Ciekawa jestem co byś zrobił jakbyś odebrał telefon, że nie żyje. Odwróciłbyś się za siebie wspominając wspólne chwilę, ocierajac łzy bluzą, którą zawsze nosiłam będąc u Ciebie.? Czy po prostu poszedłbyś się upić? A może uśmiechnąłbyś się sam do siebie na myśl, że już więcej nie będę pisać odpalając przy tym blanta. Przyszedłbyś chociaż raz na mój grób zapalając znicz? Czy po prostu żyłbyś normalnie jakby nic się nie stało? To pytanie męczy mnie od dobrych kilku tygodni. Mimo wszystko dalej Cię kocham./ASs
|