Jestem idiotką, żałosną, głupią idiotką. Napisałeś mi wprost, że mnie nie kochasz, że nie umiesz mi już zaufać, że Nas już nie będzie. A ja co? Ja nadal kurwa wierzę, że wrócisz. Że będzie jak kiedyś, że wszystko poukładamy. To chore, wiem. Inaczej chyba nie umiem. Nie potrafię sobie ułożyć życia, póki mi mówisz, że nikogo nie masz (tego nie wiem to tylko słowa Twoje), bo tli się we mnie nadzieja, że może jednak. Zastanawiam się czasem czy to nie będzie tak jak przez ostatnie cztery lata zanim Cię poznałam. No bo w końcu stałeś się kimś ważniejszym niż On. Kurwa, jakie to wszystko jest cholernie trudne. Bez Ciebie mnie nie ma.../ASs
|