Na zegarku 4:32, a ja kolejna noc z rzędu zastanawiam się nad sensem wszystkiego, zamiast jak człowiek iść spać. I chuj nawet z tym, że wypiłam bo i nawet bez tego, w takie noce to jest główny temat. Analizowanie, wyciąganie wniosków, tęsknota i wracanie świadomie do wspomnień. Mimo, że to były tylko dwa miesiące mam ich cholernie dużo. Gdybym miała możliwość posiadania "guzika", który wymarze wszystkie wspomnienia, nie użyłabym Go. Wolałabym dalej mimo wszystko przez to przechodzić, byleby mieć wspomnienia. Bo to w sumie One nadają wszystkiemu sens. Może Bóg mnie kiedyś wysłucha i pozwoli stworzyć mi z Tobą rodzinę. Nie wiem, czas pokaże.../ASs
|