Ciągle wmawiam sobie, że dam radę, że jestem silna, że przecież kto jak kto, ale ja zawsze jakoś sobie radzę. I zgodnie z tym każdego dnia nakładam maskę na twarz. Pod szerokim, nigdy nie znikającym uśmiechem doskonale ukrywam ból, smutek i łzy. Przecież ktoś, kto ciągle się śmieje, pociesza innych, mówi żeby byli silni, nie może okazać się najsłabszą osobą jaką tylko znają...
|