głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika waitingforone

Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. Ale ja jakoś nie wyobrażam sobie Boga siedzącego o trzeciej nad ranem na ławce w parku  z kubkiem taniego wina w ręce i krzyczącego na cały park: 'kurwa  znowu wszystko się spierdoliło!' heroina18

as123456789 dodano: 1 grudnia 2014

Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. Ale ja jakoś nie wyobrażam sobie Boga siedzącego o trzeciej nad ranem na ławce w parku, z kubkiem taniego wina w ręce i krzyczącego na cały park: 'kurwa, znowu wszystko się spierdoliło!'/heroina18

Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść  nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu  zaborczości  jest skierowaniem się ku drugiej osobie  jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia  czasem wbrew własnemu.    — Vincent van Gogh

as123456789 dodano: 1 grudnia 2014

Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu. — Vincent van Gogh

Mam taki charakter  który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran  na pewno pozostaną blizny.

as123456789 dodano: 1 grudnia 2014

Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.

  Teraz idę ścieżką  nie odwracam się za siebie.  Klapki na oczach widzę tylko swoje cele      ...       Moi ludzie są przy mnie  za to im dziękuję.  A takie incydenty  w pamiętnikach zakopuje      ...       widocznie bycie razem nie było Nam pisane  tylko szkoda  że w taki sposób zakończyłes sprawę

as123456789 dodano: 1 grudnia 2014

" Teraz idę ścieżką, nie odwracam się za siebie. Klapki na oczach widzę tylko swoje cele" [...] " Moi ludzie są przy mnie, za to im dziękuję. A takie incydenty, w pamiętnikach zakopuje" [...] " widocznie bycie razem nie było Nam pisane, tylko szkoda, że w taki sposób zakończyłes sprawę"

Jestem idiotką  żałosną  głupią idiotką. Napisałeś mi wprost  że mnie nie kochasz  że nie umiesz mi już zaufać  że Nas już nie będzie. A ja co? Ja nadal kurwa wierzę  że wrócisz. Że będzie jak kiedyś  że wszystko poukładamy. To chore  wiem. Inaczej chyba nie umiem. Nie potrafię sobie ułożyć życia  póki mi mówisz  że nikogo nie masz  tego nie wiem to tylko słowa Twoje   bo tli się we mnie nadzieja  że może jednak. Zastanawiam się czasem czy to nie będzie tak jak przez ostatnie cztery lata zanim Cię poznałam. No bo w końcu stałeś się kimś ważniejszym niż On. Kurwa  jakie to wszystko jest cholernie trudne. Bez Ciebie mnie nie ma... ASs

as123456789 dodano: 1 grudnia 2014

Jestem idiotką, żałosną, głupią idiotką. Napisałeś mi wprost, że mnie nie kochasz, że nie umiesz mi już zaufać, że Nas już nie będzie. A ja co? Ja nadal kurwa wierzę, że wrócisz. Że będzie jak kiedyś, że wszystko poukładamy. To chore, wiem. Inaczej chyba nie umiem. Nie potrafię sobie ułożyć życia, póki mi mówisz, że nikogo nie masz (tego nie wiem to tylko słowa Twoje), bo tli się we mnie nadzieja, że może jednak. Zastanawiam się czasem czy to nie będzie tak jak przez ostatnie cztery lata zanim Cię poznałam. No bo w końcu stałeś się kimś ważniejszym niż On. Kurwa, jakie to wszystko jest cholernie trudne. Bez Ciebie mnie nie ma.../ASs

Chciałam być dla Ciebie najlepsza  idealna  jedyna. Nie chciałam chodzić do psychologa  żebyś nie musiał się mnie wstydzić. Tak cholernie mocno chciałam i wierzyłam w to  że ta blokada minie. Przeliczyłam się. Nie minęła  niestety. Namawiałeś mnie na to bo widziałeś  że mam problem  chciałeś pomóc. Ale ja się broniłam rękami i nogami. Ta moja wiara mnie zgubiła. Nie wiem w którym momencie zaczęłam się na nowo zamykać w sobie  nie wiem w którym momencie zaczęłam Cię tracić. Tego chyba już się nie dowiemy  no bo i jak? Straciłam Cię bezpowrotnie  na zawsze. W sumie przez własną głupotę. Zaczyna do mnie wszystko docierać  szkoda tylko  że ból nie mija. P.s kocham Cię... ASs

as123456789 dodano: 30 listopada 2014

Chciałam być dla Ciebie najlepsza, idealna, jedyna. Nie chciałam chodzić do psychologa, żebyś nie musiał się mnie wstydzić. Tak cholernie mocno chciałam i wierzyłam w to, że ta blokada minie. Przeliczyłam się. Nie minęła, niestety. Namawiałeś mnie na to bo widziałeś, że mam problem, chciałeś pomóc. Ale ja się broniłam rękami i nogami. Ta moja wiara mnie zgubiła. Nie wiem w którym momencie zaczęłam się na nowo zamykać w sobie, nie wiem w którym momencie zaczęłam Cię tracić. Tego chyba już się nie dowiemy, no bo i jak? Straciłam Cię bezpowrotnie, na zawsze. W sumie przez własną głupotę. Zaczyna do mnie wszystko docierać, szkoda tylko, że ból nie mija. P.s kocham Cię.../ASs

Moje usta się uśmiechają  a dusza płacze. Udaję  że wszystko jest dobrze  wmawiam wszystkim  że się poukładało  chociaż to nie prawda. Smutek wypełnia całe moje ciało i nie umiem się go pozbyć. To właśnie Jego odejście sprawiło  że nie potrafię się szczerze uśmiechnąć jak kiedyś. Brak Jego obecności  ciepła  dotyku  oddechu sprawia  że czuję pustkę. Bez niego nie potrafię normalnie żyć i cieszyć się życiem. Tak bardzo go potrzebuję.   s.

nosferaatu_ dodano: 30 listopada 2014

Moje usta się uśmiechają, a dusza płacze. Udaję, że wszystko jest dobrze, wmawiam wszystkim, że się poukładało, chociaż to nie prawda. Smutek wypełnia całe moje ciało i nie umiem się go pozbyć. To właśnie Jego odejście sprawiło, że nie potrafię się szczerze uśmiechnąć jak kiedyś. Brak Jego obecności, ciepła, dotyku, oddechu sprawia, że czuję pustkę. Bez niego nie potrafię normalnie żyć i cieszyć się życiem. Tak bardzo go potrzebuję. / s.

Oddałabym naprawdę wszystko  by znów móc na jego widok czuć motylki w brzuchu  by móc znów tulić się w jego ramiona. Oddałabym wszystko by poczuć się tak jak kiedyś  by zamienić łzy w szczery uśmiech.   s.

nosferaatu_ dodano: 30 listopada 2014

Oddałabym naprawdę wszystko, by znów móc na jego widok czuć motylki w brzuchu, by móc znów tulić się w jego ramiona. Oddałabym wszystko by poczuć się tak jak kiedyś, by zamienić łzy w szczery uśmiech. / s.

Na zegarku 4:32  a ja kolejna noc z rzędu zastanawiam się nad sensem wszystkiego  zamiast jak człowiek iść spać. I chuj nawet z tym  że wypiłam bo i nawet bez tego  w takie noce to jest główny temat. Analizowanie  wyciąganie wniosków  tęsknota i wracanie świadomie do wspomnień. Mimo  że to były tylko dwa miesiące mam ich cholernie dużo. Gdybym miała możliwość posiadania  guzika   który wymarze wszystkie wspomnienia  nie użyłabym Go. Wolałabym dalej mimo wszystko przez to przechodzić  byleby mieć wspomnienia. Bo to w sumie One nadają wszystkiemu sens. Może Bóg mnie kiedyś wysłucha i pozwoli stworzyć mi z Tobą rodzinę. Nie wiem  czas pokaże... ASs

as123456789 dodano: 30 listopada 2014

Na zegarku 4:32, a ja kolejna noc z rzędu zastanawiam się nad sensem wszystkiego, zamiast jak człowiek iść spać. I chuj nawet z tym, że wypiłam bo i nawet bez tego, w takie noce to jest główny temat. Analizowanie, wyciąganie wniosków, tęsknota i wracanie świadomie do wspomnień. Mimo, że to były tylko dwa miesiące mam ich cholernie dużo. Gdybym miała możliwość posiadania "guzika", który wymarze wszystkie wspomnienia, nie użyłabym Go. Wolałabym dalej mimo wszystko przez to przechodzić, byleby mieć wspomnienia. Bo to w sumie One nadają wszystkiemu sens. Może Bóg mnie kiedyś wysłucha i pozwoli stworzyć mi z Tobą rodzinę. Nie wiem, czas pokaże.../ASs

Nienawidzę siebie za to jak bardzo ranię innych słowem i czynem. Nienawidzę się za to jak cholernie zraniłam Ciebie wyjściem  bo po dwóch miesiącach mi to w końcu napisałeś. Czyli wychodzi na to  że Ty mnie nienawidzisz właśnie za to. Nie ważne. Nienawidzę każdej  kreski  na swoim ciele  wogóle nienawidzę swojego ciała. Nienawidzę tych pustych dni bez Ciebie i łez płynących wzdłuż twarzy. Nienawidzę kurwa swojego życia  a zarazem je kocham   to chore wiem. Tak bardzo kurwa nienawidzę tamtego dnia  że bym chciała cofnąć czas i postąpić inaczej. Nawet kurwa nienawidzę swojego kota  bo śpi w miejscu w którym Ty zawsze spaleś. A najbardziej nienawidzę kurwa siebie za to  że Cię tak strasznie kocham i tak cholernie mi zależy.  ASs

as123456789 dodano: 29 listopada 2014

Nienawidzę siebie za to jak bardzo ranię innych słowem i czynem. Nienawidzę się za to jak cholernie zraniłam Ciebie wyjściem, bo po dwóch miesiącach mi to w końcu napisałeś. Czyli wychodzi na to, że Ty mnie nienawidzisz właśnie za to. Nie ważne. Nienawidzę każdej "kreski" na swoim ciele, wogóle nienawidzę swojego ciała. Nienawidzę tych pustych dni bez Ciebie i łez płynących wzdłuż twarzy. Nienawidzę kurwa swojego życia, a zarazem je kocham - to chore wiem. Tak bardzo kurwa nienawidzę tamtego dnia, że bym chciała cofnąć czas i postąpić inaczej. Nawet kurwa nienawidzę swojego kota, bo śpi w miejscu w którym Ty zawsze spaleś. A najbardziej nienawidzę kurwa siebie za to, że Cię tak strasznie kocham i tak cholernie mi zależy. /ASs

'Nie będę czekać wiecznie na lepszy czas  Jeśli Ty gdzieś beze mnie budujesz świat...'

as123456789 dodano: 29 listopada 2014

'Nie będę czekać wiecznie na lepszy czas Jeśli Ty gdzieś beze mnie budujesz świat...'

Znowu chuj wszystko strzelił. Zobaczyłam zieloną kropkę przy Twoim nazwisku i napisałam głupie  widzisz  jednak potrafię do Ciebie nie pisać. A o to Ci właśnie chodziło   odpisałeś praktycznie odrazu   że w końcu normalnie napisałam . Może jestem głupia  ale odebrałam to tak  jakbyś się ucieszył z tej mojej głupiej wiadomości. Postawiliśmy na szczerość. Napisałeś mi co w tym wszystkim zabolało najbardziej  jak cholernie Cię zraniłam. Doszliśmy do wniosku  że oboje siebie cholernie zraniliśmy. Aczkolwiek dalej nie widzisz dla  Nas  żadnych szans. To boli  wiesz? Ale przez te dwa miesiące przywykłam do tego bólu  na tyle  że prawie mi już nie przeszkadza... Przeszkadza mi Twoja nieobecność. P.S dalej Cię kurwa kocham ASs

as123456789 dodano: 29 listopada 2014

Znowu chuj wszystko strzelił. Zobaczyłam zieloną kropkę przy Twoim nazwisku i napisałam głupie "widzisz, jednak potrafię do Ciebie nie pisać. A o to Ci właśnie chodziło", odpisałeś praktycznie odrazu, "że w końcu normalnie napisałam". Może jestem głupia, ale odebrałam to tak, jakbyś się ucieszył z tej mojej głupiej wiadomości. Postawiliśmy na szczerość. Napisałeś mi co w tym wszystkim zabolało najbardziej, jak cholernie Cię zraniłam. Doszliśmy do wniosku, że oboje siebie cholernie zraniliśmy. Aczkolwiek dalej nie widzisz dla "Nas" żadnych szans. To boli, wiesz? Ale przez te dwa miesiące przywykłam do tego bólu, na tyle, że prawie mi już nie przeszkadza... Przeszkadza mi Twoja nieobecność. P.S dalej Cię kurwa kocham/ASs

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć