 |
Kochałam Cię, cholera, kochałam Cię jak nikogo nigdy przedtem. Uzależniłeś mnie od siebie, a ja Ci na to pozwoliłam. Bo miałam nadzieję spędzić z Tobą całe życie. Być przy Tobie. Być z Tobą. Miałam nadzieję, że zbudujemy swój własny mały świat, w którym będziemy bezpieczni. Zaufałam Ci bezgranicznie. Oddałam swoje serce, swoje życie w Twoje ręce, żebyś się nim zaopiekował. A Ty rozerwałeś moje serce na tysiące malutkich kawałków i rozrzuciłeś tak, że nikt teraz nie jest w stanie ich pozbierać i poskładać na nowo mojego życia. Zniszczyłeś wszystko co miałam. Plany, marzenia, odebrałeś nadzieję na szczęście i spokojną, bezpieczną przyszłość. Odszedłeś i zostawiłeś mnie z niczym, totalnie bezsilną. Ale wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Że wciąż Cię kocham....
|
|
 |
Ciągle wmawiam sobie, że dam radę, że jestem silna, że przecież kto jak kto, ale ja zawsze jakoś sobie radzę. I zgodnie z tym każdego dnia nakładam maskę na twarz. Pod szerokim, nigdy nie znikającym uśmiechem doskonale ukrywam ból, smutek i łzy. Przecież ktoś, kto ciągle się śmieje, pociesza innych, mówi żeby byli silni, nie może okazać się najsłabszą osobą jaką tylko znają...
|
|
 |
na spacerze, paląc fajkę, kiedy ponosi melanż, wciągając kreskę, czytając książkę, pociągając kolejny łyk bolsa, w pracy, na imprezie, z bólem gardła po koncercie,zjarana, zapłakana, milcząca, roześmiana, przed poranną kawą, setki czy dwadzieścia kilometrów dalej... tęsknię. ~ HB.
|
|
 |
nie jesteś mój, nie jestem twoja. skończmy to zanim zapali się iskra którą trzeba będzie brutalnie zdeptać butem. ~ HB.
|
|
 |
co mam powiedzieć? kocham go każdą cząstką mojego serca, uwielbiam jak bierze moją rękę w swoją dłoń i składa ją w piąstkę i całuje tak czule. kiedy mówi, że mnie kocha mówi to tak drżącym i czułym głosem przeznaczonym tylko na ważne słowa. jest w nim tyle do kochania. kocham nawet to, że jest tym chłopczykiem który nie potrafi zachować się poważnie kiedy jest między nami źle. doprowadza mnie do łez i pewnie nie raz jeszcze mnie skrzywidzi, ale kocham go. mocniej niż mógłby sobie wyobrazić. ~ HB.
|
|
 |
Puk, puk mordki! Wszyscy już pozamarzali przez tę pogodę za oknem? Ktoś tu jeszcze żyje?
|
|
 |
Sztuką wcale nie jest wybaczyć drugiej osobie. Sztuką jest zapomnieć o bólu, cierpieniu, o godzinach smutku i płaczu, odrzucić gniew i zawiść. Sztuką jest zapomnieć o błędach, wyciągnąć z nich wnioski i na tym budować dalszą relację. Mocniejszą, zdrowszą, bardziej wytrzymałą. Bez kłamstw, niedopowiedzeń i niewyjaśnionych sytuacji. Właśnie to wszystko świadczy o sile i prawdziwości Przyjaźni.
|
|
 |
"Mógłbym z Tobą spróbować, widzę coś w Twoich oczach,
to przyciąga jak magnes, można się zakochać.
Czy zechcesz mi dać szanse? powiedz słodka jeszcze dziś
powiedz, powiedz, nie milcz, nie nie milcz.
Długo bujam w obłokach po tym kiedy się mijamy,
nie znam Twojego imienia, a już mam jakieś plany,
nie chcę dać plamy na starcie, bo robisz świetne wrażenie,
rozmyślam, gdzie bym Cię zabrał, chciałbym dzwonić do Ciebie.
Noce są długie, a za dnia liczę, że Cię gdzieś spotkam,
nie zawahałbym się podejść, czekam na taki spontan.
Kocham, kiedy spoglądasz na mnie i oczy mrużysz,
idąc powoli ulica powoli hipnotyzujesz i kusisz,
nie owijam w bawełnę, chciałbym być Twoim kumplem
może zaiskrzy później...""
|
|
 |
Przeraża mnie myśl o tym, że niedługo skończy się najlepszy okres mojego życia - szkoła. Przeraża mnie fakt, że będę musiała zacząć wszystko od zera i nikt mi w niczym nie pomoże. Przeraża mnie aż taka odpowiedzialność za własne życie i własną przyszłość. Przeraża mnie życie.
|
|
 |
"Ale On tego nie zrozumie, nie ma na to czasu, ochoty.."
|
|
 |
"Zrozumiała, że oboje są tacy sami. Że jedno bez drugiego czuło się samotne i zranione. Że potrzebowali siebie nawzajem. Że pójdzie za nim wszędzie..."
|
|
|
|