszę żyć dalej, mimo że cholernie mi Ciebie brakuje. Ps. Kocham Cię./ASs
|
|
 |
'' błędy są dowodem na to, że się starasz. ''
|
|
|
|