 |
|
Dzień mija mi tak samo jak wczoraj. Miałem wyjść, pierdole odwołam. Sumienie mówi mi o kontakcie z ojcem. W sumie nie mam już żalu, to postęp. Nic nie jest takie samo jak przedtem. Za dzieciaka widziałem to w innym świetle. Czas leci jak pojebany felix. Swoją drogą też chciał bym to przeżyć. Może wtedy bym docenił co mam dziś. Nie pogrywał tak z życiem, /ASs
|
|
 |
|
Chuj, niech to wszystko się skończy, niech będzie jutro niedziela, niech będę już na oddziale. Udawana troska o mnie, udawane uczucia, udawane kurwa wszystko. Tak chciałam tu przyjechać, cieszyłam sie jak dziecko na nową zabawke, a teraz placzę, chociaż nie, ja wyje z bezsilności. Ręce się trzesą jak zawsze, wargi drżą, łzy zapierdalają po twarzy. Moja `zajebista rzeczywistością`, witaj... Jedna, dwie, może dziesięć kresek, i może wszystko ze mnie zejdzie. 1:0 do chuja ;/ /ASs
|
|
 |
|
Cieszyłam się jak dziecko na tą przepustkę, bo w końcu prawie 6 tyg nie byłam w domu. Jednam moja wyobraźnia trochę przesadziła, rzeczywistość stała się dużo gorsza. Wszyscy mają mnie kompletnie w dupie. Znowu jestem ja,mój pokój,mój koc, moje łzy.Płacze jak małe bezbronne dziecko. Nic już nigdy nie będzie tak samo. Tęsknie za oddziałem, za tymi ludźmi. Niedzielo przybądź jak najszybciej,proszę.../Ass
|
|
 |
|
Wszyscy kurwa zawodzą. Przyjaciele, rodzina, On. A ja mimo tego, ze się podnosiłam, znowu `pierdolnęłam ryjem o ziemie`. Kiedy zaczyna robić się lepiej, znowu wracają te pierdolone słowa. Przepłakane 2 godziny, milion myśli na sekunde i jedna `gumka` na ręce, która w tej chwili zastępuje żyletke./ASs
|
|
 |
|
Natłok myśli i jedna ta `najważniejsza`, żeby pierdolnąć tym wszystkim i jechać do domu. 20 tyg i będę ` zdrowa`, ale coraz więcej wątpliwości czy dam rade. No bo kurwa mać, mam ochotę się poddać, zostawić wszystko tak jak było, zacząć na nowo uciekać w alkohol, narkotyki, żyletki. Po prostu wrócić do tej mojej `stabilizacji` z lipca. Ktoś ostatnio zapytał mnie co mam na rękach. Odpowiedziałam tylko zwykłe ` życie`. Bo co miałam powiedzieć osobie, którą znam raptem 4 tyg? Nic. Ja pierdole, żeby było tak jak rok wcześniej. Przed tym jebanym telefonem, słowami, odejściem tych wszystkich osób. Żebym była znowu w chuj szczęśliwa..../ASs
|
|
 |
|
w wode za nim skakałem, ale w ogień nie chciałem
|
|
 |
|
jestem jeszcze troche zakochany resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz
|
|
 |
|
Mam misia. Średniej wielkości, miłego w dotyku, z kokardką przy szyi. Chowam go pod łóżkiem by czekał na moment kiedy znów się rozpadam. Nie umiem być zawsze silna. Czasem potrzebuje przytulić się do niego i rozpaść na kawałki ze wszystkimi swoimi słabościami i wadami. Potrzebuję by ktoś zaakceptował mnie i wysłuchał każdej bezsensownej historii mojego płaczu. Chcę przez chwilę nie być oceniana i strofowana. Chcę być po prostu tą bezbronną sobą i miś jest moją największą opoką./bekla
|
|
 |
|
Szkoda, że nie wiesz jak cholernie mi zależy. Szkoda, że nie widzisz mojego strachu przed utratą Ciebie. Wiesz jak się wstydzę swojej przeszłości? Wiesz jak opłakuję wszystkie serca, które zraniłam? Szkoda, że nie mogę rozdrapać mojej klatki piersiowej i pokazać jak szczere są moje uczucia./esperer
|
|
 |
|
Pierdolenie o szopenie. Tęsknisz kurwa, i publicznie to opisujesz, a i tak robisz swoje. Taka pokazówka. I myślisz, że jak napiszesz kurwa litanie do mnie, to ja polecę do Ciebie jak pojebana? Śmieszne, nie jestem aż tak naiwna, głupia. Słowami nic nie załatwisz, a widzieć Cię nie chcę. Więc kurwa nic zrobić już nie możesz. Miałeś szansę, zjebałeś. Więc wybacz w przedszkolu nie jesteśmy.../ASs
|
|
 |
|
jak sie rozstawaliśmy natychmiast brakowało mi tchu, rozumiesz? jak jego nie było przy mnie to mnie wszystko bolało. dusiło sie i wszystko mnie bolało. po tym duszeniu, kiedyś, na początku, poznałem, że go kocham
|
|
 |
|
Jedna rozmowa i kurwa wróciło wszystko. To jak tato wyjebałeś mi w twarz nazywając kurwą itd, śmierć dziadka. To, że Oni wszyscy wypięli się na mnie dupą, zostawiając samą sobie, te jebane pierdolone słowa. Wszystko, jakby ktoś nacisnął replay w moim mózgu. Boli i to w chuj i ta świadomość, ze będzie bolało do końca tego pierdolonego życia. Bo nikt nie jest w stanie wykasować mi pamięci. Nikt kurwa.../ASs
|
|
|
|