Pamiętam jeszcze tamten dzień - spotkaliśmy się w parku. Czułem, że coś jest nie tak. Kiedy mnie zobaczyłaś pochyliłaś głowę, przykrywając twarz błyszczącymi w słońcu włosami. Nie podbiegłaś do mnie jak zwykle, nie pocałowałaś, nie powiedziałaś nawet słowa. Kiedy usiadłem obok Ciebie wzięłaś mnie za rękę i nieśmiało podniosłaś oczy, które złamały mi serce spojrzeniem przepełnionym bólem. - muszę ci o czymś powiedzieć - zaczęłaś po czasie, który wtedy wydawał się graniczyć z wiecznością. Spojrzałem na Ciebie a po Twoich jasnych policzkach spłynęły łzy.. - Tomek.. ja muszę wyjechać - mówiłaś ale ja nie rozumiałem - daleko, nie wiem na jak długo, ale jeśli na mnie poczekasz to obiecuję, że wrócę i wtedy będziemy razem już zawsze. -kontynuowałaś rozszarpując słowami wszystkie nasze plany, cały mój świat...Wiedziałem, że nie powinienem ale nie potrafiłem nawet wydusić z siebie słowa, nie wytrzymałem, wstałem i odszedłem, nie świadomy tego, że jutro zobaczę Cię ostatni raz. / bibliograffia.
|