|
Pudełko czekoladek, paczka żelek, miseczka orzeszków, kubełek lodów, garść cukierków - tak właśnie w taki sposób poznasz, że sobie nie radzę.
|
|
|
I przychodzą takie momenty, najczęściej wieczorami kiedy wszystko do mnie wraca. Spoglądam po pokoju i wszystko przypomina mi Ciebie. Miś na kanapie, fotel przy biurku, okno, którego nigdy nie zasłaniam, nawet głupie drzwi przez które nie chciałam Cię wypuszczać. Przedmioty wywołują wspomnienia, których nie jestem w stanie powstrzymać. One nie działają na mnie kojąco, wręcz przeciwnie rozwalają mnie od środka. Widzę w nich Twój uśmiech, moją radość i bezpieczeństwo w Twoich ramionach, te chwile gdy mówiliśmy żeby trwały wiecznie, tą bliskość, Twoje ciche bicie serca...
|
|
|
Myślę o tym jak smakowałyby nasze pocałunki niewinną wiosną. W lekkim wietrze mierzwiącym nam włosy, pośród zielonej łąki, pod błękitem nieba, przy ostatnich promieniach zachodzącego słońca z naszymi lekko przyspieszonymi oddechami, pomiędzy jednym a drugim uderzeniem serca.
|
|
|
[1] O 5 byłem już u Ciebie. Przywitałaś mnie uśmiechem ale w Twoich oczach widać było łzy. Usiadłem obok a Ty przytuliłaś się do mnie prawie łamiąc mi żebra. "Niech ten dzień się nie kończy" szepnęłaś a po Twoich policzkach spłynęły łzy. Pocałowałem Cię i trzymając Twoją dłoń obiecałem, że to przetrwamy, a jednak bałem się - nie miałem pewności czy to zależy ode mnie. Poszliśmy w te wszystkie miejsca, które nazywaliśmy naszymi, zrobiliśmy sobie setki zdjęć: to byłby jeden z naszych najlepszych dni, gdyby nie ta pierdolona świadomość, że już jutro nie będzie Cię obok, gdyby nie to: że za chwilę mieliśmy rozstać się na tak długo. Później od razu nadeszła pustka. Myślałem, że to będzie wyglądało inaczej: że będę się spotykał z kumplami i nawet nie zauważę, a Ty wrócisz. / bibliograffia.
|
|
|
[2] Jest inaczej - dziś mija rok od tamtego dnia a ja czuję, jakby zdążyła upłynąć już wieczność choć z drugiej strony wciąż nie potrafię tego ogarnąć. Zasypiając szepczę do poduszki, żebyś już wróciła, zresztą cały czas powtarzam to w myślach i kiedy słyszę Twój głos - wciąż tak ciepły i bliski memu sercu nie czuję Twojej obecności tam, wręcz przeciwnie - wtedy dopiero uświadamiam sobie jak bardzo Cię nie ma. Zanim wyjechałaś rozróżniałem 2 kolory: biały i czarny, ale teraz nie znam już żadnego - nie wiem co jest dobre a co złe. Z jednej strony cieszę się, że mamy siebie i że jeśli przetrwamy tę próbę - jesteśmy wstanie znieść wszystko - z drugiej, ta pewność wcale nie jest mi potrzebna, nie za cenę tylu zmarnowanych dni - życie jest za krótkie by być osobno. / bibliograffia.
|
|
|
Dostaje szału, nie wiem co mam ze sobą robić. Najgorsze jest to, że nie mam nad tym kontroli, nie mogę nic zdziałać . Chciałabym się cofnąć do tej cudownej wiosny, słonecznego lata i snutej deszczem jesieni. Chciałabym żeby to co zaczęło się z początkiem zimy było nadal. Tak po prostu...
|
|
|
Chciałbym przypomnieć sobie jak błyszczą Twoje oczy kiedy na mnie patrzysz.
|
|
|
A dzisiaj mimo tej beznadziejnej sytuacji między nami, zdołałam odczuć wiele ciepła. I pewnie Cię to dziwi tak samo jak mnie, ale są osoby , które wypowiadając ze swoich ust zwykłe słowa potrafią nadać im niezwykłe znaczenie. To niesamowite, jak głupie literki na gg pisane przez ten żółty ołóweczek mogą zmieniać mój nastrój o 180 stopni. W jednej chwili z bojącej się podjąc jakakolwiek decyzję dziewczyny zmieniłam się w kogoś pełnego siły, nadzieji na lepsze jutro, optymizmu i wiary we własne możliwości.
|
|
|
I powiem Ci mała, że bez Ciebie już nawet słońce zblakło.
|
|
|
Ludzie mówią, że się zmieniłem, olewam przyjaciół, rodzinę, szkołę, treningi. Mówią, że uzależniłem się od komputera, jakby nie wiedzieli, że wciąż czekam na wiadomość od Ciebie. Ale Ty masz już swoje życie, nowych przyjaciół, inne zajęcia - dobrze, że sobie radzisz, ale ja tak nie potrafię i choćbyś nie wiem jak bardzo mnie prosiła, żebym wyszedł z domu, żebym znów zaczął żyć - nigdy nie wyrwę się od Twojej nieobecności, której chyba zapomniałaś ze sobą zabrać. Nawet kiedy wychodzę wciąż patrzę na telefon, bo może nie słyszałem jak dzwonisz, może w końcu odpisałaś na mojego sms'a. Każde miejsce przypomina mi Ciebie ale wiem, że muszę z tym żyć, kiedyś wrócisz, choć wątpię, że jeszcze do mnie - nie jestem już pewien Twoich uczuć, niczego nie jestem pewien - nie powiem Ci o tym, bo nie chcę Cię zranić ale tracę nadzieję i co gorsze - czuję, że tracę też Ciebie. / bibliografia.
|
|
|
Pamiętam jeszcze tamten dzień - spotkaliśmy się w parku. Czułem, że coś jest nie tak. Kiedy mnie zobaczyłaś pochyliłaś głowę, przykrywając twarz błyszczącymi w słońcu włosami. Nie podbiegłaś do mnie jak zwykle, nie pocałowałaś, nie powiedziałaś nawet słowa. Kiedy usiadłem obok Ciebie wzięłaś mnie za rękę i nieśmiało podniosłaś oczy, które złamały mi serce spojrzeniem przepełnionym bólem. - muszę ci o czymś powiedzieć - zaczęłaś po czasie, który wtedy wydawał się graniczyć z wiecznością. Spojrzałem na Ciebie a po Twoich jasnych policzkach spłynęły łzy.. - Tomek.. ja muszę wyjechać - mówiłaś ale ja nie rozumiałem - daleko, nie wiem na jak długo, ale jeśli na mnie poczekasz to obiecuję, że wrócę i wtedy będziemy razem już zawsze. -kontynuowałaś rozszarpując słowami wszystkie nasze plany, cały mój świat...Wiedziałem, że nie powinienem ale nie potrafiłem nawet wydusić z siebie słowa, nie wytrzymałem, wstałem i odszedłem, nie świadomy tego, że jutro zobaczę Cię ostatni raz. / bibliograffia.
|
|
|
|