 |
jakie to cholernie głupie uczucie nie należeć do nikogo. nie móc nazwać się jego skarbem. nie mogąc powiedzieć - on jest mój, a ja jestem jego. nie mogąc się do nikogo przytulic i powiedzieć 'kocham cie, zostań jeszcze' i ciągle udawać przy ludziach kogoś kto umie sobie poradzić ze wszystkim bez tej kochanej osoby,a kiedy wraca się do domu to znowu jest się tą małą, bezbronna dziewczynką, której chce się tylko płakać w poduszkę.
|
|
 |
-Nie smuć się.
-Nie muszę. Mam wódkę
|
|
 |
twoje bezwładne ręce milczą w kieszeniach. jeśli chcesz wiedzieć, nigdy nas nie było. jeśli chcesz wiedzieć, teraz też nas nie ma. to jest minuta ciszy po nas. i jeśli nawet się kochamy to tylko oddzielnie. jesteś tak bardzo egoistyczny, że sam siebie tylko bierzesz.
|
|
 |
biegnę przez świat, ty biegniesz ze mną. weź tylko plecak. tu emocje są ceną. weź dobry humor, a wszystko wytrzymasz. weź dystans i pamiętaj, na zakrętach się trzymaj.
|
|
 |
Dziewczyno chcesz by szanowali Cię wszyscy ?
to pokaż, że masz serce tam gdzie oni widzą cycki . !
|
|
 |
żałuje, że nie możesz poczuć tego co ja czuje..
tej złożoności targających mną emocji, tego zamętu jaki mam w głowie,gdy myślę o tym wszystkim...
|
|
 |
kazali mi dziś żyć tak, abym miała potem co wspominać. tylko, że ja nie chcę już pamiętać
|
|
 |
'Dziewczyny odbierają zwyczajne spojrzenie jak początek czegoś wspaniałego. Chłopaki spoglądają bo 'ta laska ma zajebistą dupę i niezłe cyck
|
|
 |
- dlaczego ona jest szczęśliwa.?! przecież miała być załamana, po tym jak ją zostawiłem. mój plan się nie powiódł.
- ona jest zbyt silna, i zbyt mądra, żeby przejmować się Tobą, idioto.
|
|
 |
Siedziałam w ciemnym pokoju, dookoła mnie rozlegała się tylko cisza. Może czasami przerywało ją chlipanie, przeradzające się z czasem w głośny ryk rozpaczy. Chwilami mrok rozjaśniały nadchodzące wiadomości, sms-y od Ciebie. Nie patrzyłam na wyświetlacz, wiedziałam, że to Ty dzwonisz, wiedziałam po co. Dygotało moje ciało, nie mogłam zapanować nad drżeniem. Miałam nieposkładane myśli. Serce chciało połamać mi żebra, przedrzeć się przez klatkę piersiową i otworzyć klapkę telefonu, powiedzieć, że wybaczam, że chce spróbować złożyć wszystko w całość ten ósmy raz, że mam jeszcze siłę. Wiedziałam, że jeśli serce wyskoczy i zrobi to co pragnie, następnego upadku nie przeżyjemy oboj
|
|
 |
Wybieram strój do szkoły. Słyszę głos z kuchni 'Córciu ubierz się w końcu załóż rurki i różową bluzeczkę.' Bolało mnie to że rodzice nie akceptują tego że chodzę w dresach i słucham rapu. Wychodzą z pokoju w dresach nike i wielkiej bluzie z bananem na mordzie powiedziałam 'Ja się nigdy nie zmienię mamo!' I wyszłam do szkoły.
|
|
|
|