głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika tomaszs

DLACZEGO JA CI TAK BARDZO NIE WIERZE?

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

DLACZEGO JA CI TAK BARDZO NIE WIERZE?

nie mam pojęcia co się z nami dzieje.

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

nie mam pojęcia,co się z nami dzieje.

nie chcę być uzależniona

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

nie chcę być uzależniona

Moje dni są takie same. Różnią się tylko datą.

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

Moje dni są takie same. Różnią się tylko datą.

to jednak niedobrze  że moje życie było wcześniej taki idealne. jestem nie przygotowana do niego  do trudności. nawet najmniejszych

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

to jednak niedobrze, że moje życie było wcześniej taki idealne. jestem nie przygotowana do niego, do trudności. nawet najmniejszych

bo wiesz ze juz moga nie powrocic az tak dobre teksty chce-cie-umiec dodał komentarz: bo wiesz ze juz moga nie powrocic az tak dobre do wpisu 22 września 2012
 Mąż mnie bije  zdradza i oszukuje. Ale tak poza tym to jest wspaniały!'

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

"Mąż mnie bije, zdradza i oszukuje. Ale tak poza tym to jest wspaniały!'

Zachęcam do przeczytania Opowiadania 2  a takze 1 . A jak wygląda Twój dzień?  Mała próba własnych sił. Oddaje stan mego umysłu. Miłego czytania i refleksji. Co ja powinienem w życiu zmienić?

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

Zachęcam do przeczytania Opowiadania 2 (a takze 1). A jak wygląda Twój dzień? Mała próba własnych sił. Oddaje stan mego umysłu. Miłego czytania i refleksji. Co ja powinienem w życiu zmienić?

Opowiadanie 2. cz. 5. A ja? Teraz mogę tylko zgadywać  jak smakuje Musztarda Sarepska  albo jaki kolor wyświetlacza będzie miał mój nowy telefon. Nigdy już nie będę zastanawiać się czy po zamknięciu lodówki nadal pali się w niej światło  albo skąd św. Mikołaj wiedział  że zawsze marzyłam o lalce z długimi włosami. A przecież to było takie fascynujące  dawało tyle radości. Świat został już przeze mnie odkryty i chyba już niczym mnie nie zachwyci  szkoda. Przed zaśnięciem marzę  alby następny dzień był inny od poprzedniego  zapominając  że powinnam prosić Boga  aby był przynajmniej tak samo spokojny i dobry.     Czasami wymagamy od życia zbyt dużo  zapominając  że mamy już tak wiele. No tak  apetyt rośnie w miarę jedzenia?     Jutro wezmę się za siebie  zrobię najmniejszy krok mający zmienić mój osobisty bieg codziennych zdarzeń. Podejdę do zapłakanej pani w płaszczu  wyjątkowo pojadę metrem  obiecuję  ale jeszcze nie teraz  jutro?

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

Opowiadanie 2. cz. 5. A ja? Teraz mogę tylko zgadywać, jak smakuje Musztarda Sarepska, albo jaki kolor wyświetlacza będzie miał mój nowy telefon. Nigdy już nie będę zastanawiać się czy po zamknięciu lodówki nadal pali się w niej światło, albo skąd św. Mikołaj wiedział, że zawsze marzyłam o lalce z długimi włosami. A przecież to było takie fascynujące, dawało tyle radości. Świat został już przeze mnie odkryty i chyba już niczym mnie nie zachwyci, szkoda. Przed zaśnięciem marzę, alby następny dzień był inny od poprzedniego, zapominając, że powinnam prosić Boga, aby był przynajmniej tak samo spokojny i dobry. Czasami wymagamy od życia zbyt dużo, zapominając, że mamy już tak wiele. No tak, apetyt rośnie w miarę jedzenia? Jutro wezmę się za siebie, zrobię najmniejszy krok mający zmienić mój osobisty bieg codziennych zdarzeń. Podejdę do zapłakanej pani w płaszczu, wyjątkowo pojadę metrem, obiecuję, ale jeszcze nie teraz, jutro?

Opowiadanie 2. cz.4 Czuję się jak bohater banalnie prostej gry  która nie daje dziecku ani odrobiny emocji  strachu   a może tym razem nie uda mi się przejść tej planszy  bo klawisz się zatnie i zostanę zjedzony przez smoka? Nie  ja wiem  że w drodze do domu jak zawsze spotkam na skrzyżowaniu pana Henryka  a w kiosku znowu zabraknie mojej ulubionej gumy  tej bez cukru  oczywiście.     Coraz częściej dosięga mnie przygnębienie  w głębi duszy wiem jednak  że nie tylko mnie. Jestem pewna  że następnego dnia nie przeżyję fascynującej przygody  nie ujrzę Morza Egejskiego  w którym chciałabym chociaż raz w życiu się wykąpać. Nic mnie już nie zaskoczy   wiem  czym jest stres  szczęście  złość. Teraz rozumiem  skąd tyle radości w dzieciach. Ich egzystencja nie jest monotonna. Każdy ruch  spojrzenie przedstawia im coś nowego  dotąd nieznanego. Maluchy z tak ogromnym zaangażowaniem oglądają nowo wzięty do ręki przedmiot  wytrzeszczają oczy widząc taaaaaaaki duży samochód.

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

Opowiadanie 2. cz.4 Czuję się jak bohater banalnie prostej gry, która nie daje dziecku ani odrobiny emocji, strachu - a może tym razem nie uda mi się przejść tej planszy, bo klawisz się zatnie i zostanę zjedzony przez smoka? Nie, ja wiem, że w drodze do domu jak zawsze spotkam na skrzyżowaniu pana Henryka, a w kiosku znowu zabraknie mojej ulubionej gumy, tej bez cukru, oczywiście. Coraz częściej dosięga mnie przygnębienie, w głębi duszy wiem jednak, że nie tylko mnie. Jestem pewna, że następnego dnia nie przeżyję fascynującej przygody, nie ujrzę Morza Egejskiego, w którym chciałabym chociaż raz w życiu się wykąpać. Nic mnie już nie zaskoczy - wiem, czym jest stres, szczęście, złość. Teraz rozumiem, skąd tyle radości w dzieciach. Ich egzystencja nie jest monotonna. Każdy ruch, spojrzenie przedstawia im coś nowego, dotąd nieznanego. Maluchy z tak ogromnym zaangażowaniem oglądają nowo wzięty do ręki przedmiot, wytrzeszczają oczy widząc taaaaaaaki duży samochód.

Opowiadanie 3. cz.3. Z nudów i złości  w myślach przywołuję obraz dnia wczorajszego  dzisiejszego  jutrzejszego  piątku  który będzie za tydzień  za miesiąc  w grudniu. Dni zlewają się w jedną  spójną  jakże nudną całość.     Po pracy leniwie i apatycznie zaglądam do osiedlowego sklepu  który jak co dzień pachnie jabłkami i zbyt wyperfumowaną ekspedientką. Wiem  że nie wydarzy się nic  co mogłoby poprawić mój humor  albo przynajmniej wnieść do mojego życia odrobinę odmienności.   Pani Helenka jak zawsze na moją prośbę:  Kilo ziemniaków poproszę   odpowie 3 2 zł i ze swą dobrocią w oczach pożyczy mi miłego dnia. Za każdym razem mam ochotę powiedzieć jej  że wolę wyjątkowo nie usłyszeć tego przesłodzonego zdania  niż co dzień odczuwać każdym zmysłem monotonię dnia powszedniego.

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

Opowiadanie 3. cz.3. Z nudów i złości, w myślach przywołuję obraz dnia wczorajszego, dzisiejszego, jutrzejszego, piątku, który będzie za tydzień, za miesiąc, w grudniu. Dni zlewają się w jedną, spójną, jakże nudną całość. Po pracy leniwie i apatycznie zaglądam do osiedlowego sklepu, który jak co dzień pachnie jabłkami i zbyt wyperfumowaną ekspedientką. Wiem, że nie wydarzy się nic, co mogłoby poprawić mój humor, albo przynajmniej wnieść do mojego życia odrobinę odmienności. Pani Helenka jak zawsze na moją prośbę: "Kilo ziemniaków poproszę", odpowie 3,2 zł i ze swą dobrocią w oczach pożyczy mi miłego dnia. Za każdym razem mam ochotę powiedzieć jej, że wolę wyjątkowo nie usłyszeć tego przesłodzonego zdania, niż co dzień odczuwać każdym zmysłem monotonię dnia powszedniego.

Opowiadanie 2. cz. 2. Zazdroszczę im   chciałabym przynajmniej raz wyrwać się spod skrzydeł nakazów i praw. Rano otrzymaną gazetkę zaczynam oczywiście od pobieżnego sprawdzenia  co dziś w trawie piszczy.  Nirvana przyjeżdża w lutym do Polski    Ukradł  bo chciał zaimponować . Strasznie trzęsie  ale pokuszę się o przeczytanie ulubionej rubryczki   sportowej. Uważam  że tygodniki o tej tematyce są strasznie drogie  dlatego muszę delektować się każdym słowem użytym w artykułach darmowych pras.     Znowu korek. Dlaczego dróg nie mogą remontować  kiedy ja akurat mam ochotę wybrać inną niż dotychczas trasę? Niech zrobią to  gdy jestem chora na grypę i nawet nie myślę o przemieszczaniu się po Warszawie. Los zawsze robi mi na złość. Spóźnię się  znowu spóźnię się do pracy. Nerwowo bębnię palcami o siedzenie przede mną. To taki mój osobisty  wrodzony nawyk.

chce-cie-umiec dodano: 22 września 2012

Opowiadanie 2. cz. 2. Zazdroszczę im - chciałabym przynajmniej raz wyrwać się spod skrzydeł nakazów i praw. Rano otrzymaną gazetkę zaczynam oczywiście od pobieżnego sprawdzenia, co dziś w trawie piszczy. "Nirvana przyjeżdża w lutym do Polski", "Ukradł, bo chciał zaimponować". Strasznie trzęsie, ale pokuszę się o przeczytanie ulubionej rubryczki - sportowej. Uważam, że tygodniki o tej tematyce są strasznie drogie, dlatego muszę delektować się każdym słowem użytym w artykułach darmowych pras. Znowu korek. Dlaczego dróg nie mogą remontować, kiedy ja akurat mam ochotę wybrać inną niż dotychczas trasę? Niech zrobią to, gdy jestem chora na grypę i nawet nie myślę o przemieszczaniu się po Warszawie. Los zawsze robi mi na złość. Spóźnię się, znowu spóźnię się do pracy. Nerwowo bębnię palcami o siedzenie przede mną. To taki mój osobisty, wrodzony nawyk.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć