 |
nie mam już ubrań, których ze mnie nie zdejmował.
|
|
 |
Do kurwy nędzy, o czym jest ten świat?
|
|
 |
“ Po wielu latach pracy psychiatra czasem nabiera przekonania, z którym się na ogół nie zgadza, że ci, którzy są jego pacjentami, są w jakimś sensie lepsi i głębsi od tych, którzy nie są uważani za innych. Wyraziła tę myśl (...) jedna z pielęgniarek: Do nas trafiają ci, którzy więcej czują i widzą. ”
|
|
 |
Dobranoc, niech odpoczną po łzach twoje oczy.
|
|
 |
i chodź bym miała czekać za Tobą wiekami nie zrezygnuje z Ciebie !
|
|
 |
Wstawał już świt, a ja leżąc na łóżku otulona szczelnie kołdrą nie zmrużyłam oka ściskając w dłoni kolorowe serduszko zdobiące mój dekolt. Mijają kolejne miesiące, a rana w sercu, którą pozostawił po sobie ten człowiek nadal delikatnie krwawi. Wspomnienia powracają w takich chwilach jak ta, gdy jestem słaba, otumaniona. Tworzą one w mojej głowie Jego postać, kształt Jego sylwetki. Im bardziej w to brnę, tym wyraźniejsza jest Jego osoba. Blond włosy, brązowe oczy, wydatne usta. Blizny na ciele. Pamiętam wszystko doskonale. Nic mi nie umknęło. Znam Jego przyzwyczajenia, wartości, zachowania. Wiem co go irytuje, a co wzrusza. Pod maską twardziela potrafi być delikatny i czuły. Wystarczy otworzyć się na Niego, bo wiele przeszedł i los wystawił Go na wiele prób. Mimo wszystkich krzywd podziwiam Go i zawsze będzie częścią mnie. Zawsze część mojego serca będzie należeć do Niego.
|
|
 |
Dwa tygodnie ..? Tak długo bez zapachu Twojej bluzy, dotyku Twoich dłoni i smaku Twoich ust? Przyjęłam przeprosiny, kochanie. Wybaczyłam niestosowne zachowanie. Uwierzyłam w kolejne słowa, które skierowałeś w moją stronę. Czy słusznie? Nie mam pojęcia, lecz zrobiłam to dla Ciebie. Chcę, byś wrócił do mnie w całości, bez żadnych uszczerbków na zdrowiu. Chcę byś każdego dnia tęsknił za mną mocniej. Byś odczuwał pustkę, gdy nie będzie mnie w pobliżu. Bądź ostrożny, proszę.
|
|
 |
Wyobraź sobie, że istnieje taki bank, który każdego ranka wpłaca na twoje konto 86.400 złotych. Bank jednak nie kumuluje środków. Co noc twoje konto wyzerowuje się do ostatniego grosza, przepada zatem wszystko, czego nie wydałeś w ciągu dnia. Co byś zrobił w takiej sytuacji? Pewnie wybierałbyś codziennie wszystkie wpłacone środki.
Każdy z nas ma rachunek w tym banku. Banku, który nazywa się Czas. Każdego ranka otrzymujesz 86.400 sekund. Ten bank nie przechowuje środków i nie daje ci możliwości przelewania ich na inne rachunki. W nocy nadwyżka środków zostanie anulowana. Nie możemy niczego zwrócić ani spożytkować naszego kredytu z dnia jutrzejszego. Mamy tylko to, co otrzymaliśmy dziś.
|
|
 |
W jakiejś części mnie to boli. Nie ważne co, ale to nie chłopak. Spójrzcie w moje oczy w tych dniach, które niebawem nadejdą. Spójrzcie głęboko, nie powierzchownie. Zobaczycie w nich to, co czuję. To, co leży na dnie mojej duszy i nigdy nie ujrzy światła dziennego.
|
|
 |
Ból przeszywa moje kolana, obezwładniając je. Upadam, a łzy bezsilności spływają po policzkach. Tabletki nie działają, rodzina ma wyjebane. Coraz częściej trudno mi ukryć problem, który ogranicza moje ruchy. Coraz częściej trudno mi ukryć bezwładność, niemożność zrobienia kolejnych kroków do przodu. Zastygam na kilka sekund. Nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Przecież pożegnałam się ze sportem już trzy lata temu. Nauczyłam się żyć bez codziennych treningów i przyjemności ze wstawania rano, by pobiegać. Czego jeszcze potrzeba, by zdrowe nogi do mnie wróciły,a by opuścił mnie przerażający ból?
|
|
 |
Czułam się tak swobodnie. Nie wstydziłam się śpiewać i śmiać w głos. Miałam wrażenie, że przebywanie z Nim nie jest niczym nadzwyczajnym, że Jego słowa, troska i uśmiech to codzienność. Znamy się od lat, ale dopiero teraz poznałam Go tak na prawdę. Poznałam Jego drugą stronę. Tę stronę, którą na prawdę polubiłam.
|
|
 |
To się nie stało na prawdę.. Jego ciało, Jego usta, to moje wyobrażenie. Proszę, niech to będzie tylko sen, niech to nie okaże się w żadnym wypadku prawdą. Niech Jego dotyk będzie tylko głupim marzeniem sprzed kilku lat. Proszę.. Błagam..
|
|
|
|