 |
'' obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy, kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy, obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być, obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie, obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się, co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon, obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć, obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. obiecaj mi, proszę.. ''
|
|
 |
Wiesz że jesteś nieźle przeziębiona. Siedzisz pod kaloryferem owinięta najgrubszym kocem jaki masz w domu i oglądając kolejne odcinki jakiejś dennej brazylijskiej telenoweli. Ale stać cię wtedy nawet na najbardziej chore odpały. Otwierasz drzwi i zatapiając swoje ulubione kapcie i nogi po kolana w śniegu , stoisz na balkonie wpatrując się w wirujące białe płatki. Nie ważne że mama przyniosła ci kolejny kubek fervex'u i wielką paczkę chusteczek. Dla ciebie liczy się to że On stoi na twoim podwórku trzymając w ręce apap i opakowanie żelek . | imagine.me.and.you
|
|
 |
-Ty to masz spanie mała. Obudził mnie jego słodki głos. Nietrzeźwo podniosłam głowę i z uśmiechem dałam mu buziaka . -mamy śnieg, skarbie. powiedział -weź,nie gadaj . Odsunęłam szybko roletę, ale jeszcze szybciej moja głowa wylądowała z powrotem pod poduszką.-nienawidzę śniegu.krzyczałam jak małe dziecko. On delikatnie odsłonił moją twarz z opadających na nią kosmyków włosów.-przyniosłem ci śniadanie, skarbie. Postawił na moich kolanach tackę z ulubionymi grzankami z serem a do ręki wręczył ogromny kubek wypełniony po brzegi gorącą czekoladą.-smacznego kochanie.pocałował mnie w czoło,szybko się ubrał i ledwo zdążył zamknąć za sobą drzwi ja już czułam że niebywale go potrzebuję i za nim tęsknię. Wypełnia swoją obecnością każdą sekundę mojego życia, dając mi poczucie bezpieczeństwa i radości . Kocham Go po prostu . | imagine.me.and.you
|
|
 |
Siedziałam w dresie z kubkiem gorącej czekolady w dłoni i otulona kocem,pod kaloryferem.Z telefonem w ręce i nieustannie wysyłanym dwukropkiem i gwiazdką do Niego. Głowa bolała mnie niemiłosiernie po wczorajszej imprezie.Nagle odezwał się dzwonek do drzwi.Podniosłam się z dywanu odgarniając grzywkę do tyłu podeszłam do drzwi-co tu robisz.zapytałam widząc cię w moim progu z siatką wypełnioną jakimis zakupami.-kocham cię.powiedział całując mnie w czoło i tak po prostu wchodząc do mojego domu i bez chwili zastanowienia ruszając do kuchni-ej.biegłam za tobą-uśmiechnął się wyciągając z siatki cytrynę i wodę-masz gdzieś lód?powiedział otwierając zamrażalnik-no raczej.mówiłam ze zdziwieniem w oczach-słyszałem że masz niezłego kaca po wczorajszym.mówił robiąc mi w kubku jakąś miksturkę.-masz.wypij.pomoże napewno. skrzywiłam się ale zrobiłam co kazał-no,grzeczna dziewczynka.a teraz apap i śpimy powiedział prowadząc mnie do pokoju i okrywając kocem położył się obok mnie.tylko tyle było mi trzeba
|
|
 |
-ej,mała bo zmarzniesz. podbiegł i zaszedł mi drogę otulając szalem,który w popłochu zostawiłam w szatni i dając słodkiego buziaka w czoło. -dzięki kochanie.brr naprawdę zimno. odparłam,zatapiając dłonie w rękawach kurtki. -no wiesz co. powiedział z oburzeniem. -i jeszcze do tego rękawiczek nie wzięłaś. chcesz być chora skarbie. szybko chwycił moje dłonie i włożył do kieszeni swojej kurtki pocierając z uśmiechem swoim nosem o mój i stykając czoła. nawet nie wiesz w jak szybkim czasie temperatura z -5 podskoczyła mi do +30 . I nawet nie wiem kiedy cała płonęłam gdy nasze usta tak po prostu się połączyły . | imagine.me.and.you
|
|
 |
ejj ! ;( Bednarek ! :( dla nas i tak wygrał ;*
|
|
 |
Nie dociera to do Ciebie jak On może tak dogłębnie rozumieć Twoje myśli . Że domyśla się , że coś jest nie tak kiedy wyślesz mu w sms-ie trzy kropki zamiast buziaczka. Kiedy zapomnisz posłodzić herbaty i kiedy wyjdziesz z domu bez słuchawek do telefonu. Uwierz mi taka osoba , która zwróci na to uwagę to jedna na milion . | imagine.me.and.you
|
|
 |
I dziwisz się jak jedna , niby przypadkowa osoba , którą niby przypadkowo pokochałaś , w ten niby przypadkowy dzień zmienia cały Twój świat ? To zrozum że w miłości nie ma przypadków. | imagine.me.and.you
|
|
 |
Na Twój widok nie mogę opanować tysięcy szarżujących świerszczy w moim brzuchu . Tak że aż by chciało się wykrzyczeć ' cholera , Boże dzięki że Go mam . ' | imagine.me.and.you
|
|
|
|