 |
|
On nie używa pięknych słów niczym wyjętych z jakiegoś wiersza o miłości,ale to nie słowa są tu najważniejsze tylko czyny. Nie idealizuje mnie jak jakąś księżniczkę,ale kocha mnie taką jaka jestem.Wiem o tym. Bo nieraz maksymalnie wykorzystuje jego cierpliwość i dobre serce.A on nigdy nie powie,że ma mnie dość choć widzę,że denerwuje go do granic możliwości.Kocham go tak bardzo,że ciągle dążę by nasze serca były połączone.Zasypiam z obrazem jego twarzy i budzę się z myślą o nim. Jest moim chłopakiem i przyjacielem.Może w tym tkwi sekret naszego uczucia.Wiemy,że zawsze możemy sobie o wszystkim powiedzieć.Jest nie tylko kimś kto trzyma mnie za rękę bo on prowadzi mnie przez życie.Wiem,że czasem trudno mnie kochać,ale on to jednak robi.Nieraz tak strasznie denerwowałam się na los,że rzuca mi wciąż kłody pod nogi,a on jednak nie chciał dla mnie źle. Czekał po prostu na odpowiedni moment by podarować mi prawdziwą miłość i żebym ja mogła ją naprawdę docenić/hoyden
|
|
 |
|
Ulubionym zapachem stal się zapach Twojego ciała.Już nawet prawie nie pamiętam tych dni,kiedy nie było Cię ze mną.Bo są one odlegle o całą wieczność.Tylko jeszcze mam przebłyski swojej smutnej twarzy i poczucia,że czegoś w tym życiu mi brakowało. Już wiem,że zawsze odczuwałam brak kogoś takiego jak Ty. To Ciebie chciałam trzymać za rękę, śmiać się z Tobą do rozpuku,do wielkiego bólu naszych przepon. To w twoich włosach chciałam zanurzać swoje długie palce. I wygrywać w twoim sercu najpiękniejsze melodie.Grać na nim tak piękne nuty,że od razu świat staje się przy nich piękniejszy. A my stajemy się lepszymi ludźmi.To miłość. Pijemy ją do śniadania,obiadu i kolacji. Stala się naszym ulubionym trunkiem.I nigdy nie mamy jej dość. Dolewamy jej sobie pijąc mityczny nektar. Który sprawia,że jesteśmy szczęśliwi. Cudownie jest pić własne szczęście/hoyden
|
|
 |
|
Doskonale jej nie znał a już wpuszczał do łóżka, dawał pieniądze za każdą kolejną spędzoną godzinę razem. Miało to być jednorazowe, jedna noc nic więcej, żadnych uczuć i myśli związanych z Nią, lecz nie było tak. Zapadała noc i słyszał pukanie do drzwi '' to Onaa.. '' mówił szczęśliwy w duszy. Pragnął ją pieprzyć całe dnie, dawał jej za to, wszystko to czego sobie zażyczyła. Dni zamieniły się w tygodnie, tygodnie w lata, zakochał się. Będąc w związku, powiedział '' Kocham '', wtuliła się w Jego ciało leżące na Niej i wymamrotała '' Też to kocham. '', przestał na chwilę '' ale ja kocham Ciebie, chce mieć Cię dla siebie.. '' Zeszła z łóżka okrywszy się kołdrą, wzięła ciuchy, ubrała się, pomalowała swoje usta czerwoną szminką i zapalając papierosa szepnęła '' Każdy mnie ma złotko.'', zmarnował sobie kupę pieniędzy, w tym kilka lat normalnego życia. Chciał zapomnieć, może da radę.
|
|
 |
|
Wiesz jak się czułem ? jak śmieć, nic nie warty dupek. Gdy uderzyłaś mnie, wypominając wszystkie ciężkie i dosyć bolesne chwilę, nie wspominając nic o tym dobrym co działo się w naszym związku. Pytam się gdzie jest dziewczyna w której się zakochałem ? Mówisz '' zmień się '' gdyż Ty sama jesteś zupełnie inna. Ten krzyk, płacz, nerwy.. Stwierdzam, że jest Ci ze mną źle, nawet iż staram się, byś miała wszystko. Przepraszam, że byłem. Odchodzę, 3maj się.
|
|
 |
|
Każdy kiedyś się zestarzeje.Czas wyżłobi zmarszczki na tych teraz młodych, pełnych życia twarzach. Niegdyś zręczne dłonie i silne nogi staną się bardzo wrażliwe i podatne na ból.Pamięć nie będzie już kodowała tyle ważnych rzeczy. Nie będziemy w stanie wybrać się do sklepu bez dobrze sporządzonej listy zakupów.Prosta czynność taka jak sprzątanie będzie stanowić dla nas problem. Teraz mama prosi nas o posprzątanie pokoju,a my narzekamy na brak siły.A później dopiero zrozumiemy znaczenie tego słowa.I odczujemy jak to jest naprawdę jej nie mieć. Dlaczego więc tyle czasu poświęcamy na pielęgnacje ciała.Chyba powinniśmy zająć się naszymi duszami i sercami.Bo one pomimo upływu czasu zostaną wciąż takie same,wciąż młode i piękne.Ich czas nie jest w stanie naruszyć/hoyden
|
|
 |
|
Kim jestem? Może ktoś nazwałby mnie wielbicielką butów na wysokim obcasie? Inna osoba określiłaby mnie jako dziewczynę z mocno zarysowanymi dołkami w policzkach zarówno podczas delikatnego uśmiechu jak szalonego śmiechu. Przypadkowy przechodzień może powiedziałby ot jeszcze jedna sympatyczna dziewczyna z ciemnymi włosami. Ale nie jest dla mnie tak istotne co mówią o mnie inni.Czy chwalą mnie,czy ganią za coś.Ważne jest dla mnie przede wszystkim co myślę ja o sobie.Czy żyję w zgodzie sama z sobą. Czasem niezmiernie wkurza mnie ta dziewczyna.Na przykład wtedy gdy znów palnie coś bez zastanowienia,gdy jej coś się nie uda.Ale lubię ją. Bo przebywa ze mną cały czas. I nie opuszcza mnie nawet na moment. I zawsze będę pamiętała o tym by być zawsze tylko sobą/hoyden
|
|
 |
|
Jedna piosenka.Dwie minuty i pięćdziesiąt sekund wywróciło mi świat do góry nogami.To był "nasz utwór".Gdy już myślałam,że zapomniałam o człowieku,który wydrążył mi w sercu ogromną dziurę i na odchodnym posypał rany solą bezczelnie w radiu zabrzmiała ta znana mi melodia. I udowodniła,że nie tak łatwo zapominać o ludziach.Odwróciłam wzrok.Nie chciałam by on zobaczył moje łzy. Zapytałby mnie o ich powód. A ja za nic w świecie nie chciałabym go oszukać.Jak miałam mu powiedzieć,że jedna piosenka wskrzesiła przeszłość.Że wzruszyłam się na myśl o niej. Że wspomnienia nie są wcale tak szczelnie ukryte na dnie mojego serca jak go o tym przekonywałam? To zabrzmiałoby jak coś w stylu "Spokojnie Kochanie to tylko sentyment pierwszej miłości,ale nie musisz się obawiać.Mój były nie jest dla nas przeszkodą".A ranienie go jest naprawdę ostatnią rzeczą jaką chciałabym zrobić/hoyden
|
|
 |
|
Pachniał jak Paryż.Wiem.Choć nigdy tam nie byłam.Uśmiechał się niczym człowiek z reklamy colgate. Ubierał się jak ikona stylu.Z takim ciałem mógł zgarnąć główną role w Słonecznym Patrolu. Całował czule i od jego pocałunków tak przyjemnie kręciło mi się w głowie.Mial jednak jedną brzydką wadę.Ranił jak zawodowiec/hoyden
|
|
 |
|
Jak poznałam ,że pokochałam go? To nie było takie łatwe.Balam się pomylić miłość z przyjaźnią.Uważnie obserwowałam siebie przebywając z nim. Patrzyłam jak moje ciało reaguje na jego dotyk,uszy na głos.I najważniejsze to co miało do powiedzenia serce. Musiałam zapytać go o zgodę.Doradzić się czy możemy dać szansę temu Panu o niebieskich oczach,który patrzył na mnie i nadal patrzy jakbym była jedyną dziewczyna na Ziemi.I tak krok po kroku przekonywałam się,że kocham tego wariata z całego serca.Choć czasem niesamowicie mnie denerwuje to uwielbiam wtulać się w niego,nosić jego bluzy sięgające mi prawie do kolan.Nikt nie jest idealny,dopóki się człowiek nie zakocha/hoyden
|
|
 |
|
Ostatnio cierpię na niedobór Ciebie. Tak mało Cię w moim życiu. Chciałabym to głupie święto pocałunków obchodzić z Tobą. Wtulić się do Ciebie pomimo upału. Usłyszeć twoje" złaź ze mnie,bo zaraz się skroplę".Zrobić swoją udawaną obrażoną minę,tylko po to byś czule pocałował mnie w włosy. I skomentował jak ładnie pachną.Zażywam kąpieli słonecznych,ale jestem coraz bledsza.Każdy kawałeczek mnie zadaje pytanie kiedy Cię zobaczę.To chyba syndrom.Wydaje mi się,że usycham jak kwiat na pustyni gdy pomyślę,że ten dzień znów spędzimy osobno.Wiem,że jestem dużą dziewczynką i zrozumiem,że Ty znów nie masz dla mnie tyle czasu ile chciałbyś mi go poświecić /hoyden
|
|
 |
|
Nie jestem nawet tak w połowie pewna siebie jak postrzegają mnie moi znajomi.Moje pomysły może są i zwariowane,a ja łatwo nawiązuje kontakty z ludźmi.Ale nie zawsze tak było. Pamiętam tę małą dziewczynkę,która płakała w kącie bo jakiś rozpieszczony dzieciak ją uderzył.Nie umiałam się bronić. Nie chciałam zadawać komuś bólu.Oddanie komuś było dla mnie czymś strasznym. Teraz jestem pyskata,mam cięty język i potrafię dać chłopakowi w twarz gdy za dużo sobie pozwala.Potrafię odciąć się z niesamowitym skutkiem wrednym dziewczynom,które zajdą mi za skórę. I tylko czasami pozwalam sobie na chwilę słabości.Wtedy znika ta przebojowa dziewczyna.I pojawia się ta mała zapłakana dziewczynka z przeszłości.A staje się nią zawsze gdy pomyślę o Tobie. Bo gdy cholernie nam na kimś zależy to nie sposób być twardym. To,że mamy uczucia odróżnia nas od krzesła,biurka czy lampy. Jesteśmy ludźmi a w naszej naturze leży to,żeby pokazywać ,że mamy serca.Pomimo zła obecnego na świecie/hoyden
|
|
 |
|
2 cześć.Zaczęliśmy rozmawiać. Pytał mnie o wyniki matury o plany na przyszłość.W końcu wspomnieliśmy stare czasy. Przypomniał mi jak się poznaliśmy. Byl ciepły letni dzień. A ja odprowadzałam staruszkę do domu. Niosłam jej zakupy.Los tak chciał,że akurat był jej sąsiadem. Kiedy powiedział,że pokochał mnie właśnie za to wielkie serce dla wszystkich to ono jakoś tak mocniej zabiło. Robiło wszystko by on nas kochał,dlaczego więc nas opuścił? Zachwycony moim nowym wyglądem zaprosił mnie do kawiarni.Grzecznie odmówiłam. Nie dałam się zwieść jego słowom.On zapraszał tę dziewczynę, którą się stałam. A nie tę która go kochała. Skoro potrzebował zmiany mojego wyglądu zewnętrznego by zrozumieć co stracił to niech się chrzani. Nie potrzebowałam kogoś dla kogo moja dusza stanowi rolę drugoplanową /hoyden
|
|
|
|